Kradzież w Luwrze. Są nowe informacje

Co musisz wiedzieć:
- W Luwrze doszło do kradzieży historycznych klejnotów
- Sprawców było czterech, byli zamaskowani i uciekli skuterami
- Śledczy biorą pod uwagę udział przestępczości zorganizowanej
- Systemy alarmowe działały, a strażnicy i pracownicy muzeum podjęli działania ratunkowe
Trwa śledztwo ws. kradzieży
Śledczy biorą pod uwagę hipotezę, że za kradzieżą stoi przestępczość zorganizowana.
- Cele przestępczości zorganizowanej mogą być dwa: albo działanie na korzyść zleceniodawcy, albo chęć pozyskania cennych kamieni, by prowadzić operację ich „wyprania”
- powiedziała Beccuau.
Według niej systemy alarmowe w Luwrze działały, ale dodała, że trzeba wyjaśnić, czy strażnicy słyszeli alarmy. Prokurator wspomniała przy tym, że sprawcy grozili strażnikom na miejscu narzędziami, których użyli do przecięcia witryn, gdzie znajdowały się klejnoty.
Beccuau potwierdziła oficjalnie, że złodzieje nie zrabowali słynnego diamentu Regent znajdującego się w tej samej sali - Galerii Apolla. Relacjonowała, że w śledztwo zaangażowano około 60 osób i zapewniła o „absolutnej determinacji” władz, by schwytać sprawców.
- Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego
- Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta
- Krytyczna tajemnica Berlina. Ujawniamy niemiecki raport na temat Nord Stream 2
- Komunikat dla posiadaczy odbiorników RTV
- Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
Szybka interwencja spłoszyła napastników
Ze swej strony ministerstwo kultury przekazało, że w momencie włamania zadziałały alarmy umieszczone na oknie galerii i w dwóch witrynach, gdzie znajdowały się klejnoty. Pięciu pracowników muzeum znajdujących się w sali i w przyległych pomieszczeniach podjęło działania, by ostrzec siły porządkowe i zapewnić ewakuację zwiedzających - podał resort. Ministerstwo dodało, że dzięki tej interwencji sprawcy rzucili się do ucieczki pozostawiając sprzęt, którym się posługiwali przy włamaniu.
Ministerstwo kultury poinformowało oficjalnie w niedzielę wieczorem, że skradziono osiem przedmiotów, których wartość historyczna jest bezcenna. Dziewiąty przedmiot, korona cesarzowej Eugenii została odnaleziona; sprawcy porzucili ją podczas ucieczki.
Jeden ze skradzionych klejnotów, brosza w kształcie kokardy, należąca do cesarzowej Eugenii, została kupiona przez Luwr w 2008 roku za 6,72 mln euro.