Rekonstrukcja rządu. Szef KPRM przekazał nowe informacje

Zapowiedzi Tuska
Premier Donald Tusk jeszcze w lutym zapowiadał, że w tym roku dojdzie do poważnej rekonstrukcji rządu. Zmiany określił "systemowymi" podkreślając, że będzie mniej ministrów, a jego rząd będzie jednym z najmniejszych w Europie. Do zmian ma dojść po wyborach prezydenckich, których I tura odbędzie się 18 maja, a prawdopodobna druga 1 czerwca.
- Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Niemiecki atak hybrydowy na Polskę
- Resort edukacji nie dotrzymał słowa. "Wśród dyrektorów i nauczycieli narasta niepokój"
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
Nieoficjalne doniesienia
Z kolei w marcu portal Onet.pl przekazał nieoficjalnie, że planowana rekonstrukcja będzie "przeoraniem" rządu. Połączone mają zostać niektóre resorty, np. Ministerstwo Rozwoju i Technologii z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej. Do rekonstrukcji ma dojść po wyborach, niezależnie czy zwycięży kandydat rządu, czy opozycji.
Grabiec zabiera głos
O temat rekonstrukcji rządu był pytany w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim szef KPRM Jan Grabiec. Powiedział, że premier "myśli o rekonstrukcji funkcjonalnej, która usprawniłaby prace rządu".
Struktura, jeśli chodzi o podział kompetencji, w dużej mierze jest odzwierciedleniem rządu PiS. Weszliśmy w dziwnym momencie do władzy i dopiero w tym roku mamy pierwszy nasz budżet
– powiedział. Dodał, że "pełne zmiany dotyczące układu kompetencji będą możliwe wtedy, gdy prezydent nie będzie ich blokował".
Donald Tusk myśli, jak usprawnić prace rządu. Cała masa rzeczy została uruchomionych, ale premier uważa, że mogą toczyć się szybciej
– podkreślił Grabiec i zapewnił, że "zmiany zostaną zaprezentowane i wynegocjowane z partnerami koalicyjnymi".