Piotr Duda dla "TS": Rząd musi wywiązywać się z obietnic przedwyborczych

- Rząd musi wywiązywać się z obietnic przedwyborczych. Jeżeli słyszę z ust przedstawiciela rządu, że ma być likwidowana kopalnia Krupiński albo inne kopalnie, to głośno protestuję: nie będzie na to zgody Solidarności! - z Piotrem Dudą, przewodniczącym NSZZ Solidarność, rozmawia Krzysztof Świątek.
M. Żegliński Piotr Duda dla "TS": Rząd musi wywiązywać się z obietnic przedwyborczych
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
- Prezes PiS w wywiadzie dla „TS” zadeklarował, że na pewno w przyszłym roku dojdzie do obniżenia wieku emerytalnego – do 65 lat dla mężczyzn i 60 – dla kobiet. Ale rozwiał wszelkie wątpliwości co do wprowadzenia drugiego kryterium, czyli stażu pracy. Powiedział, że nie ma obecnie takich możliwości w budżecie. Program rządu jest na 10 lat, a drugie kryterium rozszerzyłoby znacząco liczbę świadczeniobiorców, poza tym niektórzy pobieraliby emeryturę i pracowali. Jak Pan przyjmuje tę deklarację?
- Z wieloma argumentami pana prezesa się zgadzam, ale nie ze wszystkimi. W sprawie kryterium stażu pracy, które jest niezależne od obniżenia wieku emerytalnego, czyli 40 lat stażu pracy mężczyźni, 35 lat – kobiety, Solidarność złożyła poprawkę w podkomisji sejmowej. Przedstawiliśmy też propozycję zwiększenia wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. I pokazujemy konkretnie, co trzeba zrobić w powszechnym systemie emerytalnym, aby wpływy do FUS były większe, aby pełnych składek nie płacili tylko ci, którzy mają umowy o pracę, ale i pozostali.

- W wywiadzie w TVP Info mówił Pan, że gdyby przyjęto projekty Solidarności, to wpływy do FUS byłyby nawet o 20 mld zł wyższe. O jakie rozwiązania chodzi?
- Skoro mamy system powszechny, to wszyscy powinni płacić składki. Sejm podejmuje decyzję o ulgach – przykładowo, przyjmuje ustawę o oskładkowaniu umów-zleceń - ale takie umowy nie są opodatkowane i oskładkowane od pełnego dochodu, tylko od minimalnego wynagrodzenia. Po drugie – pozarolnicza działalność gospodarcza, gdzie składki są opłacane do 60 proc. średniego wynagrodzenia. To są wszystko rzeczy, które powodują, że tylko 9 mln osób, które pracują na umowie o pracę, płacą składki w pełnej wysokości. Pozostali płacą różnie, w zależności od tego, jakie sejm wprowadził ulgi. I tak zawsze będzie to wyglądało. Jeżeli sejm przyzna jednym ulgi, to drudzy będą musieli te braki w FUS pokryć. I jako „S” pokazujemy jasno, że już z tytułu samych pełnych składek ubezpieczeniowych od dochodów moglibyśmy znacząco uzupełnić FUS. Oczywiście, mówimy też o wyjątkach przy umowach-zleceniach, np. dla studentów, którzy dorabiają w wakacje. Ale zasada generalna brzmi: jak obowiązuje powszechny system, to wszyscy mają płacić składki od pełnego dochodu. Za to się trzeba wziąć.

- Czy zgadza się Pan także z prezesem PiS, że osoby, które będą pobierać emeryturę po 40 lub 35 latach stażu, nie powinny dalej pracować?
- Oczywiście, tutaj całkowicie zgadzam się z panem prezesem. My też uważamy, że wszystkich, którzy przechodzą na wcześniejsze emerytury, ze względu chociażby na warunki szkodliwe, musi obowiązywać bezwzględny zakaz pracy. Albo praca, albo emerytura. Oczywiście, do osiągnięcia pełnego wieku emerytalnego. Bo emerytura nie powinna być dodatkiem do zarobków. Nie powinno być takich sytuacji, że ktoś przechodzi na emeryturę po 40 latach i na drugi dzień pracuje na tym samym stanowisku, pobiera świadczenie i dalej jest zatrudniony. Oczywiście, takie kryterium i obostrzenie może obowiązywać tylko do osiągnięcia przez emerytów pełnego wieku emerytalnego. Wtedy już konstytucja zezwala na dorabianie, ale to już całkowicie inna kwestia. Reasumując – nie będziemy blokować obniżenia wieku emerytalnego, bo to jest najważniejsze, ale od pierwszego dnia, kiedy projekt zostanie przekazany do komisji, rozpoczynamy prace nad nowymi kryteriami – uwzględnieniem stażu pracy, zmianą zasad emerytalnych sędziów, mundurowych...

- … czyli przebudową całego systemu emerytalnego?
- Tak jest. Łącznie z większymi wpływami do FUS. Skoro jest to system powszechny, to ma być powszechny. Bo ci, którzy mają umowę o pracę, też by chcieli dysponować swoimi składkami emerytalnymi i decydować, jak je ulokują. A nie mają na to wpływu, bo pracodawca ściąga je z wynagrodzenia.

- Czy takim miejscem, gdzie powinna się odbyć debata, przegląd wszystkich przepisów emerytalnych, opracowanie kompleksowego systemu emerytalnego, powinna być Rada Dialogu Społecznego?
- Tak, to jedno z miejsc. Później, po wypracowaniu projektu, zostanie on przekazany do komisji sejmowej i oczywiście pod obrady rządu.

- Prezes PiS w tym samym wywiadzie zapewnił, że jego obietnica z Komisji Krajowej z Radomia co do przyjęcia ustawy ograniczającej handel w niedzielę, szczególnie po zebraniu pół miliona podpisów pod projektem obywatelskim, zostanie dotrzymana. Zagwarantował też, że na Program 500+, mimo wypowiedzi np. ministra Kowalczyka czy premiera Morawieckiego, wskazujących na ewentualne problemy budżetowe, pieniądze się znajdą.
- Jestem bardzo zadowolony z tej deklaracji pana prezesa. Jako Solidarność staramy się realizować postulaty z ‘80 roku, w tym 21., który mówi o wolnych sobotach i niedzielach. Dzisiaj chcemy ograniczyć handel tylko tym, którzy faktycznie nie muszą w niedziele pracować. Słyszę głosy lekarzy czy policjantów, złośliwe głosy, że oni też muszą pracować w niedziele. To trudno nawet komentować. Jeżeli ktoś myli konieczną służbę z niepotrzebną pracą kasjerki, która musi zasuwać tylko dlatego, że ktoś ma kaprys, by w niedzielę przyjść i kupić sobie materiały budowlane, to nic nie rozumie... Absolutnie nie zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że zamykanie sklepów w niedzielę ogranicza wolność. Wolność też ma swoje granice i nie może prowadzić do ubezwłasnowolnienia innych. Wypełniamy postulaty z Sierpnia ‘80 roku. Ustawa tylko ograniczy handel w niedziele, po to, by 1,5 mln pracowników mogło pobyć w ten dzień z rodziną. Nie ma potrzeby, by były otwarte hipermarkety z artykułami spożywczymi, które można kupić w lokalnym sklepiku, jeżeli czegoś zapomni się kupić w tygodniu.

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (41/2016) oraz w wersji cyfrowej tutaj
 

 

POLECANE
Nawrocki zmienia reguły gry tylko u nas
Nawrocki zmienia reguły gry

Nawrocki gra w polityce rolę nietypową. Nie tylko krytykuje, ale też proponuje alternatywy, systematyzuje i przypomina. To nie jest już prezydent, który podpisuje albo wetuje. To nie jest też strażnik konstytucyjnego ognia, którego realny wpływ kończy się na groźbie zawetowania ustawy. Karol Nawrocki postawił sobie za cel coś znacznie ambitniejszego – stworzenie politycznego laboratorium, w którym to on rozdaje pytania do testu, a rządzący muszą odpowiadać.

Seria spotkań prezydenta Nawrockiego. Wiadomo, które państwa odwiedzi po powrocie z USA z ostatniej chwili
Seria spotkań prezydenta Nawrockiego. Wiadomo, które państwa odwiedzi po powrocie z USA

Prezydent Karol Nawrocki spotka się 3 września w Waszyngtonie z prezydentem USA Donaldem Trumpem, a w drodze powrotnej 5 września w Rzymie z premier Włoch Georgią Meloni i z papieżem Leonem XIV. To jednak nie wszystko.

Adam Niedzielski pobity. Opanujcie się! z ostatniej chwili
Adam Niedzielski pobity. "Opanujcie się!"

W środę były minister zdrowia Adam Niedzielski został pobity w centrum Siedlec. Napastnicy mieli głośno krytykować decyzje byłego ministra podczas pandemii COVID-19. Do sprawy odniósł się były premier Mateusz Morawiecki.

PGE wydała pilny komunikat dla klientów z ostatniej chwili
PGE wydała pilny komunikat dla klientów

PGE Obrót ostrzega przed kampanią phisingową "Zwrot nadpłaty". To nie są wiadomości spółki – uważaj na fałszywe linki i prośby o dane. Wydano specjalny komunikat w tej sprawie.

To kapitulacja. Niemcy mają problem z ostatniej chwili
"To kapitulacja". Niemcy mają problem

Projekt rządu Niemiec, wprowadzający nowy model służby wojskowej, to kapitulacja przed rzeczywistością – twierdzą niemieckie media.

tylko u nas
W hołdzie św. Janowi Pawłowi II – niezwykła wystawa w historycznej Sali BHP

W historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej, miejscu, gdzie rodziła się wolność, otwarto w sobotę 23 sierpnia wyjątkową wystawę filatelistyczną poświęconą św. Janowi Pawłowi II. Ekspozycja, będąca częścią obchodów 45. rocznicy powstania NSZZ „Solidarność”, przypomina o nierozerwalnych więzach łączących papieża Polaka z walką o niepodległość i godność człowieka.

Atak na kościół w USA. Wiele ofiar z ostatniej chwili
Atak na kościół w USA. Wiele ofiar

Policja w Minneapolis poinformowała, że w środę rano w ataku na kościół przy tamtejszej szkole katolickiej zginęło dwoje dzieci, a 17 osób, w tym 14 dzieci, zostało rannych. 20-letni napastnik strzelał do ludzi przez okna świątyni.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

Zakończono postępowanie przed Krajową Izbą Odwoławczą w sprawie wyboru oferty na budowę nowego węzła na autostradzie A4 w Ostrowie koło Ropczyc – informuje Samorząd Województwa Podkarpackiego.

Prezydent zawetował kolejne dwie ustawy z ostatniej chwili
Prezydent zawetował kolejne dwie ustawy

Prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy o zapasach ropy i gazu oraz nowelizację ustawy o środkach ochrony roślin.

Adam Niedzielski trafił do szpitala. Został pobity z ostatniej chwili
Adam Niedzielski trafił do szpitala. Został pobity

Były minister zdrowia Adam Niedzielski trafił do Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach – podała stacja RMF FM. "Trafił do placówki z obrażeniami najprawdopodobniej po pobiciu" – dodano.

