Handel narkotykami w Europie kwitnie w najlepsze. Eksperci: Nie ma woli politycznej, żeby to powstrzymać
Co musisz wiedzieć:
- Polityka migracyjna Unii Europejskiej znacznie przyczyniła się do rozwoju handlu narkotykami.
- Frontex zamiast powstrzymywać migrację, przewozi migrantów na kontynent.
- Zdaniem ekspertów instytucjom europejskim brakuje woli politycznej, aby poradzić sobie z problemem handlu narkotykami.
UE jest bezradna
Cytowany przez portal European Conservative francuski kryminolog i były doradca Europolu Xavier Raufer powiedział wprost:
Nasz aparat państwowy jest jak starsza pani z reumatyzmem.
Skrytykował przy tym powolny proces podejmowania decyzji w UE. Stwierdził, że nawet jeżeli Bruksela określi priorytet, to po czterech lub pięciu latach „ma wspaniały plan, ale działa zdecydowanie za wolno”.
- Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat MSWiA i Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego
- Komunikat dla woj. małopolskiego
- ZUS wydał pilny komunikat. To ostatni moment
- Upadek Pokrowska jest kwestią czasu. Dlaczego Ukraina przegrywa?
- Coraz więcej tajemniczych zdarzeń we Wrocławiu. Policja reaguje, mieszkańcy panikują
- Alarm w Polsce. Stopień gotowości CHARLIE stał się faktem
- Niecodzienny gest prezydenta, który kryje wzruszającą historię
- "A ty jesteś taka czepialska". Burza w sieci po decyzji pierwszej damy
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- "Aż iskry leciały". Widowiskowy skok na bank w mieście, które słynie z przestępczych tradycji
- Medialne trzęsienie ziemi. TVN może trafić do nowego właściciela jeszcze przed świętami
Brak woli politycznej
Raufer argumentował, że Europa dysponuje informacjami wywiadowczymi i potencjałem umożliwiającym zakłócanie szlaków migracyjnych wykorzystywanych przez przemytników, ale brakuje jej woli politycznej. Dane satelitarne mogą śledzić ruchy migrantów w Afryce – dodał – jednak „na poziomie europejskim nic nie robią… jeśli jesteś świadkiem czyjegoś przygotowania do popełnienia przestępstwa i nic nie robisz, stajesz się współpracownikiem”.
Frontex nie chroni granic UE
Związek między migracją a narkotykami został szczegółowo zbadany przez Iana Achesona, starszego doradcę w Counter Extremism Project. Podkreślał on, że w Wielkiej Brytanii gwałtowny wzrost liczby nielegalnych przekroczeń granicy naraził migrantów na rekrutację, przymus i niewolę za długi. Eksperci wskazywali na związek migracji ze wzrostem przestępczości narkotykowej. Taką grupą są Albańczycy, którzy są „znacznie nadreprezentowani” w hurtowym imporcie kokainy i heroiny. W handlu tymi narkotykami odnotowano tam 770-procentowy wzrost dostaw dronami.
Acheson skrytykował przy tym Frontex, argumentując, że unijna agencja graniczna „w rzeczywistości przewozi nielegalnych migrantów” przez Morze Śródziemne, stając się częścią szerszego strumienia handlu ludźmi, zamiast uniemożliwiać migrantom wjazd na kontynent.
„Terroryzm karawanowy”
Cytowany przez portal European Conservative Viktor Marsai, dyrektor wykonawczy Instytutu Badań nad Migracjami w Budapeszcie, przekonywał, że handel narkotykami, przemyt ludzi i terroryzm tworzą obecnie jeden system, który nazwał „terroryzm karawanowy”, w którym grupy dżihadystów wykorzystują zyski do finansowania ataków. Stwierdził, że próby dokonywane przez francuską armię zakłócenia tych sieci w Mali wywołały reakcję w regionach, w których „miliony ludzi zarabiają na różnych rodzajach przemytu”.
Z kolei Andrea Bianchi z MCC Brussels wskazała na położenie geograficzne Europy – w tym szlaki przez Saharę Zachodnią i Iberię, które umożliwia marokańskim sieciom mafijnym przemycanie kokainy i narkotyków syntetycznych na kontynent.
Rozkwit rynków narkotykowych
Rynki narkotyków w Europie Zachodniej przeżywają rozkwit, zwłaszcza w Belgii, Holandii i Francji, gdzie gangi powiązane z migrantami są odpowiedzialne za strzelaniny i przemoc uliczną.
Problem nie jest nowy, gdyż został odnotowany przez Europol już w 2014 roku, ale przez ponad 10 lat Unia Europejska nie tylko nie uczyniła nic, aby powstrzymać ten proceder, ale wręcz przeciwnie – prowadzona przez nią polityka migracyjna znacznie przyczyniła się do wzrostu przemytu i handlu substancjami psychoaktywnymi. W 2024 roku francuski dziennik „Le Monde” opisywał proceder wykorzystywania migrantów przez gangi. Jako dealerów na ulice Paryża, Marsylii, Lyonu i Nantes wysyłano osoby bez dokumentów i bez udokumentowanej przeszłości, które przybyły do francuskich miast w poszukiwaniu lepszego życia. Kiedy aresztowani mężczyźni stanęli przed sądem, nie można było nawet stwierdzić ich tożsamości.
Narkotykowa epidemia
Od ponad pół wieku świat stoi przed poważnymi wyzwaniami, od komunizmu i relatywizmu moralnego po nielegalną migrację i stagnację gospodarczą. Jednak u podstaw wielu z nich leży jedno zagrożenie: globalna epidemia narkotykowa. Rozdziera tkankę społeczeństw, niszczy społeczności i rodziny, zagraża młodzieży i podważa same podstawy cywilizacji
– napisali organizatorzy konferencji w Budapeszcie.
W dużej części społeczności międzynarodowej rezygnacja zastąpiła determinację. Wielu twierdzi obecnie, że jakakolwiek „wojna z narkotykami” jest daremna, podczas gdy niektóre narody przeszły w kierunku pełnej dekryminalizacji, skutecznie przyznając jednostkom pozwolenie na działanie bez względu na konsekwencje społeczne lub moralne
– zauważyli.
Skala tego kryzysu wymaga ponownej determinacji
– ocenili.
Szczyt w Budapeszcie
W szczycie MCC w Budapeszcie w sprawie globalnej epidemii narkotykowej udział wzięli czołowi decydenci, eksperci, funkcjonariusze organów ścigania i pracownicy pierwszej linii, konfrontując się z prawdziwą skalą zagrożenia narkotykowego. W poszczególnych panelach nakreślili oni konkretne strategie przeciwdziałania mu.




