Wyłudzenie „na niedźwiedzia”. Ubezpieczyciele przecierali oczy ze zdumienia
Oszuści z Los Angeles usiłowali przekonać firmę ubezpieczeniową, że ich samochody zaatakował niedźwiedź. Dzikie zwierzę miało dokonać zniszczeń, za które właściciele domagali się odszkodowania. Aby uwiarygodnić swoją wersję, przesłali agentowi nagranie dokumentujące całe zdarzenie. W związku z tym, że wydawało się ono podejrzane, ubezpieczyciel przesłał film do eksperta, który potwierdził wątpliwości firmy.
Uszkodzili 3 samochody
Jak poinformował Departament Ubezpieczeń (CDI) w Kalifornii, na nagraniu z monitoringu przesłanym do firmy ubezpieczeniowej widoczna była postać przypominająca niedźwiedzia uszkadzającego samochody zaparkowane w pobliżu jeziora Arrowhead, na północny wschód od Los Angeles.
Po dalszej analizie filmu w toku śledztwa ustalono, że niedźwiedź był w rzeczywistości człowiekiem w kostiumie niedźwiedzia
– dodał CDI.
Wyłudzenie „na niedźwiedzia”. Ubezpieczyciele przecierali oczy ze zdumienia
Aresztowano cztery osoby pod zarzutem próby wyłudzenia odszkodowania. Swoje roszczenia oskarżeni skierowali do dwóch różnych firm ubezpieczeniowych.
Wszystkie trzy roszczenia ubezpieczeniowe miały taką samą datę spowodowania szkody i tę samą lokalizację, jak poinformował kalifornijski CDI. Oszustwo miało kosztować firmy ubezpieczeniowe 141 839 dol.
Departament opublikował zdjęcie kostiumu, który został znaleziony podczas przeszukania w domu podejrzanych. Odkryto również metalowe ostre narzędzia, które można było wykorzystać do symulacji śladów pazurów.