ŻUŻLOWY SZOK CZYLI POLSKA JAKO GOLIAT

ŻUŻLOWY SZOK CZYLI POLSKA JAKO GOLIAT

Jan Chryzostom Pasek napisał soczystym i barwnym językiem swoje żołnierskie wrażenia z wyprawy do Danii. Był wiek XVII. Co by napisał dzisiaj, gdyby zmartwychwstał i sobotni wieczór spędził znów na ziemi Dunów, oglądając finał Drużynowych Mistrzostw Świata na żużlu? Cóż, to, co by wyszło spod jego pióra, pewnie by zabolało naszych żużlowców. Jednak szóste miejsce w Vojens przede wszystkim zabolało polskich kibiców. Szok mieszał się z niedowierzaniem. To tak jakby na piłkarskim mundialu Argentyna ,Brazylia czy Niemcy nie wyszliby z grupy. Specjalnie nie pisałem: Włochy, bo te w ogóle na MŚ do Kataru nie jadą - w półfinale baraży wyeliminowała ich Macedonia, którą teraz każą oficjalnie nazywać Macedonią Północną. Skądinąd to chyba największy sukces w historii futbolu tego nie za dużego bałkańskiego kraju.

 

Biało-Czerwoni w Speedway of Nations  od kiedy światowa federacja motorowa FIM, wprowadziła tą kontrowersyjną dla wielu formułę „druzynówki”,  zawsze stawali na podium. Kiedy SoN debiutował na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, zdobyli „brąz”, potem były same srebrne medale. Dwa razy w finale ulegliśmy Rosji – najpierw podczas mistrzostw rozgrywanych u nich (2019) potem u nas (2020 w Lublinie). Wreszcie rok temu w Manchesterze awansowaliśmy z wielka przewaga do finału - w nim dotychczas zdobyte punkty są anulowane , co zresztą wydaje mi się kompletną głupotą. No i w finale niespodziewanie objechali nas Brytyjczycy. Teraz nawet nie powąchaliśmy podium, wyprzedzając tylko Finów. Oj, zabolało.

W książce dla małych dzieci istniała kiedyś postać doktora Nicnieboli ,który w wersji filmowej nazywał się Ojboli. Może taki Ojboli przydałby się, żeby postawić diagnozę: co się nagle stało polskiemu speedwayowi ?

Bo przecież 24 godziny wcześniej polscy juniorzy znów dali popis i na tym samym stadionie obronili tytuł mistrza świata, wygrywając w finale z Czechami, których obecność tam była sensacją. To, że jest cos nie halo, było widać już w piątek, kiedy seniorzy, nasi trzykrotni z rzędu wicemistrzowie świata awans do finału wyszarpali dopiero w barażu z Niemcami. Wtedy się pocieszaliśmy, że „pierwsze koty za płoty”. Okazało się jednak, że nie o koty tu chodzi, tylko o konie mechaniczne i jeźdźców, którzy ich okiełznywali, ale w tempie wolniejszym od innych. Wygrała Australia, przy czym obaj reprezentacji kraju kangurów oczywiście jeżdżą w polskiej Ekstralidze, która jest najsilniejszą żużlową ligą na świecie.

 

„Czarny sport” w Polsce ma ten status, co piłka nożna w Brazylii. Istnieją aż trzy ligi - co jest światowym ewenementem. W tej drugiej, która oczywiście nazywa się „Pierwszą”, jeździ szereg świetnych żużlowców z zagranicy, którzy nie załapali się na Ekstraligę. W Polsce płaci się zawodnikom najwięcej na kuli ziemskiej. Minęły te czasy,choćby lat  1980-ch, kiedy nasi jeźdźcy marzyli o startach w lidze angielskiej ze względu na nowinki techniczne i funty szterlingi.

Bartek Zmarzlik zmierza po swój trzeci tytuł indywidualnego mistrza świata, Maciej Janowski ma szansę wjechać na podium tychże IMŚ czyli Grand Prix, najstarsi górale nie pamiętają, kiedy polscy juniorzy nie zdobyli złota w drużynowej rywalizacji na Starym Kontynencie i w świecie… A tu nagle taki duński klops.

