Felietonista Tysol.pl skazany. Jest oświadczenie

Co musisz wiedzieć?
- Samuel Pereira został prawomocnie skazany za zniesławienie matki posła KO, a sąd nakazał mu zapłatę grzywny i publikację przeprosin – łączna kara wynosi ok. 43 tys. zł.
- Dziennikarz nie zgadza się z wyrokiem, uznając go za formę strategicznego pozwu (SLAPP) mającego zniechęcić media do poruszania tematów politycznych.
- CMWP SDP ostro zaprotestowało przeciwko wyrokowi, twierdząc, że narusza on wolność słowa i prawa obywatelskie, i zapowiedziało wystąpienie o ułaskawienie Pereiry.
- Organizacja wskazuje na ignorowanie istotnych dowodów przez sąd i ocenia, że sprawa może wywołać efekt mrożący wobec innych dziennikarzy.
Prawomocny wyrok
Sprawa dotyczy artykułu, który ukazał się na portalu tvp.info we wrześniu 2019 roku o tytule: „«Weźcie klikajcie, rozruszaj trochę towarzystwo». Jak żona Brejzy hejt ustawiała”.
Samuel Pereira dowodził w nim, iż żona polityka KO Krzysztofa Brejzy, a także jego rodzice, mieli instruować lokalnych działaczy, jak uderzać w przeciwników politycznych w sieci. Prywatny akt oskarżenia przeciwko dziennikarzowi ze sławnego artykułu 212 kodeksu karnego dotyczącego zniesławienia wystosowała Aleksandra Brejza, matka polityka KO, i już prawomocnie wygrała sprawę. Zgodnie z wyrokiem dziennikarz ma opublikować przeprosiny, a także zapłacić grzywnę oraz uiścić koszty sądowe – razem mowa o kosztach rzędu ok. 40 tys. zł.
Oświadczenie Samuela Pereiry
Samuel Pereira na Facebooku wydał oświadczenie w sprawie wspomnianego wyroku. Dziennikarz kategorycznie nie zgodził się z nim i uznał go za tzw. SLAPP, czyli pozew, którego celem jest zniechęcenie dziennikarza do zajmowania się tematami ważnymi społecznie.
Prawomocny wyrok wydany wobec mnie w sprawie z art. 212 kodeksu karnego – przepisu wielokrotnie krytykowanego, jako szkodliwego dla wolności mediów – uważam za niesprawiedliwy i szkodliwy zarówno dla wolności słowa, jak i dla prawa opinii publicznej do informacji o działalności osób aktywnych politycznie
– stwierdził Samuel Pereira.
Sprawa dotyczy artykułu opublikowanego 9 września 2019 r. na portalu tvp.info pt. „Weźcie klikajcie, rozruszaj trochę towarzystwo. Jak żona Brejzy hejt ustawiała”. Tekst ujawniał kulisy działań politycznych prowadzonych przez Aleksandrę Brejzę, prywatnie żonę prezydenta Inowrocławia
– podkreślił dziennikarz.
W toku postępowania przedstawiono liczne dowody – w tym wydruki wiadomości, zeznania świadków, dokumenty i materiały z innych postępowań sądowych – które potwierdzały prawdziwość informacji zawartych w artykule. Fakty przedstawione w publikacji nie zostały skutecznie podważone
– zaznaczył.
Sąd, pomimo przyjęcia i uznania części dowodów oraz zeznań świadków, nie wyjaśnił w uzasadnieniu, na jakiej podstawie przyjął, że Aleksandra Brejza nie organizowała działań określonych w tekście. W efekcie zignorowano istotne okoliczności sprawy
– argumentował Pereira.
Orzeczona kara – ponad 43 tys. zł grzywny oraz kosztowne przeprosiny w mediach – jest wyjątkowo surowa, zwłaszcza w kontekście jednej publikacji. W praktyce oznacza to efekt mrożący wobec dziennikarzy, szczególnie lokalnych, którzy podejmują tematy związane z działalnością osób publicznych
– napisał dziennikarz.
Wyrok w tej sprawie ma cechy tzw. SLAPP (Strategic Lawsuit Against Public Participation) – pozwu strategicznego, którego celem nie jest ochrona dóbr osobistych, lecz zniechęcenie dziennikarzy i obywateli do podejmowania tematów istotnych społecznie. Takie działania osłabiają debatę publiczną i stanowią nadużycie prawa w stosunku do standardów demokratycznych
– ocenił Pereira.
W mojej ocenie wyrok narusza zasadę wolności słowa, gwarantowaną zarówno przez Konstytucję RP, jak i art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Wolność ta obejmuje również informacje i opinie, które mogą budzić kontrowersje, niepokój czy sprzeciw, jeśli dotyczą kwestii istotnych dla debaty publicznej
– zaznaczył.
Publikacja artykułu dotyczyła działalności politycznej i funkcjonowania mechanizmów wpływu w lokalnym życiu publicznym, a więc obszaru, w którym społeczeństwo ma pełne prawo do rzetelnej informacji
– argumentował Pereira.
Protest CMWP SDP
Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP zaprotestowało przeciwko skazaniu Samuela Pereiry. CMWP SDP zapowiedziało, że wystąpi do prezydenta Karola Nawrockiego z wnioskiem o ułaskawienie dziennikarza.
Według oceny CMWP, w przedmiotowej sprawie miało miejsce rażące naruszenie praw obywatelskich Samuela Pereiry. Wyrok ten narusza zasadę wolności słowa oraz prawo do informowania opinii publicznej o sprawach publicznych, w tym o kulisach politycznej aktywności przedstawicieli władzy lokalnej. Pomimo zaakceptowania i uznania przez Sąd zeznań dwóch świadków, którzy stwierdzili, że Aleksandra Brejza namawiała ich i zlecała im pisanie negatywnych komentarzy na temat oponentów politycznych jej syna i męża, Sąd stwierdził, że nie można uznać, iż ona „ustawiała hejt”. Tymczasem demokratyczne państwo prawa obowiązane jest chronić dziennikarzy dających wyraz opinii publicznej jako przedstawicieli wolnej prasy, nie zaś ich represjonować. CMWP SDP kwalifikuje niniejszą sprawę jako SLAPP (strategic lawsuit against public participation), tj. strategiczny proces przeciwko partycypacji publicznej. Jest to forma akcji procesowej, która tłumi publiczną debatę i powoduje tzw. efekt mrożący (chilling effect), skutecznie odstraszając dziennikarzy wyrażania opinii na niewygodne tematy
– można przeczytać w oświadczeniu SDP we wspomnianej sprawie.
Według CMWP SDP wyrok ten narusza zasadę wolności słowa i godzi w jeden z fundamentów porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, jakim ta wolność jest. Jej fundamentem jest swoboda wypowiedzi dziennikarskiej i prawo każdego dziennikarza do krytycznej oceny osób i zjawisk publicznych. Wyrok skazujący redaktora Samuela Pereiry za ujawnienie kontrowersyjnych faktów z życia lokalnych elit łamią te zasady w sposób wyjątkowo bulwersujący. CMWP SDP stanowczo apeluje o odtajnienie materiałów z tego procesu oraz zapowiada wystąpienie do Prezydenta Karola Nawrockiego z prośbą o ułaskawienie niesłusznie skazanego dziennikarza
– zaznaczono w oświadczeniu SDP, podpisanym przez dr Jolantę Hajdasz, dyrektor CMWP SDP i prezes SDP.