Dziadek Henryk i śląskie powstania.
Dziadek – ojciec ojca - patrzy na mnie ze starego zdjęcia zamieszczonego w książce, jakby zamyślony. Sumiasty wąs, staromodny przedziałek i takiż surdut. Pod spodem afisz z informacją, że teatr dziadka wystawia „Halkę” w Teatrze Miejskim w Katowicach („Dyrekcya: Czarnecki). I jeszcze zdanie, że to występ gościnny teatru z Sosnowca. Był czas Powstań Śląskich i akcji plebiscytowej. Henryk Karol Czarnecki zgłosił się go władz powstańczych, żeby walczyć (rocznik 1879...). Ale akcją plebiscytową po polskiej stronie kierowali mądrzy ludzie : zamiast 40-latka z karabinem woleli, żeby dziadek Henryk objeżdżał Śląsk. Także Opolski-jak występowali w Opolu, to na dworcu kolejowym omal nie zlinczowali ich Niemcy. Aktorów i dziadka uratowali francuscy oficerowie z misji rozjemczej.
Jeździł zatem ze swoim zespołem, dając bardzo często pierwsze w historii sztuki, operetki, opery w języku polskim (z premierą „Halki” w Katowicach na czele).
Zdjęcie dziadka jest w książce „Sportowcy dla niepodległej. Opowieść na rok Powstań Śląskich”. Mądry Wojciech Korfanty wiedział, że zachęcać naszych rodaków – Ślązaków do głosowania za Polską można przez kulturę i sport. Przeliczał na tysiące głosów w plebiscycie zwycięstwa polskich drużyn piłkarskich nas z pewnymi siebie, butnymi Niemcami. Książka trzech autorek z Krakowa: Katarzyny Janiszewskiej, Magdaleny Stokłosy i Aleksandry Wójcik pokazuje coś, co określiłbym (prawa autorskie zastrzeżone!) jako wszechpolski (sic!) charakter śląskich powstań, bo przecież walczyli w nich, ale też przyjeżdżali krzepić ducha u rodaków od kilku wieków kultywujących polskość poza granicami Rzplitej - ludzie ze Lwowa i Warszawy, Krakowa i Poznania.
Na okładce pozycji wydanej - nie ukrywam, że dzięki mojemu pomysłowi i z mojej inspiracji – jest fotografia czerwonego proporca z białym orłem z koroną i krzyżem oraz napisem „Tobie Polsko”. Nic dodać, nic ująć. AKAPIT. Każdy z dziesięciu życiorysów sportowców nadaje się na fabułę fabularnego filmu. Kolarz „który przechytrzył Niemców” Rudolf Wacek; wioślarz, hokeista, a potem prokurator - Lucjan Kulej; powstaniec szermierz, a potem olimpijczyk – Teodor Zaczyk; powstańczy kurier i motocyklista – Wincenty Karuga; dowódca powstańczej grupy dywersyjnej (był w niej też Stanisław Baczyński, ojciec poety Krzysztofa Kamila, czy Dobiesław Damięcki, nestor aktorskiego rodu),później lotnik i znany pisarz Janusz Meissner, wioślarz i lekarz – Józef Mazurek; wielki piłkarz – Henryk Reyman; wychowawca młodzieży i działacz sportowy – Alojzy Budniok; narciarz, legionista i powstaniec – Artur Kasprzyk. Cześć i chwała Bohaterom !
A dziadek Henryk Karol Czarnecki, dyrektor teatrów m.in. w Kielcach, Sosnowcu, Katowicach, Częstochowie czy Grudziądzu, zmarł w 1947 roku, po pobiciu podczas przesłuchania przez UB. Urodziłem się 16 lat po jego śmierci.
Dziadek na zdjęciu wygląda całkiem zwyczajnie tak, jak gwiazda „Białej Gwiazdy” – Reyman i inni . Zwyczajni – niezwyczajni…
• Tekst ukazał się w „W Sieci Historii” (luty 2022)