Oczywiście w sporcie czasem jest tak, że Goliat dostanie z procy, niczym w Biblii i pada. Lubimy, gdy Biało-Czerwoni obsadzają się w roli Dawida. Gorzej, gdy są przegranym faworytem.

 

Czarę polskiej, kibicowskiej goryczy przelała inna sensacja w postaci porażki Igi Świątek na turnieju w Warszawie. Cóż, możemy się tylko pocieszać, że nie ma to żadnego wpływu na ranking ATP i że nasza rodaczka wyprzedza konkurentki o 100 forhandów i 50 bekhandów – mówiąc metaforycznie. Dodajmy, że znacznie lepiej poszło na tym turnieju naszym kobiecym deblom: w pierwszej czwórce zameldowały się dwa. Swoją drogą żużel, choć w Polsce jest sportem kultowym i ma liczne rzesze kapłanów, w świecie jednak, mówię to z przykrością –jest dyscyplina niszową. Z tenisem jest kompletnie inaczej: to jeden z najbardziej globalnych sportów. Stąd królowanie Igi ma szczególny walor pozasportowy - w promocji Polski. I dlatego cieszy fakt, że w Polsce korty i hale mnożą się jak grzyby po deszczu. To się przełoży na kolejne wygrane w Roland Garros i finały w Wimbledonie następczyń Agnieszki Radwańskiej i Igi Świątek, Łukasza Kubota i Jerzego Janowicza.

 

„Ceterum censeo Carthaginem esse delendam” – „Kartagina powinna być zniszczona”, a medalu w Vojens szkoda...

 

*tekst ukazał się w „Polska Times” (01.08.2022)


 

POLECANE
Bydgoszcz: Mężczyzna wjechał autem w komisariat. Policja bada jego motywy Wiadomości
Bydgoszcz: Mężczyzna wjechał autem w komisariat. Policja bada jego motywy

W piątek w Bydgoszczy 45-letni obywatel Gruzji wjechał samochodem w budynek komisariatu policji. Po zatrzymaniu mężczyzny przez policję i zbadaniu mężczyzny alkomatem okazało się, że był on nietrzeźwy. Policja bada obecnie przyczyny i okoliczności zdarzenia.

Problemy w Luwrze. Mona Lisa zostanie przeniesiona? Wiadomości
Problemy w Luwrze. Mona Lisa zostanie przeniesiona?

Władze włoskiego regionu Lombardia wyraziły w piątek gotowość przyjęcia na jakiś czas obrazu "Mona Lisa" Leonarda da Vinci, który znajduje się w Luwrze w Paryżu. Tak w Mediolanie odpowiedziano na nagłośnione we Włoszech informacje o poważnych problemach muzeum w stolicy Francji.

Jest bardzo źle. Dramatyczne wyznanie polskiej medalistki Wiadomości
"Jest bardzo źle". Dramatyczne wyznanie polskiej medalistki

Agnieszka Rylik, była mistrzyni świata w boksie i kick-boxingu, kilka dni temu podzieliła się w mediach społecznościowych poruszającym wpisem, w którym ujawniła poważne problemy zdrowotne. 51-letnia sportsmenka, znana z licznych sukcesów na ringu, przyznała, że zmaga się z poważnymi trudnościami w codziennym życiu.

Prezydent USA nie wykluczył nałożenia kolejnych sankcji na Rosję. Jest odpowiedź Władimira Putina Wiadomości
Prezydent USA nie wykluczył nałożenia kolejnych sankcji na Rosję. Jest odpowiedź Władimira Putina

- Wątpię, aby Trump podjął szkodliwą dla gospodarki USA decyzję - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin. Rosyjski przywódca odniósł się w ten sposób go zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa na temat nałożenia kolejnych sankcji na Rosję, gdyby Kreml nie zdecydował się na negocjacje ws. wojny na Ukrainie.

