Już w czerwcu Ukraińcy przyjadą do nas bez wiz. Nastąpi ucywilizowanie rynku pracy?

W czerwcu niemal cała Unia Europejska otworzy się na obywateli Ukrainy. 17 maja br. Antonio Tajani, przewodniczący Parlamentu Europejskiego i przedstawiciel Malty, która przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej, podpisali w Strasburgu w obecności prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, porozumienie o zniesieniu wiz dla obywateli tego kraju. Kończąc tym samym etap znoszenia ograniczeń w ruchu bezwizowym. Czy wraz ze zniesieniem wiz dla obywateli Ukrainy nastąpi ucywilizowanie rynku pracy?
 Już w czerwcu Ukraińcy przyjadą do nas bez wiz. Nastąpi ucywilizowanie rynku pracy?
/ Pixabay.com/CC0

Wątpliwe. Przez lata nie uporaliśmy się z patologiami, które rodzi tzw. praca na oświadczenia, czyli zanizane stawki płac, unikanie składek na ubezpieczenia społeczne, praca na czarno. Jedno jest pewne, ze jak mówi prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zniesienie przez Unię wiz dla Ukraińców to nie tylko uproszczenie podróży zagranicznych, ale to również gigantyczny krok do Europy.

Przedstawiciele państw Rady Unii Europejskiej zatwierdzili już 11 maja br.  zniesienie przez Unię wiz dla obywateli Ukrainy. Był to ostatni formalny krok otwierający dla Ukraińców możliwość łatwiejszego podróżowania do państw UE.

Zniesienie wiz krótkoterminowych do strefy Schengen może doprowadzić do przeorientowania się części ekonomicznych migrantów ukraińskich z Polski na inne kraje,  takie jak RFN i Czechy oraz Italia, gdzie są duże potrzeby rynku pracy szczególnie w rolnictwie.

Przypomnijmy, że sprawa otwarcia się na Ukrainę gości na agendzie unijnej od roku. Nabrała zaś przyspieszenia, gdy 26 kwietnia Rada Unii Europejskiej zatwierdziła rezolucję Parlamentu Europejskiego z 6 kwietnia o wpisaniu Ukrainy na listę państw, których obywatele nie potrzebują wiz na pobyt do 90 dni bez prawa do pracy czy nauki w państwach strefy Schengen. Zniesienie przez Unię Europejską wiz dla obywateli Ukrainy Rada zatwierdziła 11 maja.

17 maja z kolei przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani i przedstawiciel Malty w obecności prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki podpisali w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Strasburgu porozumienie o zniesieniu wiz.

Przepisy wejdą w życie 20 dni po ich opublikowaniu w oficjalnym dzienniku urzędowym Unii Europejskiej, czyli najpewniej w połowie czerwca. Ukraińcy, którzy mają paszporty biometryczne, będą mogli wjechać do krajów Unii (za wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Irlandii) bez wizy na 90 dni w ciągu pół roku w celach biznesowych, turystycznych czy rodzinnych.

Umożliwi im to nowelizacja rozporządzenia wymieniającego państwa trzecie, których obywatele muszą posiadać wizy podczas przekraczania granic zewnętrznych, oraz te, których obywatele są zwolnieni z tego wymogu.

Decyzja ta mogła zostać podjęta dzięki reformom wdrożonym przez władze w Kijowie, a dotyczącym migracji, porządku publicznego i bezpieczeństwa. Wcześniej decyzja była blokowana w Radzie UE ze względu na stanowisko Niemiec i Francji.

Zawieszanie porozumień o ruchu bezwizowym z krajami trzecimi może nastąpić w sytuacji znacznego napływu nielegalnych migrantów z danego kraju, wzrostu liczby nieuzasadnionych wniosków o azyl, pogorszenia współpracy z krajem trzecim w dziedzinie readmisji oraz poważnego ryzyka dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa wewnętrznego.

Przypomnijmy, że z kierunku wschodniego Gruzini już mogą jeździć do UE bez wiz od 28 marca.

