Karol Gac: 2025
Okres świąteczno-noworoczny zawsze sprzyja refleksji, ale i spojrzeniu w przyszłość. To czas, w którym powstają najróżniejsze rankingi, ale i próby odgadnięcia tego, co czeka na nas tuż za rogiem. Przyznaję, ma to swój urok, choć na ogół niewiele wspólnego z twardą rzeczywistością. Pobawię się i ja, by za rok o tej porze sprawdzić, na ile te rozważania były trafne.
Mocne uderzenie polityczne
2025 rok rozpocznie się od mocnego uderzenia politycznego, a więc zaprzysiężenia prezydenta elekta Donalda Trumpa. Trump, przeciwko któremu zmobilizowano niezwykłe siły, w imponującym stylu wygrał wybory prezydenckie. Od 20 stycznia będzie mógł oficjalnie zabrać się do realizacji swoich obietnic, które – z punktu widzenia prowadzenia obecnej polityki – pod wieloma względami będą prawdziwą rewolucją. I dobrze.
Niedługo po inauguracji Donalda Trumpa u naszych zachodnich sąsiadów powinny się odbyć przedterminowe wybory parlamentarne po tym, gdy niedawno upadł rząd kanclerza Olafa Scholza. Niemcy od dłuższego czasu pogrążone są w kryzysie politycznym, ale i gospodarczym. Zresztą to właśnie sytuacja gospodarcza jest zdaniem Niemców największym wyzwaniem, z jakim zmaga się ich państwo. Dotychczasowa polityka Scholza okazała się katastrofalna w skutkach, czemu zresztą trudno się dziwić. Na czele, według ostatnich sondaży, znajduje się CDU/CSU, które wyprzedza AfD i SPD. Niemcy czeka więc czas politycznych zawirowań.
Wybory prezydenckie
Problem w tym, że taki czas czeka również Polskę. Wszystko za sprawą wyborów prezydenckich. O ile same w sobie normalnie nie byłyby żadnym problemem, a emocje rozgrzewałaby wyłącznie kampania wyborcza, o tyle niedawna decyzja Państwowej Komisji Wyborczej, by nie przyjmować decyzji jednej z izb Sądu Najwyższego, może mieć za kilka miesięcy katastrofalne skutki. W najgorszym przypadku może się to skończyć unieważnieniem wyborów prezydenckich oraz chaosem i paraliżem prawnym.
Wypowiedzi rządzących każą brać pod uwagę również wariant rumuński, gdzie unieważniono wybory prezydenckie z błahego powodu, bo wygrał je nie ten, który powinien. Tyle że za chwilę możemy być w nowej, zupełnie gorszej rzeczywistości. Oczywiście mam – być może naiwnie – nadzieje, że rządzący się opamiętają, i nie czeka nas żaden z negatywnych scenariuszy, bo byłoby to zwyczajnie destrukcyjne dla państwa polskiego. Cóż, przekonamy się za pół roku.
Na koniec, by nie było tak pesymistycznie, chciałbym życzyć Państwu i Państwa bliskim zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Niech ten czas będzie okazją, by choć na chwilę się zatrzymać i zająć tym, co naprawdę ważne. Wesołych Świąt i szczęśliwego nowego 2025 roku!
CZYTAJ TAKŻE:
- "W obliczu niepewności i lęków". Ważny komunikat Pałacu Buckingham
- Zaskakujące doniesienia - FOX przejmie Discovery? Co z TVN?
- "Posłuszne narzędzie niemiecko-europejskiej polityki". Romanowski ostro odpowiada Tuskowi
- "Bronisław Trzaskowski zrobił mi dzień". Internauci mają używanie po "świątecznym" wpisie Trzaskowskiego
- Samuel Pereira: Co Donald Tusk robił przez trzy godziny w słowackiej chatce?
- Katastrofa azerskiego samolotu. Nowe, szokujące doniesienia