Karma spotkała polską oszustkę. Ostre słowa pod adresem Igi Świątek Wiadomości
"Karma spotkała polską oszustkę". Ostre słowa pod adresem Igi Świątek

Porażka Igi Świątek w półfinale Australian Open stała się tematem ostrej krytyki rosyjskich mediów. Portal Sportbox.ru, opisując przegraną Polki z Madison Keys 7:5, 1:6, 6:7(8), nie szczędził obraźliwych określeń, określając ją jako „polską oszustkę” i sugerując, że jej odpadnięcie z turnieju było wynikiem działania "karmy".

Prezydent Andrzej Duda skrytykował decyzję Bidena ws. ograniczenia sprzedaży czipów dla Polski Wiadomości
Prezydent Andrzej Duda skrytykował decyzję Bidena ws. ograniczenia sprzedaży czipów dla Polski

- Decyzja Joe Bidena o wprowadzeniu przez USA ograniczenia eksportu amerykańskich czipów sztucznej inteligencji dla Polski jest rozczarowująca – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla amerykańskiej stacji Fox Business.

To nie jest mój problem. Michał Kamiński ostro o kandydaturze Trzaskowskiego na antenie Polsat News gorące
"To nie jest mój problem". Michał Kamiński ostro o kandydaturze Trzaskowskiego na antenie Polsat News

Polityk PSL Michał Kamiński w rozmowie na antenie Polsat News w ostrych słowach wypowiedział się na temat kandydatury Rafała Trzaskowskiego na prezydenta.

Podwyższone stężenie. Niepokojące doniesienia z Francji z ostatniej chwili
"Podwyższone stężenie". Niepokojące doniesienia z Francji

Z badania przeprowadzonego przez dwie francuskie organizacje społeczne wynika, że woda z kranu w wielu miastach Francji zawiera podwyższone stężenie kwasu trifluorooctowego (TFA), zaliczanego do "wiecznych chemikaliów" (PFAS) - podał dziennik "Le Monde".

Krzysztof Stanowski zaapelował do Trzaskowskiego: Proszę zostawić żarty innym Wiadomości
Krzysztof Stanowski zaapelował do Trzaskowskiego: Proszę zostawić żarty innym

Jeden z kandydatów na prezydenta Krzysztof Stanowski odniósł się do wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego na temat nielegalnej imigracji.

Nie żyje gwiazdor kultowych seriali Wiadomości
Nie żyje gwiazdor kultowych seriali

Media obiegła informacja o śmierci cenionego aktora. Wiadomo, że ostatnie dni spędził w hospicjum.

REKLAMA

ŻUŻLOWY SZOK CZYLI POLSKA JAKO GOLIAT

ŻUŻLOWY SZOK CZYLI POLSKA JAKO GOLIAT

Jan Chryzostom Pasek napisał soczystym i barwnym językiem swoje żołnierskie wrażenia z wyprawy do Danii. Był wiek XVII. Co by napisał dzisiaj, gdyby zmartwychwstał i sobotni wieczór spędził znów na ziemi Dunów, oglądając finał Drużynowych Mistrzostw Świata na żużlu? Cóż, to, co by wyszło spod jego pióra, pewnie by zabolało naszych żużlowców. Jednak szóste miejsce w Vojens przede wszystkim zabolało polskich kibiców. Szok mieszał się z niedowierzaniem. To tak jakby na piłkarskim mundialu Argentyna ,Brazylia czy Niemcy nie wyszliby z grupy. Specjalnie nie pisałem: Włochy, bo te w ogóle na MŚ do Kataru nie jadą - w półfinale baraży wyeliminowała ich Macedonia, którą teraz każą oficjalnie nazywać Macedonią Północną. Skądinąd to chyba największy sukces w historii futbolu tego nie za dużego bałkańskiego kraju.

 

Biało-Czerwoni w Speedway of Nations  od kiedy światowa federacja motorowa FIM, wprowadziła tą kontrowersyjną dla wielu formułę „druzynówki”,  zawsze stawali na podium. Kiedy SoN debiutował na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, zdobyli „brąz”, potem były same srebrne medale. Dwa razy w finale ulegliśmy Rosji – najpierw podczas mistrzostw rozgrywanych u nich (2019) potem u nas (2020 w Lublinie). Wreszcie rok temu w Manchesterze awansowaliśmy z wielka przewaga do finału - w nim dotychczas zdobyte punkty są anulowane , co zresztą wydaje mi się kompletną głupotą. No i w finale niespodziewanie objechali nas Brytyjczycy. Teraz nawet nie powąchaliśmy podium, wyprzedzając tylko Finów. Oj, zabolało.