I jeszcze jedna istotna kwestia – praca. Decydując się na zatrudnienie obcokrajowca z kraju spoza Unii Europejskiej musimy zwrócić uwagę na fakt, że aby obcokrajowiec mógł podjąć pracę bez negatywnych konsekwencji dla siebie i pracodawcy musi posiadać prawo upoważniające go do pobytu w celu wykonywania pracy (nie każda wiza upoważnia do podjęcia pracy) oraz zezwolenie na wykonywanie pracy u danego pracodawcy.

Jednak dla obywateli Republiki Armenii, Republiki Białorusi, Republiki Gruzji, Republiki Mołdawii, Federacji Rosyjskiej i Ukrainy, którzy nie pracowali w Polsce w ciągu poprzednich dwunastu miesięcy ustawodawca umożliwił procedurę uproszczoną przy zatrudnieniu do sześciu miesięcy.
Warunkiem jest wypełnienie i złożenie przez pracodawcę w Powiatowym Urzędzie Pracy właściwym ze względu na siedzibę pracodawcy oświadczenia o zamiarze powierzenia cudzoziemcowi wykonywania pracy.

By ograniczyć nadużycia resort rodziny i pracy chce, by zamiast oświadczeń obowiązywały dwa   typy zezwoleń na pracę – krótkoterminową i sezonową. Jednak nie wystarczy, że powiatowy urząd pracy zarejestruje cudzoziemca. PUP będzie musiał przeprowadzić procedurę sprawdzającą. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy ze względu na unijne wymogi, które powinniśmy implementować do końca września br. To też ma ograniczyć traktowanie przez cudzoziemców Polski jak kraj tranzytowy.

Sytuacja na rynku pracy w perspektywie narastających problemów migracyjnych i demograficznych niepokoi. I to nie od dzisiaj. Jednak wiodącą kwestią forma zatrudnienia, czyli praca cudzoziemców na tzw. oświadczenia.

Na tej nieczytelnej formule pracuje w Polsce już ponad milion Ukraińców, Białorusinów, Mołdawian, Ormian. Większość, i to zdecydowana, z tak zatrudnionych to Ukraińcy. Bo język podobny, a kultura nieodległa.

Jednak brak kontroli to możliwość czarnego rynku pracy i nadużyć ze strony agencji pracy np. na Ukrainie pobierających haracz w euro za „załatwienie roboty na oświadczenie”.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

Według danych za 2016 rok spośród ponad 900 tys. cudzoziemców „wychwyconych” w statystykach i wykonujących u nas jakieś zajęcie tylko 178 tys. odprowadzało składki na ZUS. To i tak o 70 tys. więcej niż w np. w 2015 roku. 88 procent cudzoziemców zza wschodniej granicy pracuje na „umowach śmieciowych”, a jedynie 12 proc. ma umowę o pracę.

Korzystający z owoców pracy robotników-gości zza wschodniej granicy mają swoisty handicap – mniejsze koszty pracy. Ale to sukces krótkotrwały. Ten kto stawia tylko na tanią siłę roboczą raczej wcześniej niż później poszuka tańszych opcji. I powstaną nowe miejsca pracy – w Kambodży, Laosie, Wietnamie, Indiach, Birmie. W Chinach, po sukcesie komunizmu wojennego ożenionego z wolnym rynkiem o tanich pracowników coraz trudniej.

I tutaj kłania się tak cywilizowany rynek pracy, jak i zasada uczciwej konkurencji.

Fakt, że wkrótce z racji zapotrzebowania na bliższych kulturowo i bardziej pracowitych od przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki, Ukraińców otworzy się przed nimi strefa Schengen, ale przecież nie dla prawa do pracy na tzw. oświadczenia.

Jeden przykład dlaczego. Na niemieckim rynku pracy dojdzie wkrótce do dramatycznego deficytu pracowników, co nadweręży gospodarkę tego kraju. Analiza danych demograficznych wskazuje, że Niemcy mają bodaj najniższy na świecie wskaźnik urodzeń (nie licząc migrantów którzy nawet ten poziom wydajnie podnoszą).

Jednak jak mają temu zaradzić rzesze niewykształconych i nieasymilujących się migrantów wiedziała do niedawna tylko Angela Merkel, ogłaszając pod koniec lipca 2015 roku politykę otwartych drzwi (po jednym z programów telewizyjnych, w którym nastoletnia Palestynka rozpłakała się w jej obecności). Zachwiała tym samym zarówno przepisami osiedleńczymi, złamała układ z Schengen i sprowadziła niebezpieczeństwo na współobywateli. W końcu musiała swoją wiedzę i optykę zweryfikować.

Jednak u naszych zachodnich sąsiadów od lat zwraca się uwagę na kluczowe zagrożenia dla miejsc pracy i dynamiki wzrostu wynagrodzeń oraz zasad uczciwej konkurencji poprzez pracę „na czarno”. Przekonało się o tym wielu naszych rodaków.

Za dobrą pracę należy się dobra, godziwa zapłata. Czy 88 proc. robotników cudzoziemców ma na nią szansę skoro fala pracowników „na oświadczenia” nie podlega de facto żadnej kontroli? Zatem praca dla cudzoziemców, a jest na ich trud zapotrzebowanie, jest „na plus”. Ale praca na warunkach cywilizowanych, na umowy o pracę.

Do rządzących, po zmianie opcji, też dociera przekonanie, że nie mamy konkurować tanią siłą roboczą, ale jakością, wydajnością pracy, innowacyjnością. Nie możemy tolerować sytuacji, w której Polska konkuruje na rynku niską płacą.

Artur S. Górski

/ Źródło:
www.solidarnosc.gda.pl


#REKLAMA_POZIOMA#


 

POLECANE
Tłumy w Zakopanem na zakończenie lata. Kierowcy utknęli na zakopiance z ostatniej chwili
Tłumy w Zakopanem na zakończenie lata. Kierowcy utknęli na zakopiance

W niedzielę turyści tłumnie opuszczali Zakopane po ostatnim weekendzie kalendarzowego lata, który w Tatrach upłynął pod znakiem słonecznej pogody i bardzo dużego ruchu turystycznego na szlakach.

Pałac Buckingham: Niezwykłe spotkanie króla Karola III Wiadomości
Pałac Buckingham: Niezwykłe spotkanie króla Karola III

Król Karol III odwiedził 116-letnią Ethel Caterham – najstarszą osobę na świecie i ostatnią żyjącą poddaną króla Edwarda VII. Spotkanie odbyło się w domu opieki w Lightwater w hrabstwie Surrey i szybko stało się tematem brytyjskich mediów.

Stoch i Kubacki najlepsi w konkursie. Wygrali w wielkim stylu z ostatniej chwili
Stoch i Kubacki najlepsi w konkursie. Wygrali w wielkim stylu

Kamil Stoch i Dawid Kubacki wygrali niedzielny konkurs duetów Letniej Grand Prix w skokach narciarskich we włoskim Predazzo. Drugie miejsce zajęli Japończycy Ren Nikaido i Ryoyu Kobayashi, a trzecie Słoweńcy Domen Prevc i Anze Lanisek.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

W nocy z niedzieli na poniedziałek na terenie dworca Warszawa Wschodnia odbędą się ćwiczenia ewakuacyjne ludzi - poinformowała spółka PKP S.A. Jak przekazano, wezmą w nich udział strażacy.

Ogromne zaskoczenie. Barbara Bursztynowicz szczerze po odejściu z „Klanu” Wiadomości
"Ogromne zaskoczenie". Barbara Bursztynowicz szczerze po odejściu z „Klanu”

Odejście Barbary Bursztynowicz z serialu „Klan” wywołało falę emocji wśród wiernych fanów produkcji. Aktorka, znana od lat jako Elżbieta Chojnicka, nie spodziewała się aż tak silnej reakcji widzów.

Para prezydencka odsłoniła tablicę Jana Olszewskiego w Doylestown z ostatniej chwili
Para prezydencka odsłoniła tablicę Jana Olszewskiego w Doylestown

Prezydent RP Karol Nawrocki wraz z Małżonką kontynuuje swoją wizytę w Stanach Zjednoczonych. Jednym z kluczowych punktów pobytu pary prezydenckiej była wizyta w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, nazywanym często „amerykańską Częstochową”. To właśnie tam odsłonięto tablicę poświęconą śp. premierowi Janowi Olszewskiemu – wybitnemu politykowi i obrońcy suwerenności Polski.

Donald Trump: będziemy bronić Polski i państw bałtyckich przed Rosją Wiadomości
Donald Trump: będziemy bronić Polski i państw bałtyckich przed Rosją

Na profilu Jana Molskiego - znanego internauty zajmującego się komentowaniem politycznych aktualności pojawiło się krótkie nagranie, na którym Donald Trump odpowiada na pytanie o bezpieczeństwo Europy Wschodniej.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak podaje IMGW, wschód oraz zachód Europy będą pod wpływem wyżów znad południowej Ukrainy oraz Irlandii, pozostały obszar kontynentu znajdzie się w zasięgu niżów znad Skandynawii i z rejonu Zatoki Genueńskiej oraz związanych z nimi frontów atmosferycznych. Polska będzie w zasięgu zatoki niżowej związanej z niżem znad północnej Skandynawii oraz pofalowanego chłodnego frontu atmosferycznego, przemieszczającego się powoli z północnego zachodu w głąb kraju. Nad południowo-wschodnią Polską zalegać będzie bardzo ciepłe powietrze pochodzenia zwrotnikowego, nad pozostały obszar kraju z północnego zachodu napłynie znacznie chłodniejsze powietrze polarne morskie.

Anonimowy prokurator: decyzja sądu ws. Sławomira Nowaka w środowisku prawników budzi zdumienie tylko u nas
Anonimowy prokurator: decyzja sądu ws. Sławomira Nowaka w środowisku prawników budzi zdumienie

Decyzja Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotów wprawia w zdumienie środowisko prawników, zarówno przedstawicieli sądów, jak i prokuratury oraz palestry. Przesłanką umorzenia w tym przypadku było stwierdzenie oczywistego braku podstaw oskarżenia. Jak mówią znawcy procedury karnej widać to na pierwszy rzut oka i nie budzi to wątpliwości i nie wymaga przeprowadzenia jakichkolwiek dowodów. Zaryzykuję stwierdzenie, że to pierwszy taki przypadek w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Niemieckie myśliwce przechwyciły rosyjski Ił-20M nad Bałtykiem z ostatniej chwili
Niemieckie myśliwce przechwyciły rosyjski Ił-20M nad Bałtykiem

W weekend nad Morzem Bałtyckim doszło do kolejnego incydentu z udziałem rosyjskiego lotnictwa. Niemieckie siły powietrzne poinformowały, że wojskowy samolot rozpoznawczy Ił-20M został przechwycony przez dwa Eurofightery, które wystartowały z bazy w Rostock-Laage.

REKLAMA

Już w czerwcu Ukraińcy przyjadą do nas bez wiz. Nastąpi ucywilizowanie rynku pracy?

W czerwcu niemal cała Unia Europejska otworzy się na obywateli Ukrainy. 17 maja br. Antonio Tajani, przewodniczący Parlamentu Europejskiego i przedstawiciel Malty, która przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej, podpisali w Strasburgu w obecności prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, porozumienie o zniesieniu wiz dla obywateli tego kraju. Kończąc tym samym etap znoszenia ograniczeń w ruchu bezwizowym. Czy wraz ze zniesieniem wiz dla obywateli Ukrainy nastąpi ucywilizowanie rynku pracy?
 Już w czerwcu Ukraińcy przyjadą do nas bez wiz. Nastąpi ucywilizowanie rynku pracy?
/ Pixabay.com/CC0

Wątpliwe. Przez lata nie uporaliśmy się z patologiami, które rodzi tzw. praca na oświadczenia, czyli zanizane stawki płac, unikanie składek na ubezpieczenia społeczne, praca na czarno. Jedno jest pewne, ze jak mówi prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zniesienie przez Unię wiz dla Ukraińców to nie tylko uproszczenie podróży zagranicznych, ale to również gigantyczny krok do Europy.

Przedstawiciele państw Rady Unii Europejskiej zatwierdzili już 11 maja br.  zniesienie przez Unię wiz dla obywateli Ukrainy. Był to ostatni formalny krok otwierający dla Ukraińców możliwość łatwiejszego podróżowania do państw UE.

