Fatalne wieści dla Trzaskowskiego. Eksperci mówią o "cudzie" [sondaż]
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. Dotychczas start w wyborach ogłosili: Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska), Karol Nawrocki (popierany przez Prawo i Sprawiedliwość), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Magdalena Biejat (Nowa Lewica), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy), Romuald Starosielec (Ruch Naprawy Polski), Piotr Szumlewicz (Związkowa Alternatywa), Adrian Zandberg (Razem) oraz Katarzyna Cichos (Platforma Rozwoju Polski). Pojawiły się również głosy, że w wyścigu prezydenckim wystartuje Grzegorz Braun.
- Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
- Niepokojące doniesienia z Pałacu. Pilnie trafiła do szpitala
- To koniec. Porażka projektu właściciela TVN Warner Bros. Discovery
- Zakaz korzystania z telefonów. Nowe przepisy weszły w życie
- Morderca i gwałciciel dzieci. Mariusz Trynkiewicz nie żyje
- Niemcy tworzą specjalną dywizję obrony terytorialnej
Wybory 2025. Fatalne wieści dla Trzaskowskiego
Według najnowszego sondażu pracowni Opinia24 dla RMF FM, na największe poparcie może liczyć Rafał Trzaskowski, na którego głos oddałoby 29,8 proc. głosujących. Jednak to nie są tak dobre wieści, jak mogłoby się wydawać, dla kandydata Koalicji Obywatelskiej, ponieważ jeszcze miesiąc temu mógł się cieszyć poparciem 38,6 proc. badanych.
Drugie miejsce w sondażu zajął Karol Nawrocki, który również zaliczył niewielki spadek poparcia. Na kandydata obywatelskiego popieranego przez PiS chciałoby zagłosować 22,6 proc. respondentów (w grudniu: 23,3 proc.).
Na trzecim miejscy znalazł się Sławomir Mentzen – 13,3 proc. (10,7 proc. w poprzednim sondażu). Tuż za podium uplasował się Szymon Hołownia – 7,2 proc. (miesiąc wcześniej: 7,4 proc.). Dalej: Magdalena Biejat – 3,9 proc., Marek Jakubiak – 1,4 proc., Piotr Szumlewicz – 1 proc., Marek Woch – 0,5 proc. oraz Adrian Zandberg – 0,4 proc. 4,6 proc. uczestników badania wskazało "innego kandydata", a 15,6 proc. pytanych nie wie jeszcze, na kogo odda swój głos.
Zapytano też ankietowanych o ich preferencje w drugiej turze. Uczestnicy badania odpowiedzieli, że gdyby spotkali się w niej Trzaskowski i Nawrocki, na kandydata KO zagłosowałoby 47,9 proc. badanych, z kolei na kandydata obywatelskiego popieranego przez PiS – 38,7 proc.
- "Niektórym hejterkom żyłka pęka". Burza po programie Polsatu
- "Tusk się wściekł" na Bodnara. Giertych w resorcie sprawiedliwości?
Eksperci mówią o "cudzie" frekwencyjnym
Według sondażu Opinii24 udział w wyborach prezydenckich deklaruje 67 proc. Polaków. Jest to wzrost względem badania z grudnia, gdy wynik ten wynosił 61 proc. W ewentualnej drugiej turze wyborów swój udział zapowiedziało 76 proc. ankietowanych.
Z kolei z innego badania – najnowszego sondażu SW Research dla "Wprost" – wynika, że "gdyby wybory prezydenckie odbyły się dziś, to do urn poszłoby prawie 84 proc. Polaków".
Aż 64,5 proc. wyborców zadeklarowało, że na pewno pójdzie głosować. Kolejne 19,4 proc. Polaków wybrało opcję "raczej tak". Przeciwnego zdania jest 6,3 proc. z nas, a niemal co dziesiąty ankietowany nie podjął jeszcze w tej sprawie decyzji.
Oznaczałoby to, że frekwencja wyborcza może wynieść 84 proc., co byłoby absolutnym rekordem wolnej Polski. Zdaniem eksperta należałoby to rozpatrywać w kategoriach "cudu". W wyborach parlamentarnych w październiku 2023 r. była ona na poziomie 75 proc., a w poprzednich wyborach prezydenckich nie przekroczyła 70 proc.
Musielibyśmy mieć do czynienia z niebywałymi zjawiskami, żeby frekwencja faktycznie osiągnęła poziom, który zadeklarowali ankietowani w sondażu
– skomentował te wyniki dla "Wprost" prof. Rafał Chwedoruk.