Ruszyły zwolnienia w kieleckim MOPR. Pracownicy otrzymali wypowiedzenia

Trwa proces zwolnień grupowych w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Kielcach. Początkowo Miasto chciało rozstać się z 98 pracownikami, ale po negocjacjach ze związkowcami zmniejszono tę liczbę do 53 osób. Redukcja zatrudnienia miała objąć przede wszystkim osoby z uprawnieniami emerytalnymi.
– Do tej pory 30 osób dostało wypowiedzenia. Pracownicy jednak odwołują się do sądu pracy. W tym gronie nie brakuje osób w wieku produkcyjnym, co jest dla nas zaskoczeniem. Tym bardziej że na naszym rynku pracy nowego zatrudnienia raczej łatwo nie znajdą – powiedział Wiesław Koza, przewodniczący MOZ NSZZ "S" Skanska SA, cytowany przez Radio Kielce.
Dodał przy tym, że część osób "zaakceptowała fakt, że musi odejść na emeryturę", ale wolałaby to zrobić w lipcu bądź lutym przyszłego roku. – A to dlatego, że te miesiące są najkorzystniejsze pod względem przechodzenia na emeryturę – wyjaśnił. Przewodniczący Koza ma nadzieję, że nie wszyscy z zapowiadanych 53 osób dostaną wypowiedzenia.
Spór o mediatora
Rozmowy przedstawicieli władz Miasta ze stroną społeczną są w toku. Związkowcy zgłaszają również zastrzeżenia do mediatora, którego wyznaczył ratusz. Solidarność twierdzi, że powinna to być osoba wskazana przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
W kieleckim MOPR zatrudnionych było 702 pracowników. Władze podjęły decyzję o rozpoczęciu zwolnień grupowych po tym, jak przeprowadzono audyt, który wykazał, że Miasto przeznacza zbyt dużo środków na politykę społeczną w porównaniu z innymi miastami wojewódzkimi. Prezydent Kielc Agata Wojda wskazywała również na to, że niektóre działania Urzędu Miasta i MOPR się pokrywały. Ratusz zdecydował się także powołać nowy wydział polityki społecznej i profilaktyki zdrowotnej z czterema referatami.