Makabra w drodze na pasterkę. 47-latek nie przeżył brutalnego ataku
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę, 25 grudnia, gdy Andrzej G., 47-letni mieszkaniec gminy Nidzica, szedł na pasterkę między miejscowościami Kanigowo a Pawliki. Na swojej drodze spotkał 18-latka Gabriela A. oraz jego znajomego, którym prawdopodobnie zwrócił uwagę. Gabriel rzucił się na mężczyznę, zadając mu wiele ciosów.
- Merkel mimo krytyki wzywa do większej otwartości na imigrację
- Katastrofa azerskiego samolotu. Moskwa ostrzega przed "wysuwaniem hipotez"
- Wtargnięcie służb do lubelskiego klasztoru. Zakonnicy oczekują wyjaśnień
Brutalne zabójstwo w pasterkę
Według informacji podanych przez "Super Express", Andrzej G. otrzymał wiele ciosów, a sprawca mógł nawet skakać po jego głowie. Później 18-latek przeciągnął nieprzytomnego mężczyznę do zbiornika retencyjnego i go tam wrzucił. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci Andrzeja G. było utonięcie.
Gabriel A. był już wcześniej karany, w tym za pobicie, za które został skazany na prace społeczne. W związku z zabójstwem, policja zatrzymała dwie inne osoby, w tym jego kuzyna, jednak starszego od 18-latka.
18-latek usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.