Przedstawiciele firmy MOWI nie chcieli spotkać się z Solidarnością. "To lekceważenie. My tego tak nie zostawimy!"
Przedstawiciele Solidarności podjęli próbę wręczenia pisma skierowanego do członka Zarządu MOWI Sławomira Stochniałka oraz prezesa zarządu MOWI Europe Johna Paula Mcginleya. Niestety, przedstawiciele spółki nie spotkali się ze związkowcami. Ostatecznie pismo zostało doręczone przez naszego kolegę z "Tygodnika Solidarność".
– Tak wygląda dialog w firmie MOWI. Firma transnarodowa z kapitałem norweskim zabrania przedstawicielom związków zawodowych złożyć stosowne pisma. To jest lekceważenie i my tego tak nie zostawimy. O całej sprawie zostaną poinformowane związki zawodowe w Norwegii w branży spożywczej, uruchomimy również nasze struktury europejskie EFAT z siedzibą w Brukseli i światowe struktury branży spożywczej w Genewie. To karygodne, że firma MOWI boi się spotkać z przedstawicielami pracowników! – mówił do zgromadzonych przewodniczący Zbigniew Sikorski.
Pismo do Zarządu MOWI
Pismo do władz firmy zawiera deklarację Krajowej Sekcji Przemysłu Mleczarskiego, Spirytusowego i Koncentratów Spożywczych o woli wsparcia dialogu pomiędzy Pracodawcą a Komisją Zakładową NSZZ "S" w MOWI.
"Nasze włączenie się ma na celu poprawę jakości dialogu pomiędzy Stronami, co w efekcie powinno doprowadzić do uniknięcia nieporozumień i stworzenia płaszczyzny relacji umożliwiającej efektywne rozwiązywanie problemów, które w innym przypadku będą prowadziły do napięć, eskalacji wrogości oraz będą rzutowały na efektywność pracy" – czytamy w piśmie.
"Pomagaliśmy już Grupie MOWI w rozwiązywaniu problemów ze stiffeningiem, pomożemy w realizacji polityki sustainbility, a w szczególności w osiąganiu deklarowanych przez Grupę celów w Kodeksie Postępowania MOWI" – dodali.
Brak dialogu z pracownikami
Przypomnijmy, że w grudniu pracownicy zakładu MOWI w Duninowie musieli odbierać swoje paczki świąteczne przed siedzibą firmy. Pracodawca nie zgodził się na przeprowadzenie akcji socjalnej w budynku zakładu.
Związkowcy skarżyli się również, że władze firmy umieściły siedzibę Komisji Zakładowej NSZZ "S" w baraku bez wody i kanalizacji.
ZOBACZ TAKŻE: Związkowcy z MOWI Poland wygonieni z paczkami świątecznymi poza zakład pracy