Gen. Keith Kellogg: Donald Trump nie zamierza ustępować Władimirowi Putinowi
"Donald Trump próbuje ocalić Ukrainę i zachować jej suwerenność"
"Myślę, że ludzie powinni wiedzieć, że nie próbuje on niczego dać Putinowi ani Rosjanom. Próbuje ocalić Ukrainę i zachować jej suwerenność i dopilnuje, aby było to uczciwe i sprawiedliwe" – oświadczył Kellogg w środowym wywiadzie dla telewizji Fox News.
Ocenił, że "największym błędem" ustępującego prezydenta USA Joe Bidena było to, że przez ponad dwa lata nie negocjował z Putinem. Administracja Trumpa "planuje stworzyć warunki dla prezydenta", aby mógł rozmawiać zarówno z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, jak i z przywódcą Rosji.
- Bloomberg: Andrzej Duda zwrócił się do polskiego rządu o ochronę przed aresztowaniem Benjamina Netanjahu
- USA: Pożar zagraża dzielnicy Beverly Hills i słynnemu napisowi Hollywood [WIDEO]
- Zbigniew Kuźmiuk: Rząd przesuwa budowę elektrowni atomowej na wieczne nigdy
Rozwiązanie konfliktu 100 dni od zaprzysiężenia?
Kellogg dodał, że jego celem "osobistym i zawodowym" jest znalezienie rozwiązania konfliktu w ciągu 100 dni od 20 stycznia, kiedy ma nastąpić inauguracja Trumpa.
Wcześniej sam prezydent elekt oświadczył, że rozumie emocje Rosji, która sprzeciwia się wejściu Ukrainy do NATO. "Rosja miałaby wtedy kogoś (z NATO) tuż za progiem" – powiedział Trump. Według niego Moskwa i Kijów "zawarły porozumienie", które odpowiadało obu stronom, które jednak zostało złamane przez Bidena gdy powiedział, że Kijów powinien móc przystąpić do sojuszu.
Żądania Rosji
Uniemożliwienie Ukrainie przystąpienia do NATO jest jednym z głównych żądań Rosji związanych z rozpoczęciem negocjacji o zawieszeniu broni. Wśród żądań jest także wycofanie wojsk ukraińskich z niezajętych przez wojska rosyjskich części obwodów ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego. Ponadto Putin żąda, aby Kijów uznał te regiony i Krym za rosyjskie, a także potwierdził status kraju wolnego od broni nuklearnej - przypomniał portal Moscow Times. Zełenski zapowiadał natomiast, że dla porozumienia dyplomatycznego Ukraina potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa w stosunku do kontrolowanych przez siebie terytoriów, a Kijów nie zamierza zrzec się utraconych regionów. (PAP)