Izrael zaatakował Katar. Jest komunikat katarskich służb

Co musisz wiedzieć:
- Izrael przeprowadził atak na liderów Hamasu w stolicy Kataru, Dausze; arabskie media podają sprzeczne informacje o losach przywódców, w tym głównego negocjatora Chalila al-Hajji.
- Premier Netanjahu podkreślił, że była to wyłącznie izraelska operacja, uzasadniona zamachem w Jerozolimie dzień wcześniej.
- Wg izraelskich mediów Donald Trump wiedział o ataku i wyraził zgodę; amerykański serwis informacyjny Axios podał jednak, że Amerykanie zostali powiadomieni o ataku w momencie jego trwania i nie mieli możliwości zajęcia stanowiska.
- Katar potwierdził, że celem ataku były budynki mieszkalne, w których przebywali członkowie Hamasu; władze poinformowały o śmierci członka krajowych sił bezpieczeństwa.
Izrael zaatakował w Katarze
Izraelska armia poinformowała w komunikacie o uderzeniu w przywódców Hamasu, nie podała jednak miejsca, w którym zostali zaatakowani.
Media podały, że izraelski nalot był wymierzony w Dauhę, która od lat jest siedzibą politycznego skrzydła Hamasu.
W zaatakowanym budynku przebywali m.in. były przywódca grupy Chalid Maszal, Chalil al-Hajja, który jest głównym negocjatorem Hamasu w rozmowach o rozejmie w Strefie Gazy czy inni wysocy rangą liderzy, Zaher Dżabarin i Muhammad Darwisz - przekazały arabskie media.
Według izraelskiego dziennika „Haarec” celem uderzenia było zebranie liderów, podczas którego omawiano najnowszą amerykańską propozycję zawieszenia broni.
Saudyjska stacja Al-Arabijja podała, że Hajja zginął w ataku. Dwóch członków Hamasu poinformowało jednak agencję Reutera, że zespół negocjacyjny grupy przetrwał atak. Podobne informacje przekazała m.in. stacja Al-Dżazira.
- Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców
- Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi
- Europa tonie po wprowadzeniu umowy z Mercosur. Pierwsi pod wodę pójdą rolnicy
- PKO BP wydał pilny komunikat
- Od przyszłego roku nowe kwalifikacje wojskowe obejmą nawet 50-latków
- Ogólnopolska manifestacja więzienników. Szef „S” Piotr Duda: „Dialog został pogrzebany”
Stanowisko Izraela
Biuro Netanjahu napisało, że nalot był wyłącznie izraelską operacją. Izraelskie media podały wcześniej, że prezydent USA Donald Trump miał być uprzedzony i zgodził się na atak; z kolei wg doniesień amerykańskich mediów Waszyngton został powiadomiony ataku w momencie jego trwania; nie mógł tym samym zareagować ani zająć stanowiska.
Netanjahu we wspólnym komunikacie z ministrem obrony Israelem Kacem oświadczył, że decyzja o uderzeniu została podjęta po poniedziałkowym zamachu terrorystycznym w Jerozolimie. W ataku zginęło sześć osób, a Hamas przyznał się do jego zorganizowania.
Politycy podkreślili, że operacja była całkowicie usprawiedliwiona, ponieważ kierownictwo Hamasu zorganizowało atak na Izrael 7 października 2023 r., a po nim nie zaprzestało „morderczych działań” przeciwko Izraelowi i jego obywatelom.
Bez zgody USA?
Jak donosi portal Defence24.pl za amerykańską agencją informacyjną Axios, wysoko postawieni urzędnicy amerykańscy przekazali, że administracja prezydenta USA Donalda Trumpa została poinformowana przez Izrael o dzisiejszym ataku na przywódców Hamasu w Dosze dopiero wtedy, gdy rakiety znalazły się już w powietrzu. Tym samym nie pozostawiono Waszyngtonowi szansy na zajęcie stanowiska ani interwencję.
Aktualizacja: Jest oficjalne stanowisko USA
Na wtorkowej konferencji prasowej rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt skomentowała atak Izraela w Dausze. Przekazała, że po otrzymaniu informacji od amerykańskiego wojska, specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff uprzedził o nadchodzącym uderzeniu władze Kataru.
Samodzielne bombardowanie wewnątrz Kataru, suwerennego kraju i bliskiego sojusznika Stanów Zjednoczonych, który ciężko pracuje i odważnie podejmuje ryzyko, by zakończyć tę wojnę, nie służy celom ani Izraela, ani Stanów Zjednoczonych
– powiedziała Leavitt, dodając jednak, że eliminacja Hamasu jest słusznym celem, a sam atak był "niefortunnym incydentem".
Stanowisko Kataru
MSZ Kataru zdecydowanie skrytykowało atak, nazywając go tchórzliwym działaniem łamiącym prawo międzynarodowe. W oświadczeniu rzecznika resortu Madżeda Al-Ansariego przyznano, że uderzenie było wymierzone w „budynki mieszkalne, w których mieszkało kilku członków biura politycznego Hamasu”.
W oświadczeniu wydanym we wtorek po południu władze Kataru poinformowały, że na skutek izraelskiego ataku śmierć poniósł członek krajowych sił bezpieczeństwa.
Izraelski atak skrytykowała też m.in. ONZ, władze Iranu, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Autonomii Palestyńskiej.
Wojna Hamasu z Izraelem
Hamas jest islamistyczną, palestyńską partią polityczną i grupą zbrojną, uznawaną za organizację terrorystyczną m.in. przez USA, Unię Europejską czy Izrael. Organizacja od 2007 r. samodzielnie rządzi Strefą Gazy. 7 października 2023 r. Hamas wraz z innymi palestyńskimi bojówkami najechał południe Izraela, zabijając ok. 1200 osób. Atak był początkiem trwającej do dziś wojny w Strefie Gazy, w której według kontrolowanej przez Hamas administracji zginęło ponad 64,6 tys. Palestyńczyków.
Kierownictwo politycznego skrzydła Hamasu od lat przebywało na emigracji, m.in. w Jordanii i Syrii, a po wybuchu wojny domowej w tym kraju główną zagraniczną siedzibą grupy stała się Dauha.
W ostatnich dwóch latach Izrael przeprowadził serię ataków, zabijając wyższych przywódców Hamasu zarówno w Strefie Gazy, jak i poza jej granicami. W ten sposób zginęło m.in. dwóch poprzednich liderów grupy - Ismail Hanije i Jahja Sinwar. Formalnie sprawowali oni funkcję przewodniczącego biura politycznego organizacji. Jak dotąd nie ogłoszono następcy Sinwara, a grupą kieruje tymczasowy komitet składający się m.in. z Hajji, Maszala, Darwisza i Dżabarina.
Katar bliskim sojusznikiem USA, ale i sponsorem Hamasu
Izrael nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Katarem. Bogate w surowce naturalne państwo pełni jednak ważną rolę na Bliskim Wschodzie. Katar jest sojusznikiem USA, na jego terenie znajdują się największe amerykańskie bazy wojskowe na Bliskim Wschodzie.
Katar przez lata sponsorował Hamas setkami milionów dolarów. Obecnie wraz z Egiptem i USA pełni rolę pośrednika w negocjacjach o rozejmie w wojnie w Strefie Gazy.
Trump ogłosił w ostatnich dniach, że USA przedstawiły nową ofertę porozumienia, która została już zaakceptowana przez Izrael. Hamas przekazał, że jest gotowy do rozmów i analizuje umowę. Źródła w Hamasie informowały jednak, że nie zgodzi się on na tę ofertę, ponieważ nie gwarantuje ona całkowitego zakończenia wojny - komentowały izraelskie media.