Prokuratura sprawdzi, czy nie doszło do przestępstwa w białostockiej straży pożarnej

Co musisz wiedzieć:
- Organizacja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” przy Państwowej Straży Pożarnej w Białystoku złożyła do Prokuratury Rejonowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Komendanta Miejskiego PSP w Białymstoku.
- Chodzi o próbę ukrycia części środków należnych strażakom z tytułu tegorocznej podwyżki.
Doszło do ukrycia części środków?
Podobnie jak cała budżetówka, także funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej zostali w bieżącym roku objęci podwyżkami. Ich kształt został wypracowany podczas uzgodnień pomiędzy Komendantem Głównym PSP, a centralami związków zawodowych funkcjonującymi w PSP. Zgodnie z zawartym porozumieniem część podwyżki trafiło na obligatoryjny wzrost uposażeń, a część pozostała na regulację dodatków służbowych w poszczególnych jednostkach organizacyjnych. Ta druga część podlegała uzgodnieniom z właściwymi organizacjami zakładowymi i tu właśnie mogło dojść do próby ukrycia części środków. Według związkowców może chodzić nawet o około 25 tys. zł miesięcznie. Tak wskazuje posiadana przez nich dokumentacja.
W celu rozdziału tegorocznej podwyżki w Komendzie Miejskiej PSP w Białymstoku doszło do kilku spotkań pomiędzy stroną społeczną, a kierownictwem komendy. Pomimo początkowej niechęci ostatecznie strona służbowa zgodziła się na sposób rozdziału zaproponowany przez związkowców. Przedstawiciele Solidarności wymagali jednak, aby w protokole zawrzeć szczegółowe informacje co do środków przewidzianych na całą podwyżkę, jak również wyliczenia kosztów jej obligatoryjnej części. Zanim podpisali protokół dokładnie sprawdzili zawarte w nim zapisy.
Naszą uwagę przykuła ilość środków wyliczona na dodatek stażowy. Była ona dwukrotnie wyższa niż średnia krajowa, a jesteśmy stosunkowo młodą komendą więc powinna być ona niższa
– mówi przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „S” Adam Waszkiewicz.
Z uwagi na zgłoszone wątpliwości doszło do kolejnego spotkania, podczas którego przedstawiciele Solidarności udowodnili, że wyliczenia części obligatoryjnej są zawyżone, a tym samym do podziału na dodatki służbowe przeznaczono mniejszą kwotę. Pomimo tego Komendant Miejski oraz pozostałe dwa związki zawodowe podpisały protokół, zawierający zdaniem przedstawicieli Solidarności nieprawidłowe dane.
Związek zwrócił się zatem do komendy o informację na temat różnicy w uposażeniach pomiędzy grudniem ubiegłego roku, a styczniem roku bieżącego. Okazało się, że faktycznie wydane środki znacząco różnią się od tych przedstawionych w wyliczeniach protokołu przedłożonego stronie społecznej.
"Skala problemu jest większa niż zakładaliśmy"
Nasze wątpliwości potwierdziły się, a skala problemu wręcz jest większa niż zakładaliśmy. Podane w czasie procesu uzgodnienia porozumienia dane były nieprawdziwe. Co więcej taką informację komendant podtrzymał jako prawdziwą pomimo zgłaszanych przez nas zastrzeżeń. Takiego stanu rzeczy nie mogliśmy tolerować. Komisja zobligowała mnie do podjęcia stosownych czynności prawnych i stąd zawiadomienie do prokuratury
– wyjaśnia Adam Waszkiewicz.
Związkowcy zarzucają Komendantowi Miejskiemu PSP w Białymstoku poświadczenie nieprawdy, a ponadto podanie przedstawicielom związków zawodowych nieprawdziwych danych celem uzyskania ich zgody na swobodne dysponowanie środkami na wynagrodzenia, co jest sytuacją korzystną dla Komendanta Miejskiego PSP. W przedmiotowej sprawie przedstawienie prawidłowych danych wyjściowych jest elementem podstawowym warunkującym możliwość i skuteczność procesu negocjacji i uzgodnień, do określenia zasad wynagradzania - przypominają związkowcy.
Teraz prokurator zadecyduje czy postępowanie Komendanta Miejskiego PSP w Białymstoku wypełnia znamiona czynów zabronionych opisanych w ustawie o związkach zawodowych i kodeksie karnym. Jeżeli zarzuty się potwierdzą Komendantowi grozi grzywna lub nawet kara ograniczenia wolności.
"W służbie mundurowej prawo powinno być bezwzględnie przestrzegane, niestety rzeczywistość jest inna"
Kłopoty z uzgadnianiem wymaganych prawem rozdziałów środków obserwujemy w bardzo wielu miejscach. Paradoksalnie w służbie mundurowej prawo powinno być bezwzględnie przestrzegane, niestety rzeczywistość jest inna. Złożenie zawiadomienia do prokuratury jest ostatecznością, jednak w sytuacji kiedy ze strony pracodawcy nie ma żadnej refleksji Związek jest do tego zmuszony
- komentuje sprawę Bartłomiej Mickiewicz, przewodniczący Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ "S".
Oczywiście będziemy z perspektywy centralnej wspomagać organizację w KM PSP Białystok, licząc na pozytywne dla funkcjonariuszy rozstrzygnięcie. Mamy kilka kolejnych podobnych sytuacji w różnych miejscach w Polsce i chce powiedzieć z całą stanowczością - jeżeli stwierdzimy naruszenie prawa, będą kolejne pozwy. Nie pozwolimy na łamanie prawa przez funkcjonariuszy, którzy pełnią odpowiedzialne funkcje
- przekonuje przewodniczący Mickiewicz.
Zwróciliśmy się z prośbą o odpowiedź na pytania dotyczące tej sprawy do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. Opublikujemy je, jak tylko otrzymamy odpowiedź.
Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku to największa jednostka organizacyjna PSP w województwie podlaskim. Służbę pełni w niej blisko 290 funkcjonariuszy. Zabezpieczają oni miasto Białystok oraz powiat białostocki.
- Św. John Henry Newman niestrudzenie modlił się o odrodzeniu katolicyzmu na Wyspach
- Szef mediów watykańskich apeluje o odbudowę zasad dobrego dziennikarstwa
- Wręczono nagrody TOTUS TUUS 2025
- [wywiad] Ks. Kancelarczyk: Razem tworzymy coś naprawdę wielkiego
- [wywiad[ „Św. Jan Paweł II. Prorok nadziei” — odpowiedź Kościoła na kryzys sens
- XXV Dzień Papieski obchodzony pod hasłem: „Św. Jan Paweł II. Prorok nadziei”
- XXV Dzień Papieski. Abp Galbas: Bracia i siostry, nie dajmy się beznadziei