Zniesienie wiz krótkoterminowych do strefy Schengen może doprowadzić do przeorientowania się części ekonomicznych migrantów ukraińskich z Polski na inne kraje,  takie jak RFN i Czechy oraz Italia, gdzie są duże potrzeby rynku pracy szczególnie w rolnictwie.

Przypomnijmy, że sprawa otwarcia się na Ukrainę gości na agendzie unijnej od roku. Nabrała zaś przyspieszenia, gdy 26 kwietnia Rada Unii Europejskiej zatwierdziła rezolucję Parlamentu Europejskiego z 6 kwietnia o wpisaniu Ukrainy na listę państw, których obywatele nie potrzebują wiz na pobyt do 90 dni bez prawa do pracy czy nauki w państwach strefy Schengen. Zniesienie przez Unię Europejską wiz dla obywateli Ukrainy Rada zatwierdziła 11 maja.

17 maja z kolei przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani i przedstawiciel Malty w obecności prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki podpisali w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Strasburgu porozumienie o zniesieniu wiz.

Przepisy wejdą w życie 20 dni po ich opublikowaniu w oficjalnym dzienniku urzędowym Unii Europejskiej, czyli najpewniej w połowie czerwca. Ukraińcy, którzy mają paszporty biometryczne, będą mogli wjechać do krajów Unii (za wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Irlandii) bez wizy na 90 dni w ciągu pół roku w celach biznesowych, turystycznych czy rodzinnych.

Umożliwi im to nowelizacja rozporządzenia wymieniającego państwa trzecie, których obywatele muszą posiadać wizy podczas przekraczania granic zewnętrznych, oraz te, których obywatele są zwolnieni z tego wymogu.

Decyzja ta mogła zostać podjęta dzięki reformom wdrożonym przez władze w Kijowie, a dotyczącym migracji, porządku publicznego i bezpieczeństwa. Wcześniej decyzja była blokowana w Radzie UE ze względu na stanowisko Niemiec i Francji.

Zawieszanie porozumień o ruchu bezwizowym z krajami trzecimi może nastąpić w sytuacji znacznego napływu nielegalnych migrantów z danego kraju, wzrostu liczby nieuzasadnionych wniosków o azyl, pogorszenia współpracy z krajem trzecim w dziedzinie readmisji oraz poważnego ryzyka dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa wewnętrznego.

Przypomnijmy, że z kierunku wschodniego Gruzini już mogą jeździć do UE bez wiz od 28 marca.

I jeszcze jedna istotna kwestia – praca. Decydując się na zatrudnienie obcokrajowca z kraju spoza Unii Europejskiej musimy zwrócić uwagę na fakt, że aby obcokrajowiec mógł podjąć pracę bez negatywnych konsekwencji dla siebie i pracodawcy musi posiadać prawo upoważniające go do pobytu w celu wykonywania pracy (nie każda wiza upoważnia do podjęcia pracy) oraz zezwolenie na wykonywanie pracy u danego pracodawcy.

Jednak dla obywateli Republiki Armenii, Republiki Białorusi, Republiki Gruzji, Republiki Mołdawii, Federacji Rosyjskiej i Ukrainy, którzy nie pracowali w Polsce w ciągu poprzednich dwunastu miesięcy ustawodawca umożliwił procedurę uproszczoną przy zatrudnieniu do sześciu miesięcy.
Warunkiem jest wypełnienie i złożenie przez pracodawcę w Powiatowym Urzędzie Pracy właściwym ze względu na siedzibę pracodawcy oświadczenia o zamiarze powierzenia cudzoziemcowi wykonywania pracy.

By ograniczyć nadużycia resort rodziny i pracy chce, by zamiast oświadczeń obowiązywały dwa   typy zezwoleń na pracę – krótkoterminową i sezonową. Jednak nie wystarczy, że powiatowy urząd pracy zarejestruje cudzoziemca. PUP będzie musiał przeprowadzić procedurę sprawdzającą. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy ze względu na unijne wymogi, które powinniśmy implementować do końca września br. To też ma ograniczyć traktowanie przez cudzoziemców Polski jak kraj tranzytowy.