W książce dla małych dzieci istniała kiedyś postać doktora Nicnieboli ,który w wersji filmowej nazywał się Ojboli. Może taki Ojboli przydałby się, żeby postawić diagnozę: co się nagle stało polskiemu speedwayowi ?

Bo przecież 24 godziny wcześniej polscy juniorzy znów dali popis i na tym samym stadionie obronili tytuł mistrza świata, wygrywając w finale z Czechami, których obecność tam była sensacją. To, że jest cos nie halo, było widać już w piątek, kiedy seniorzy, nasi trzykrotni z rzędu wicemistrzowie świata awans do finału wyszarpali dopiero w barażu z Niemcami. Wtedy się pocieszaliśmy, że „pierwsze koty za płoty”. Okazało się jednak, że nie o koty tu chodzi, tylko o konie mechaniczne i jeźdźców, którzy ich okiełznywali, ale w tempie wolniejszym od innych. Wygrała Australia, przy czym obaj reprezentacji kraju kangurów oczywiście jeżdżą w polskiej Ekstralidze, która jest najsilniejszą żużlową ligą na świecie.

 

„Czarny sport” w Polsce ma ten status, co piłka nożna w Brazylii. Istnieją aż trzy ligi - co jest światowym ewenementem. W tej drugiej, która oczywiście nazywa się „Pierwszą”, jeździ szereg świetnych żużlowców z zagranicy, którzy nie załapali się na Ekstraligę. W Polsce płaci się zawodnikom najwięcej na kuli ziemskiej. Minęły te czasy,choćby lat  1980-ch, kiedy nasi jeźdźcy marzyli o startach w lidze angielskiej ze względu na nowinki techniczne i funty szterlingi.

Bartek Zmarzlik zmierza po swój trzeci tytuł indywidualnego mistrza świata, Maciej Janowski ma szansę wjechać na podium tychże IMŚ czyli Grand Prix, najstarsi górale nie pamiętają, kiedy polscy juniorzy nie zdobyli złota w drużynowej rywalizacji na Starym Kontynencie i w świecie… A tu nagle taki duński klops.

Oczywiście w sporcie czasem jest tak, że Goliat dostanie z procy, niczym w Biblii i pada. Lubimy, gdy Biało-Czerwoni obsadzają się w roli Dawida. Gorzej, gdy są przegranym faworytem.

 

Czarę polskiej, kibicowskiej goryczy przelała inna sensacja w postaci porażki Igi Świątek na turnieju w Warszawie. Cóż, możemy się tylko pocieszać, że nie ma to żadnego wpływu na ranking ATP i że nasza rodaczka wyprzedza konkurentki o 100 forhandów i 50 bekhandów – mówiąc metaforycznie. Dodajmy, że znacznie lepiej poszło na tym turnieju naszym kobiecym deblom: w pierwszej czwórce zameldowały się dwa. Swoją drogą żużel, choć w Polsce jest sportem kultowym i ma liczne rzesze kapłanów, w świecie jednak, mówię to z przykrością –jest dyscyplina niszową. Z tenisem jest kompletnie inaczej: to jeden z najbardziej globalnych sportów. Stąd królowanie Igi ma szczególny walor pozasportowy - w promocji Polski. I dlatego cieszy fakt, że w Polsce korty i hale mnożą się jak grzyby po deszczu. To się przełoży na kolejne wygrane w Roland Garros i finały w Wimbledonie następczyń Agnieszki Radwańskiej i Igi Świątek, Łukasza Kubota i Jerzego Janowicza.

 

„Ceterum censeo Carthaginem esse delendam” – „Kartagina powinna być zniszczona”, a medalu w Vojens szkoda...

 

*tekst ukazał się w „Polska Times” (01.08.2022)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe