Niemieckie media wściekłe na Elona Muska: "Bogaty amerykański gbur, nieokrzesany cham"
Krótko przed świętami Bożego Narodzenia Elon Musk napisał w serwisie X, że tylko AfD może "uratować Niemcy". W innym wpisie obraził kanclerza RFN Olafa Scholza, nazywając go "niekompetentnym głupcem". Zostało to w Niemczech odczytane jako mieszanie się w trwającą w kraju kampanię wyborczą.
- Jak naprawdę wygląda pomoc dla powodzian. Wstrząsający reportaż Moniki Rutke [WIDEO]
- Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Czerwone serduszko blaknie? WOŚP przechodzi "najpoważniejszy kryzys wizerunkowy w historii"
Artykuł Elona Muska
Później niemiecka gazeta "Welt am Sonntag" zamieściła gościnny artykuł Muska na temat wyborów parlamentarnych w Niemczech. Miliarder i współpracownik prezydenta elekta USA Donalda Trumpa wyjaśnił w nim swoje poparcie dla partii Alternatywa dla Niemiec (AfD).
Niemcy znajdują się w krytycznym momencie – ich przyszłość balansuje na krawędzi załamania gospodarczego i kulturowego. Jako ktoś, kto dokonał znaczących inwestycji w niemiecki krajobraz przemysłowy i technologiczny, uważam, że mam prawo otwarcie mówić o jego kierunku politycznym
– oświadczył Musk.
- "Muszę państwa przeprosić". Tomasz Sakiewicz podał nowe wyniki oglądalności sylwestra w Telewizji Republika
- "Chcesz poznać sekret?" Meghan Markle ogłosiła sensacyjne nowiny
Niemieckie media wściekłe na Elona Muska
Według niemieckiego "Handelsblatt" amerykański przedsiębiorca "pod przykrywką ograniczania biurokracji atakuje społeczną gospodarkę rynkową jako taką".
Jako wolny przedsiębiorca stanowczo odrzuca wszelkie regulacje. Jako twórca własnej fortuny odrzuca jakąkolwiek interwencję państwa w celu wyrównania nierówności społecznych. Elon Musk nie jest zwolennikiem nieco bardziej liberalnego porządku gospodarczego – jest anarcholibertarianinem, a tym samym wrogiem liberalizmu
– czytamy.
W ostrzejszych słowach na temat miliardera wypowiada się dziennik "Straubinger Tagblatt", który twierdzi, że "Musk to nieokrzesany cham", a "niemieccy politycy nie powinni dać mu się ciągnąć za nos".
Nie on jest problemem. Jeśli obywatele głosują na AfD, to z pewnością nie dlatego, że bogaty gbur z Ameryki ich do tego nawołuje, lecz dlatego, że nie zgadzają się z tym, co zrobiła wielka koalicja, a później rząd "sygnalizacji świetlnej" [rząd koalicyjny Olafa Scholza – przyp. red.]
– pisze "Straubinger Tagblatt".