Dwa lata rządów Tuska. Wielkie zapowiedzi, małe efekty i rosnące rozczarowanie

Co musisz wiedzieć:
- Deficyt rekordowy, inwestycje w odwrocie – mimo zapowiedzi oszczędności i efektywności wydatki publiczne biją rekordy.
- Rozpad koalicji i polityczny chaos – konflikty między partnerami paraliżują prace rządu.
- Brak realizacji kluczowych obietnic – większość zapowiadanych reform pozostała na papierze.
Niespełnione obietnice i zablokowane reformy
Dwa lata po objęciu władzy przez Donalda Tuska i jego koalicję coraz trudniej znaleźć dowody na zapowiadaną "nową jakość w polityce". Mimo szumnych deklaracji o rozwoju, przejrzystości i odnowie gospodarczej bilans rządów nie napawa optymizmem. Budżet tonie w rekordowym deficycie, inwestycje stoją w miejscu, a koalicję trawią wewnętrzne spory.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Pilny komunikat dla klientów PKO BP
- Komunikat IMGW. Pogoda na Wszystkich Świętych zaskoczy
- Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego
- Niemcy chcą pozbyć się Syryjczyków
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- "Jak można było? Powinien wylecieć". Burza po programie TVN
- Metalowy cover dzieciaków z Sobótki ma już miliony wyświetleń
- Jak Trump ograł Putina na Bliskim Wschodzie
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
W kampanii 2023 roku Donald Tusk zapowiadał rewolucję gospodarczą: podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, zniesienie podatku Belki, dopłaty do wynajmu mieszkań i "polską półkę" w sklepach. Po dwóch latach żadna z tych zapowiedzi nie została zrealizowana. Rząd tłumaczy się "trudną sytuacją finansową", choć jednocześnie zwiększa wydatki bieżące i utrzymuje największy deficyt budżetowy w historii III RP.
Zamiast programów wspierających obywateli – rosną podatki pośrednie i ceny usług publicznych. Wiele projektów utknęło w fazie analiz lub konsultacji, a część resortów w ogóle nie przedstawiła harmonogramu działań.
Chaos w koalicji, rozłam wśród sojuszników
Drugi rok rządów Tuska to także czas politycznych tarć. Z koalicji odeszła partia Razem, krytykując brak działań socjalnych i uległość wobec biznesu. W Trzeciej Drodze doszło do otwartego rozłamu – PSL i Polska 2050 działają już osobno, co w praktyce osłabiło rządową większość.
W obozie władzy coraz częściej słychać głosy niezadowolenia z braku przywództwa i spójnej wizji. Kolejne rekonstrukcje rządu i medialne operacje PR-owe nie poprawiają sytuacji – społeczne poparcie dla koalicji stopniowo maleje.
Strategiczne projekty wstrzymane lub spowolnione
Jednym z najczęściej powtarzanych zarzutów wobec rządu jest zahamowanie kluczowych inwestycji. Centralny Port Komunikacyjny, projekt kolei dużych prędkości czy rozbudowa infrastruktury energetycznej – wszystkie te przedsięwzięcia są dziś realizowane w ograniczonym zakresie, znacznie opóźnione lub stoją w miejscu.
Mimo deklaracji fakty pokazują, że państwowe inwestycje tracą tempo, a środki unijne wykorzystywane są poniżej zakładanego poziomu. Odbudowa gospodarki po pandemii i kryzysach geopolitycznych wciąż pozostaje hasłem, nie realnym planem.
Praworządność w odwrocie
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych obszarów działalności rządu pozostaje wymiar sprawiedliwości, gdzie obserwujemy kolejne polityczne ingerencje i paraliż instytucjonalny. Co więcej, po destrukcyjnych rządach w Ministerstwie Sprawiedliwości Adama Bodnara sytuacja pod egidą nowego szefa resortu byłego sędziego Waldemara Żurka jeszcze się zaostrzyła. Czystki kadrowe, chaotyczne decyzje personalne oraz otwarte konflikty między resortem sprawiedliwości a środowiskiem sędziowskim to rzeczywistość rządów koalicji 13 grudnia.
Eksperci ostrzegają, że pod rządami ekipy Tuska postępuje upolitycznienie sądów. Zamiast niezależności i przejrzystości – rośnie biurokracja, a sądy pracują wolniej niż kiedykolwiek. Nawet zwolennicy rządu przyznają, że reforma wymiaru sprawiedliwości stała się symbolem chaosu i braku kompetencji, a zaufanie obywateli do sądów i prokuratury dramatycznie spadło.
Eksperci: rząd stracił impet i wiarygodność
Ludzie oczekiwali polityki rozwoju, a nie odwetu
– mówi prof. Mieczysław Ryba.
Dwa lata pokazują, że rząd nie potrafi przełożyć zapowiedzi na konkretne działania. Opozycji nie udało się rozbić, a społeczeństwo coraz wyraźniej widzi, że rewolucji po prostu nie ma
– dodaje.