Smutna wiadomość z Kanady. Nie żyje 33-letni aktor
Co musisz wiedzieć?
- Spencer Lofranco, kanadyjski aktor znany z filmów „Jamesy Boy” i „Gotti”, zmarł w wieku 33 lat
- Informację o jego śmierci przekazał jego brat, Santino Lofranco
- Okoliczności zgonu są badane w Kolumbii Brytyjskiej; przyczyna nie została ustalona
Nie żyje znany aktor
Spencer Lofranco zmarł 18 listopada w Kolumbii Brytyjskiej. Lokalne służby prowadzą obecnie postępowanie dotyczące okoliczności jego śmierci, jednak przyczyna zgonu nie została jak dotąd oficjalnie podana. Informację o wszczęciu czynności przekazał portal TMZ.
Brat aktora pożegnał go w krótkich, ale bardzo emocjonalnych słowach. „Mój bracie. Żyłeś życiem, o którym niektórzy mogą tylko pomarzyć” - napisał. „Zmieniłeś życie ludzi, a teraz jesteś z Bogiem. Zawsze będę cię kochał i tęsknił za tobą. Spoczywaj w pokoju”.
- Trzeci stopień alarmowy. PKP Intercity wydaje pilny komunikat
- Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy
- Masz fotowoltaikę? URE wydał pilny komunikat
- Atak nożownika w centrum handlowym w Bydgoszczy
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Panika w Gliwicach. Znaleziono niewybuch. Ewakuacja i blokada miasta
- Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat dla mieszkańców
Kariera we wczesnym wieku
Spencer Lofranco urodził się w 1992 roku i jeszcze jako nastolatek zdecydował, że będzie aktorem. W jednym z wywiadów opowiadał, że był „naturalnie zabawnym dzieciakiem” i „zawsze starał się rozśmieszać ludzi”. Talent rozwijał na zajęciach w New York Film Academy, co otworzyło mu drzwi do pierwszych ról.
Na ekranie zadebiutował w 2013 roku w filmie „Dzień w Middleton”, gdzie partnerował m.in. Andy’emu Garcii i Verze Farmidze. Rok później otrzymał główną rolę w dramacie „Jamesy Boy”, opartym na prawdziwej historii młodego chłopaka wchodzącego na drogę przestępczą. W kolejnych latach pojawiał się już rzadziej, ale widzowie mogli oglądać go także w takich tytułach, jak „Niezłomny” Angeliny Jolie, „Dixieland”, „King Cobra”, „Home” oraz kontrowersyjnym „Gottim” z Johnem Travoltą.




