„The Economist” przewiduje, kiedy w tym tempie walk Rosja zajęłaby Ukrainę. Zaskakujący termin

W tempie obecnych postępów na polu walki zajęcie całej Ukrainy zajęłoby Rosji 103 lata - ocenił brytyjski tygodnik „The Economist”, zauważając, że setki tysięcy rosyjskich żołnierzy oddaje życie, nie zdobywając praktycznie żadnego terenu.
Brytyjski „The Economist” pisze o braku znaczących postępów rosyjskiej ofensywy na Ukrainie (zdj. ilustracyjne)  „The Economist” przewiduje, kiedy w tym tempie walk Rosja zajęłaby Ukrainę. Zaskakujący termin
Brytyjski „The Economist” pisze o braku znaczących postępów rosyjskiej ofensywy na Ukrainie (zdj. ilustracyjne) / Pixabay/tprzem

Co musisz wiedzieć?

  • Według „The Economist”, przy obecnym tempie działań Rosja potrzebowałaby 103 lat, by zająć całą Ukrainę.
  • Straty rosyjskie szacuje się już na ponad milion żołnierzy, z czego do 480 tys. mogło zginąć.
  • Linia frontu pozostaje niemal niezmieniona od jesieni 2022 roku.
  • Wysokie straty nie przynoszą Moskwie zysków terytorialnych.
  • „Economist” przewiduje, że Rosję szybciej czeka załamanie gospodarki wojennej niż przełom na froncie.


Minimalne zdobycze terytorialne mimo ogromnych strat

Letnia ofensywa Rosji dobiega końca i uderzającym faktem jest to, jak mało terytorium Rosja zajęła w swoim trzecim i największym natarciu. I jak straszliwą cenę poniosła w ludziach i sprzęcie - zauważył tygodnik.

„Jeśli nie nastąpią jakieś dramatyczne zmiany, Władimir Putin nie będzie w stanie wygrać wojny na polu bitwy. Fakt, że mimo wszystko nadal próbuje, sugeruje, że wyczerpał już pomysły” - dodano.

 

Rosyjskie straty: setki tysięcy ofiar

„Economist” zaznaczył, że chociaż niemożliwym jest dokładne określenie strat rosyjskich, to dane z satelitów, zmiany w obszarach kontroli i niezależne szacunki pozwalają stwierdzić, że od początku pełnej inwazji w 2022 roku do stycznia tego roku straty rosyjskie wyniosły 640-877 tys. żołnierzy, z czego 137–228 tys. zginęło.

Do 13 października liczba ta wzrosła do 984-1 438 tys. ofiar, w tym 190–480 tys. zabitych - zauważono, podkreślając nagły wzrost strat, które nie przełożyły się na zyski terytorialne.

 

Linia frontu bez zmian od 2022 roku

„Linie frontu ustabilizowały się po zakończeniu pierwszej ukraińskiej kontrofensywy w październiku 2022 roku i praktycznie od tego momentu się nie zmieniły” - napisano. W tempie ostatnich 30 dni, zajęcie tego, co pozostało z czterech regionów, które Putin ogłosił rosyjskimi – Ługańska, Doniecka, Chersonia i Zaporoża – trwałoby do czerwca 2030 roku - podano.

 

Wojna pozycyjna i „strefa śmierci”

Tygodnik ocenił, że nagłe załamanie ukraińskich linii obronnych jest mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę sposób, w jaki obie armie prowadzą wojnę.

Stały nadzór dronów w połączeniu z precyzyjną bronią dalekiego zasięgu sprawiły, że koncentracja sił w pobliżu frontu stała się samobójcza. Stopniowe zyski są nadal możliwe – choć jedynie za ogromną cenę – poprzez wysyłanie małych grup ludzi do „strefy śmierci” w celu zajęcia wysuniętych pozycji - wyjaśniono.

 

Straty po stronie Ukrainy

Tygodnik, powołując się na dane portalu UALosses, podał, że od początku inwazji odnotowano 77 403 zgony wśród ukraińskich żołnierzy (kolejnych 77 tys. uznaje się za zaginionych), a od ostatniej jesieni obserwowana jest wyraźna tendencja spadkowa - w tym roku odnotowano 8668 ofiar śmiertelnych. „Economist” podkreślił, że nawet jeśli rzeczywista liczba jest dwukrotnie wyższa, to i tak oznaczałoby to, że w tym roku na każdego Ukraińca przypada około pięciu zabitych żołnierzy rosyjskich.

 

Rosja może stanąć przed kryzysem

„W takim tempie niedobory ludzi mogą wkrótce stać się poważniejszym ograniczeniem dla Rosji niż dla Ukrainy”

- zauważył „Economist”.

„Jeśli Putin mimo wszystko będzie kontynuował działania, narazi się na kolejne ryzyko. Po trzech latach udaremnionych ofensyw, nagły upadek rosyjskiej gospodarki wojennej może być bardziej prawdopodobny niż ukraińskich linii obronnych”

- zaznaczono.


 

POLECANE
Hołownia ambasadorem w USA? Marszałek ma plan zapasowy polityka
Hołownia ambasadorem w USA? Marszałek ma plan zapasowy

Po odejściu z funkcji marszałka Sejmu Szymon Hołownia może całkowicie zniknąć z krajowej polityki. Według ustaleń „Gazety Wyborczej” lider Polski 2050 nie tylko ubiega się o stanowisko Komisarza ONZ ds. Uchodźców, ale ma też alternatywny plan – chce zostać ambasadorem Polski w Stanach Zjednoczonych.

Kultowy polski serial kryminalny wraca po 16 latach Wiadomości
Kultowy polski serial kryminalny wraca po 16 latach

Po 16 latach od finału kultowego serialu Władysława Pasikowskiego „Glina” na platformie SkyShowtime pojawiła się kontynuacja – „Glina. Nowy rozdział”. Pierwsze dwa odcinki wywołały lawinę komentarzy – od zachwytów po rozczarowanie.

Orange wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Orange wydał pilny komunikat

Orange Polska ostrzega przed kampanią phishingową, która kusi wizją wygrania najnowszego iPhone’a 17 Pro Max w zamian za wypełnienie krótkiej ankiety. W rzeczywistości celem jest wyłudzenie danych karty płatniczej i zapisanie ofiary do kosztownej subskrypcji.

Napad na Luwr. Słynne muzeum zostało zamknięte z ostatniej chwili
Napad na Luwr. Słynne muzeum zostało zamknięte

W niedzielny poranek doszło do zuchwałego rabunku w Luwrze – jednym z najbardziej rozpoznawalnych muzeów świata.

Izrael przeprowadza naloty na Strefę Gazy  z ostatniej chwili
Izrael przeprowadza naloty na Strefę Gazy 

Izraelskie siły zbrojne przeprowadziły naloty na południową część Strefy Gazy po tym, jak – według doniesień – członkowie Hamasu z Rafah zaatakowali izraelskich żołnierzy. Informacje o działaniach zbrojnych przekazała agencja Reuters, powołując się na izraelski Kanał 12 oraz dziennik The Times of Israel.

PSL dogada się z Lewicą ws. aborcji? Zgorzelski: Jest taka możliwość, są dwa punkty kluczowe Wiadomości
PSL dogada się z Lewicą ws. aborcji? Zgorzelski: "Jest taka możliwość, są dwa punkty kluczowe"

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski w rozmowie z TVP Info podjął temat stanowiska PSL w kwestii aborcji. Jak zaznaczył, ugrupowanie nie wpisywało tej sprawy do swojego programu, a ewentualne porozumienie z Lewicą może jednak dotyczyć ograniczonego zakresu dotyczących jej przepisów.

„The Economist” przewiduje, kiedy w tym tempie walk Rosja zajęłaby Ukrainę. Zaskakujący termin Wiadomości
„The Economist” przewiduje, kiedy w tym tempie walk Rosja zajęłaby Ukrainę. Zaskakujący termin

W tempie obecnych postępów na polu walki zajęcie całej Ukrainy zajęłoby Rosji 103 lata - ocenił brytyjski tygodnik „The Economist”, zauważając, że setki tysięcy rosyjskich żołnierzy oddaje życie, nie zdobywając praktycznie żadnego terenu.

AfD bije rekord w sondażu. Partia Alice Weidel wyprzedza CDU/CSU polityka
AfD bije rekord w sondażu. Partia Alice Weidel wyprzedza CDU/CSU

Alternatywa dla Niemiec notuje historyczny wynik w badaniu opublikowanym przez dziennik „Bild”. Partia Alice Weidel prowadzi w sondażu z 27 proc. poparcia, wyprzedzając chadeków z CDU/CSU i pogrążoną w stagnacji SPD.

Samochód ambasady rosyjskiej dachował na Wisłostradzie Wiadomości
Samochód ambasady rosyjskiej dachował na Wisłostradzie

W sobotni wieczór w Warszawie doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego z udziałem samochodu należącego do ambasady Federacji Rosyjskiej. Jedna osoba została przewieziona do szpitala, a ruch na Wisłostradzie został całkowicie wstrzymany w obu kierunkach.

XV Kongres Polska Wielki Projekt. Dzień 2 [NA ŻYWO] Wiadomości
XV Kongres Polska Wielki Projekt. Dzień 2 [NA ŻYWO]

W warszawskim Centrum Olimpijskim trwa XV Kongres Polska Wielki Projekt. Zapraszamy do śledzenia relacji wideo na żywo.

