Karol Gac: Nowa strategia USA budzi niepokój w Polsce
Co musisz wiedzieć:
- Autor uważa, że Stany Zjednoczone rezygnują z roli „światowego żandarma”, stawiają na równowagę sił, suwerenność narodową i instrumentalne sojusze.
- Ocenia też, że w swojej nowej strategii USA przerzuca odpowiedzialności za bezpieczeństwo Europy na same państwa europejskie, przy jednoczesnym dążeniu do strategicznej równowagi z Rosją.
USA zmienia kurs
W obecnym szumie informacyjnym dotyczącym wielu spraw krajowych warto na chwilę pochylić się nad tym, co naprawdę ważne. Wyświechtane powiedzenie „Świat zmienia się na naszych oczach” ma bowiem wyraźne odbicie w rzeczywistości. Opublikowany dokument zapowiada nie tylko znaczącą zmianę podejścia Stanów Zjednoczonych, ale wskazuje również nowe założenia polityki zagranicznej i bezpieczeństwa USA.
Najogólniej rzecz ujmując, Stany Zjednoczone uznały, że nie muszą (i nie będą) już dłużej pełnić funkcji „światowego żandarma”, który pilnuje ładu międzynarodowego. Zamiast tego USA zamierzają prowadzić swoją politykę na rzecz utrzymywania równowagi sił. To dlatego opublikowana strategia tak duży nacisk kładzie na suwerenność narodową, ale również – co jest pewnym uzupełnieniem – na instrumentalny stosunek do partnerów i sojuszników. Innymi słowy, USA zakomunikowały właśnie światu, że zamiast zajmować się wszystkim, zamierzają się skupić na tym, co wpływa bezpośrednio na ich bezpieczeństwo, a zarazem jest możliwe do osiągnięcia, a żeby to osiągnąć, będą wchodzić w różnego rodzaju sojusze.
- Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej
- Nie żyje znany naukowiec. Został zastrzelony
- Pilne doniesienia ws. właściciela TVN. Jest decyzja
- Prezydent reaguje po publikacji o Cenckiewiczu. „Nowa rzeczywistość, a metody wciąż te same”
- Polska w pierwszej dwudziestce świata, miliony w nędzy. Druga strona gospodarczego sukcesu
- Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została "odebrana"
- "Chcemy prosić klientów o wsparcie". Handlowa Solidarność rozpoczyna akcję protestacyjną
Strategiczna równowaga
To oczywiście tylko kilka syntetycznych wniosków z tego obszernego dokumentu. Dlaczego jednak nowa strategia bezpieczeństwa wywołała takie oburzenie w Unii Europejskiej, jak i w Polsce? Przede wszystkim ze względu na miażdżącą diagnozę obecnej kondycji UE. Stany Zjednoczone wprost wskazują, że Europa powinna być partnerem, ale obecnie pogrąża się w zapaści gospodarczej i cywilizacyjnej, co jest skutkiem m.in. ograniczania suwerenności państw członkowskich UE; imigracji, która zmienia strukturę demograficzną poszczególnych państw; niskiej dzietności; ograniczania wolności słowa i działalności partii opozycyjnych; utraty tożsamości narodowych. USA piszą wprost – jeśli nic się nie zmieni, to za 20 lat Europa będzie nie do poznania. Brzmi znajomo, prawda? Można więc założyć, że obecna administracja w celu realizacji interesów amerykańskich może w większym stopniu wspierać bliskie sobie ideowo siły polityczne oraz ruchy sceptyczne wobec UE. Trudno więc, by eurokraci byli szczęśliwi z powodu takiego postawienia sprawy.
Stany Zjednoczone jednoznacznie zapowiedziały też to, co sygnalizowały od lat, a więc, że to Europa będzie musiała wziąć wreszcie na siebie ciężar zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Warto jednocześnie zauważyć, że USA chcą powrotu „strategicznej równowagi” z Rosją w Europie, co biorąc pod uwagę, że Rosja nie jest przedstawiana jako zagrożenie dla USA, brzmi niepokojąco z polskiego punktu widzenia.
Niezależnie od oceny powyższych założeń trzeba pamiętać, że to strategia amerykańska, która ma służyć Stanom Zjednoczonym, a nie UE czy Polsce. I choć wydaje się to oczywistością, to jednak czasami można odnieść inne wrażenie.
[Tytuł, niektóre śródtytuły i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]