Sytuacja na rynku pracy w perspektywie narastających problemów migracyjnych i demograficznych niepokoi. I to nie od dzisiaj. Jednak wiodącą kwestią forma zatrudnienia, czyli praca cudzoziemców na tzw. oświadczenia.

Na tej nieczytelnej formule pracuje w Polsce już ponad milion Ukraińców, Białorusinów, Mołdawian, Ormian. Większość, i to zdecydowana, z tak zatrudnionych to Ukraińcy. Bo język podobny, a kultura nieodległa.

Jednak brak kontroli to możliwość czarnego rynku pracy i nadużyć ze strony agencji pracy np. na Ukrainie pobierających haracz w euro za „załatwienie roboty na oświadczenie”.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

Według danych za 2016 rok spośród ponad 900 tys. cudzoziemców „wychwyconych” w statystykach i wykonujących u nas jakieś zajęcie tylko 178 tys. odprowadzało składki na ZUS. To i tak o 70 tys. więcej niż w np. w 2015 roku. 88 procent cudzoziemców zza wschodniej granicy pracuje na „umowach śmieciowych”, a jedynie 12 proc. ma umowę o pracę.

Korzystający z owoców pracy robotników-gości zza wschodniej granicy mają swoisty handicap – mniejsze koszty pracy. Ale to sukces krótkotrwały. Ten kto stawia tylko na tanią siłę roboczą raczej wcześniej niż później poszuka tańszych opcji. I powstaną nowe miejsca pracy – w Kambodży, Laosie, Wietnamie, Indiach, Birmie. W Chinach, po sukcesie komunizmu wojennego ożenionego z wolnym rynkiem o tanich pracowników coraz trudniej.

I tutaj kłania się tak cywilizowany rynek pracy, jak i zasada uczciwej konkurencji.

Fakt, że wkrótce z racji zapotrzebowania na bliższych kulturowo i bardziej pracowitych od przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki, Ukraińców otworzy się przed nimi strefa Schengen, ale przecież nie dla prawa do pracy na tzw. oświadczenia.

Jeden przykład dlaczego. Na niemieckim rynku pracy dojdzie wkrótce do dramatycznego deficytu pracowników, co nadweręży gospodarkę tego kraju. Analiza danych demograficznych wskazuje, że Niemcy mają bodaj najniższy na świecie wskaźnik urodzeń (nie licząc migrantów którzy nawet ten poziom wydajnie podnoszą).

Jednak jak mają temu zaradzić rzesze niewykształconych i nieasymilujących się migrantów wiedziała do niedawna tylko Angela Merkel, ogłaszając pod koniec lipca 2015 roku politykę otwartych drzwi (po jednym z programów telewizyjnych, w którym nastoletnia Palestynka rozpłakała się w jej obecności). Zachwiała tym samym zarówno przepisami osiedleńczymi, złamała układ z Schengen i sprowadziła niebezpieczeństwo na współobywateli. W końcu musiała swoją wiedzę i optykę zweryfikować.

Jednak u naszych zachodnich sąsiadów od lat zwraca się uwagę na kluczowe zagrożenia dla miejsc pracy i dynamiki wzrostu wynagrodzeń oraz zasad uczciwej konkurencji poprzez pracę „na czarno”. Przekonało się o tym wielu naszych rodaków.

Za dobrą pracę należy się dobra, godziwa zapłata. Czy 88 proc. robotników cudzoziemców ma na nią szansę skoro fala pracowników „na oświadczenia” nie podlega de facto żadnej kontroli? Zatem praca dla cudzoziemców, a jest na ich trud zapotrzebowanie, jest „na plus”. Ale praca na warunkach cywilizowanych, na umowy o pracę.

Do rządzących, po zmianie opcji, też dociera przekonanie, że nie mamy konkurować tanią siłą roboczą, ale jakością, wydajnością pracy, innowacyjnością. Nie możemy tolerować sytuacji, w której Polska konkuruje na rynku niską płacą.

Artur S. Górski

/ Źródło:
www.solidarnosc.gda.pl


#REKLAMA_POZIOMA#



 

Polecane
Emerytury
Stażowe