Zygfryd Czaban: Polska posiada korzystniejsze granice niż przed wojną
Obecne granice Polski są nieporównanie korzystniejsze niż przedwojenne. Owszem, jest kilka wad: jesteśmy państwem o ok. 1/5 mniejszym niż wtedy, straciliśmy dwa wspaniałe centra kultury polskiej (Lwów i Wilno), a wielka liczba ludzi musiała przejść przez cierpienia związane z przesiedleniem. Jednak zdecydowanie w tym temacie dominują zalety, zwłaszcza w ujęciu długofalowym.
Polska nabrała zwartego kształtu. Przypominam, że przedwojenne terytorium było skrajnie niedogodne. Niekiedy romantycznie porównywano je do serca. Jeśli tak, to było to serce z ciężką wadą wrodzoną. Np. najkrótsza droga z Gdyni do Wilna wiodła przez trzy obce państwa (Wolne Miasto Gdańsk, Niemcy i Litwę). Najkrótsza droga z Poznania do Katowic oraz z Torunia do Suwałk wiodła przez Niemcy. Z Suwałk do Wilna – przez Litwę. Z Gdyni do Warszawy, Suwałk, Lublina i Lwowa – przez Wolne Miasto Gdańsk i Niemcy. Z Zakopanego do Kołomyi – przez Czechosłowację (a w 1939 r. przez Słowację i Węgry). Przykłady można mnożyć. Porównajmy to z dzisiejszą Polską.
Uzyskaliśmy ujścia Odry i Wisły
Przed wojną, jeśli wpisało się Polskę w koło o powierzchni równej powierzchni kraju, to poza tym kołem znajdowały się miasta takie jak Poznań, Wilno, Bydgoszcz i Gdynia. Obecnie z większych miast są to tylko Szczecin i Przemyśl.
Znacznemu skróceniu uległa granica lądowa – z 5409 do 3043 km, za to radykalnie wydłużyła się granica morska – ze 140 do 524 km. Uzyskaliśmy ujścia Odry i Wisły, dwóch wielkich rzek, których zdecydowaną większość dorzeczy kontrolujemy. Dostały nam się porty w Gdańsku, Szczecinie, Świnoujściu, Elblągu i Kołobrzegu. Dzięki tak długiemu wybrzeżu mamy też prawo do około 30 tys. km2 obszarów morskich na Bałtyku.
Polska odzyskała dostęp do Morza
Ponad połowa obecnych granic Polski przebiega po wodzie (brzegu morskim, zalewach, jeziorach, rzekach). Tam, gdzie granica biegnie lądem, jest ona obecnie na długich odcinkach silnie zgeometryzowana, czyli biegnie po linii prostej albo łagodnym łuku (dotyczy to całej lądowej granicy z Niemcami, Rosją, Białorusią i Ukrainą).
Obecnie 96,5% powierzchni Polski to dorzecza rzek, które mają swoje ujście do morza w Polsce. Przed wojną odsetek ten wynosił… 1,5%! W takim układzie niemożliwe były sensowna żegluga śródlądowa czy gospodarowanie zasobami wodnymi.
-
"Brzydka, stara, zaniedbana – kto by ją chciał?" Gwiazda TVN padła ofiarą ataku
-
Właściciel TVN gotowy na cięcia. Ważna decyzja Warner Bros. Discovery
Problematyczni sąsiedzi
Najbardziej problematyczni z naszych sąsiadów to Rosja i Niemcy. Granice z nimi uległy radykalnemu skróceniu w stosunku do 1939 r. W przypadku Niemiec (łącznie z Wolnym Miastem Gdańskiem) – z 2172 do 467 km (pięciokrotnie). W przypadku Rosji – z 1412 km do 210 km (siedmiokrotnie).
Polska przesunęła się zdecydowanie na zachód, dzięki czemu wyszliśmy ze strefy, którą Rosja historycznie uważa za swoją. Na zachód od Bugu/ linii Curzona, Rosja nie ma zasadniczo apetytów terytorialnych, a jedynie dąży do wasalizacji. Zawsze to jakaś pociecha.
Na skutek przesunięcia terytorialnego i związanych z nim przesiedleń obszar zamieszkały przez Polaków w zwartej masie skokowo się zwiększył (przed wojną mniej niż 60% terytorium Polski było zamieszkane przez Polaków w zwartej masie, obecnie grubo ponad 99%).