Odmówił przyjazdu karetki. Śmierć trzylatki z Nowego Tomyśla – nowe informacje
Ściągamy nagrania, by wiedzieć, co się stało. Będziemy wiedzieli, kto zawinił. Będziemy wyciągać konsekwencje
– powiedziała w TVP minister zdrowia Izabela Leszczyna, odnosząc się do śmierci trzylatki w Nowym Tomyślu.
Śmierć trzylatki z Nowego Tomyśla
Dziewczynkę z objawami zatrucia do oddalonej o 30 minut jazdy samochodem placówki przywiozła matka. Okazało się bowiem, że wcześniej dyspozytor odmówił wysłania do rodziny karetki. Szefowa resortu dodała, że jeszcze w piątek MZ będzie znało przebieg rozmów.
Pojawi się dokumentacja, którą przekażemy prokuraturze
– dodała minister Leszczyna.
Odmówił przyjazdu karetki
Polsat News ustalił, że wojewoda wielkopolska wszczęła postępowanie w sprawie. Został powołany specjalny zespół, który sprawdzi, czy dyspozytor miał prawo podjąć taką decyzję. Zasiądzie w nim między innymi dyrektor wydziału zdrowia, kierownik oddziału ratownictwa medycznego, konsultant wojewódzki i kierownik działu prawnego.
Rodzina zatruła się silnie toksycznym środkiem
Z kolei kobietę oraz drugą, siedmioletnią córkę, które również miały objawy zatrucia, ostatecznie przewieziono do poznańskich szpitali. Jak przekazał mł. insp. Andrzej Borowiak, policjanci wstępnie ustalili, że na zewnątrz remontowanego domu, w którym zamieszkuje rodzina, został w różnych miejscach wyłożony środek chemiczny przeciwko gryzoniom.
To środek ogólnodostępny, jednakże jest on silnie toksyczny. Podejrzewamy, że to ten preparat mógł być przyczyną zatrucia. Wszystkie te szczegóły będą badane jednak przez biegłych i będziemy się starali wyjaśnić okoliczności tego zatrucia, a przede wszystkim okoliczności śmierci trzyletniej dziewczynki
– dodał policjant.
Szpital na razie nie przekazuje informacji, w jakim stanie są kobieta i jej siedmioletnia córka. Wiadomo natomiast, że na najbliższe dni prokuratura zaplanowała sekcję zwłok trzylatki.