REKLAMA

„The Economist” przewiduje, kiedy w tym tempie walk Rosja zajęłaby Ukrainę. Zaskakujący termin

W tempie obecnych postępów na polu walki zajęcie całej Ukrainy zajęłoby Rosji 103 lata - ocenił brytyjski tygodnik „The Economist”, zauważając, że setki tysięcy rosyjskich żołnierzy oddaje życie, nie zdobywając praktycznie żadnego terenu.
Brytyjski „The Economist” pisze o braku znaczących postępów rosyjskiej ofensywy na Ukrainie (zdj. ilustracyjne)  „The Economist” przewiduje, kiedy w tym tempie walk Rosja zajęłaby Ukrainę. Zaskakujący termin
Brytyjski „The Economist” pisze o braku znaczących postępów rosyjskiej ofensywy na Ukrainie (zdj. ilustracyjne) / Pixabay/tprzem

Co musisz wiedzieć?

  • Według „The Economist”, przy obecnym tempie działań Rosja potrzebowałaby 103 lat, by zająć całą Ukrainę.
  • Straty rosyjskie szacuje się już na ponad milion żołnierzy, z czego do 480 tys. mogło zginąć.
  • Linia frontu pozostaje niemal niezmieniona od jesieni 2022 roku.
  • Wysokie straty nie przynoszą Moskwie zysków terytorialnych.
  • „Economist” przewiduje, że Rosję szybciej czeka załamanie gospodarki wojennej niż przełom na froncie.


Minimalne zdobycze terytorialne mimo ogromnych strat

Letnia ofensywa Rosji dobiega końca i uderzającym faktem jest to, jak mało terytorium Rosja zajęła w swoim trzecim i największym natarciu. I jak straszliwą cenę poniosła w ludziach i sprzęcie - zauważył tygodnik.

„Jeśli nie nastąpią jakieś dramatyczne zmiany, Władimir Putin nie będzie w stanie wygrać wojny na polu bitwy. Fakt, że mimo wszystko nadal próbuje, sugeruje, że wyczerpał już pomysły” - dodano.

 

Rosyjskie straty: setki tysięcy ofiar

„Economist” zaznaczył, że chociaż niemożliwym jest dokładne określenie strat rosyjskich, to dane z satelitów, zmiany w obszarach kontroli i niezależne szacunki pozwalają stwierdzić, że od początku pełnej inwazji w 2022 roku do stycznia tego roku straty rosyjskie wyniosły 640-877 tys. żołnierzy, z czego 137–228 tys. zginęło.

Do 13 października liczba ta wzrosła do 984-1 438 tys. ofiar, w tym 190–480 tys. zabitych - zauważono, podkreślając nagły wzrost strat, które nie przełożyły się na zyski terytorialne.

 

Linia frontu bez zmian od 2022 roku

„Linie frontu ustabilizowały się po zakończeniu pierwszej ukraińskiej kontrofensywy w październiku 2022 roku i praktycznie od tego momentu się nie zmieniły” - napisano. W tempie ostatnich 30 dni, zajęcie tego, co pozostało z czterech regionów, które Putin ogłosił rosyjskimi – Ługańska, Doniecka, Chersonia i Zaporoża – trwałoby do czerwca 2030 roku - podano.

 

Wojna pozycyjna i „strefa śmierci”

Tygodnik ocenił, że nagłe załamanie ukraińskich linii obronnych jest mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę sposób, w jaki obie armie prowadzą wojnę.

Stały nadzór dronów w połączeniu z precyzyjną bronią dalekiego zasięgu sprawiły, że koncentracja sił w pobliżu frontu stała się samobójcza. Stopniowe zyski są nadal możliwe – choć jedynie za ogromną cenę – poprzez wysyłanie małych grup ludzi do „strefy śmierci” w celu zajęcia wysuniętych pozycji - wyjaśniono.

 

Straty po stronie Ukrainy

Tygodnik, powołując się na dane portalu UALosses, podał, że od początku inwazji odnotowano 77 403 zgony wśród ukraińskich żołnierzy (kolejnych 77 tys. uznaje się za zaginionych), a od ostatniej jesieni obserwowana jest wyraźna tendencja spadkowa - w tym roku odnotowano 8668 ofiar śmiertelnych. „Economist” podkreślił, że nawet jeśli rzeczywista liczba jest dwukrotnie wyższa, to i tak oznaczałoby to, że w tym roku na każdego Ukraińca przypada około pięciu zabitych żołnierzy rosyjskich.

 

Rosja może stanąć przed kryzysem

„W takim tempie niedobory ludzi mogą wkrótce stać się poważniejszym ograniczeniem dla Rosji niż dla Ukrainy”

- zauważył „Economist”.

„Jeśli Putin mimo wszystko będzie kontynuował działania, narazi się na kolejne ryzyko. Po trzech latach udaremnionych ofensyw, nagły upadek rosyjskiej gospodarki wojennej może być bardziej prawdopodobny niż ukraińskich linii obronnych”

- zaznaczono.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe