To koniec strategicznej inwestycji na Wiśle
Informację o swojej decyzji w sprawie Siarzewa Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska opublikował niemal siedem lat po tym, jak zgodę na budowę udzielił regionalny dyrektor ochrony środowiska w Bydgoszczy - zauważa Gazeta Prawna.
Celem inwestycji miało być zapewnienie bezpieczeństwa istniejącej tamie we Włocławku, a sprzeciwiali się jej ci, którzy uważali, że nie zniszczy ona unikatowy, dziki charakter Wisły.
– Wydanie decyzji odmownej oczywiście cieszy, bo inwestycja nie miała żadnego uzasadnienia ekonomicznego i byłaby szkodliwa dla ochrony przyrody. Nie mam wątpliwości, że jest to podyktowane względami merytorycznymi, choć mam również nadzieję, że jednocześnie jest to decyzja, na jaką jest przyzwolenie polityczne i Wody Polskie, które miały być inwestorem w tej sprawie, nie odwołają się od niej do sądu administracyjnego. Już teraz przecież badania i ekspertyzy, które miały uzasadnić tę inwestycję, straciły swoje znaczenie i aktualność na skutek upływu czasu
- mówi Jacek Engel prezes fundacji Greenmind, która była stroną w sprawie Siarzewa.
To koniec strategicznej inwestycji na Wiśle
Prezes Greenmind zgadza się tym samym z opinią obecnej minister klimatu.
Po tym jak władzę w Polsce przejęła Koalicja obywatelska tuż przed uformowaniem się nowego rządu Paulina Hennig Kloska, dziś minister klimatu, w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawna mówiła:
– Działacze Polski 2050 w przeszłości zgłaszali sprzeciw wobec tego działania inwestycyjnego. Będziemy starać się o naturalną retencję.
Z kolei Gabriela Lenartowicz, posłanka KO z komisji ochrony środowiska dodawała:
– To jest zły, anachroniczny projekt. Większość projektów hydrotechnicznych, które są rodem z ubiegłego wieku, a czasem jeszcze starsze, nadaje się do kosza.
Co na to Wody Polskie?
Na stronie Wód Polskich natomiast czytamy:
Stopień Wodny Siarzewo ma być progiem piętrzącym, nie będzie tamował przepływu wody w Wiśle. Zbiornik zostanie utworzony tylko w ramach naturalnego koryta rzecznego, z obwałowaniami zabezpieczającymi mieszkańców gmin położonych nad Wisłą. Podstawowymi funkcjami stopnia wodnego będzie ograniczanie skutków suszy i powodzi. Celem jest również zwiększenie bezpieczeństwa istniejącego stopnia wodnego we Włocławku. Koncepcja architektoniczna obiektu jest powiązana z istniejącą infrastrukturą, a zaplanowane miejsce uwzględnia bardzo wiele elementów wpisywania się w krajobraz. Nie będzie to gigantyczna budowla – zbiornik wodny w okolicach Siarzewa będzie trzy razy mniejszy niż zbiornik włocławski. Na stopniu wodnym ma powstać hydroelektrownia oraz przeprawa drogowa, więc obiekt będzie też pełnił funkcję komunikacyjną.
Historia konfliktu
Kwestia budowy stopnia wodnego w Siarzewie zaczęła się jeszcze za poprzednich rządów Donalda Tuska. Wówczas w 2017 r. stanowisko stracił ówczesny regionalny dyrektor ochrony środowiska, dzień po przedstawieniu swojego negatywnego stanowiska wobec inwestycji.
Kolejny rząd podjął kwestię budowy, próbując pchnąć ją do przodu, jednak sprawa ugrzęzła na kolejne lata sporów kompetencyjnych dotyczących odpowiedzialności administracyjnej za poszczególne etapy inwestycji.
Niestety obecnie decyzje są wydawane przez osoby, które już wcześniej były do tych planów nastawione negatywnie.
PiS chce realizacji inwestycji
PiS sojuszników popierających realizację tej budowy znalazł m.in. w kręgu samorządowców rekrutujących się z ówczesnej opozycji. Na antenie Radia Zet Sławomir Kopyść z PO apelował m.in. o pracę ponad podziałami oraz przekonywał, że Siarzewo jest kluczowe dla energetyki odnawialnej, „turystyki intermodalnej” oraz rozwoju regionu, zaś przyrodzie nie zaszkodzi.
Według WWF Polska budowa stopnia Siarzewo spowoduje odcięcie 69 tys. km rzek dla migracji ryb, a planowane zalanie terenów unicestwi 30 chronionych gatunków roślin i grzybów.
Miał to być nowoczesny projekt
Zdaniem niektórych środowisk, w tym organizacji ekologicznych spoza terenu Kujaw, budowa nowego stopnia wodnego na Wiśle jest nieuzasadniona ekonomicznie i to pomysł rodem z PRL.
- czytamy na stronie Wód Polskich.
Tymczasem planowany obiekt ma być nowoczesny, przyjazny środowisku i wielofunkcyjny. Jego koncepcja powstała przy udziale naukowców i ekspertów z dziedziny hydrologii i hydrotechniki, na podstawie wieloletnich badań i analiz instytutów badawczych w tym Instytutu Rybactwa Śródlądowego.
- zapewniała instytucja.
Tylko w latach 2010-2016 w pracach i konsultacjach brało udział kilkudziesięciu profesorów i doktorantów oraz stu magistrów inżynierów z kilku krajów świata. W latach 2016-2020 do tego grona dołączyli kolejni uznani eksperci oraz instytucje naukowe.
- przekonywano.
-
Przegrał konkurs, ale i tak zostanie szefem małopolskiego Sanepidu
-
Żołnierze z Korei Północnej nie chcą się poddawać. Decydują się na drastyczny krok