REKLAMA

Piotr Duda dla "TS": Rząd musi wywiązywać się z obietnic przedwyborczych

- Rząd musi wywiązywać się z obietnic przedwyborczych. Jeżeli słyszę z ust przedstawiciela rządu, że ma być likwidowana kopalnia Krupiński albo inne kopalnie, to głośno protestuję: nie będzie na to zgody Solidarności! - z Piotrem Dudą, przewodniczącym NSZZ Solidarność, rozmawia Krzysztof Świątek.
M. Żegliński Piotr Duda dla "TS": Rząd musi wywiązywać się z obietnic przedwyborczych
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
- Prezes PiS w wywiadzie dla „TS” zadeklarował, że na pewno w przyszłym roku dojdzie do obniżenia wieku emerytalnego – do 65 lat dla mężczyzn i 60 – dla kobiet. Ale rozwiał wszelkie wątpliwości co do wprowadzenia drugiego kryterium, czyli stażu pracy. Powiedział, że nie ma obecnie takich możliwości w budżecie. Program rządu jest na 10 lat, a drugie kryterium rozszerzyłoby znacząco liczbę świadczeniobiorców, poza tym niektórzy pobieraliby emeryturę i pracowali. Jak Pan przyjmuje tę deklarację?
- Z wieloma argumentami pana prezesa się zgadzam, ale nie ze wszystkimi. W sprawie kryterium stażu pracy, które jest niezależne od obniżenia wieku emerytalnego, czyli 40 lat stażu pracy mężczyźni, 35 lat – kobiety, Solidarność złożyła poprawkę w podkomisji sejmowej. Przedstawiliśmy też propozycję zwiększenia wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. I pokazujemy konkretnie, co trzeba zrobić w powszechnym systemie emerytalnym, aby wpływy do FUS były większe, aby pełnych składek nie płacili tylko ci, którzy mają umowy o pracę, ale i pozostali.

- W wywiadzie w TVP Info mówił Pan, że gdyby przyjęto projekty Solidarności, to wpływy do FUS byłyby nawet o 20 mld zł wyższe. O jakie rozwiązania chodzi?
- Skoro mamy system powszechny, to wszyscy powinni płacić składki. Sejm podejmuje decyzję o ulgach – przykładowo, przyjmuje ustawę o oskładkowaniu umów-zleceń - ale takie umowy nie są opodatkowane i oskładkowane od pełnego dochodu, tylko od minimalnego wynagrodzenia. Po drugie – pozarolnicza działalność gospodarcza, gdzie składki są opłacane do 60 proc. średniego wynagrodzenia. To są wszystko rzeczy, które powodują, że tylko 9 mln osób, które pracują na umowie o pracę, płacą składki w pełnej wysokości. Pozostali płacą różnie, w zależności od tego, jakie sejm wprowadził ulgi. I tak zawsze będzie to wyglądało. Jeżeli sejm przyzna jednym ulgi, to drudzy będą musieli te braki w FUS pokryć. I jako „S” pokazujemy jasno, że już z tytułu samych pełnych składek ubezpieczeniowych od dochodów moglibyśmy znacząco uzupełnić FUS. Oczywiście, mówimy też o wyjątkach przy umowach-zleceniach, np. dla studentów, którzy dorabiają w wakacje. Ale zasada generalna brzmi: jak obowiązuje powszechny system, to wszyscy mają płacić składki od pełnego dochodu. Za to się trzeba wziąć.

- Czy zgadza się Pan także z prezesem PiS, że osoby, które będą pobierać emeryturę po 40 lub 35 latach stażu, nie powinny dalej pracować?
- Oczywiście, tutaj całkowicie zgadzam się z panem prezesem. My też uważamy, że wszystkich, którzy przechodzą na wcześniejsze emerytury, ze względu chociażby na warunki szkodliwe, musi obowiązywać bezwzględny zakaz pracy. Albo praca, albo emerytura. Oczywiście, do osiągnięcia pełnego wieku emerytalnego. Bo emerytura nie powinna być dodatkiem do zarobków. Nie powinno być takich sytuacji, że ktoś przechodzi na emeryturę po 40 latach i na drugi dzień pracuje na tym samym stanowisku, pobiera świadczenie i dalej jest zatrudniony. Oczywiście, takie kryterium i obostrzenie może obowiązywać tylko do osiągnięcia przez emerytów pełnego wieku emerytalnego. Wtedy już konstytucja zezwala na dorabianie, ale to już całkowicie inna kwestia. Reasumując – nie będziemy blokować obniżenia wieku emerytalnego, bo to jest najważniejsze, ale od pierwszego dnia, kiedy projekt zostanie przekazany do komisji, rozpoczynamy prace nad nowymi kryteriami – uwzględnieniem stażu pracy, zmianą zasad emerytalnych sędziów, mundurowych...

- … czyli przebudową całego systemu emerytalnego?
- Tak jest. Łącznie z większymi wpływami do FUS. Skoro jest to system powszechny, to ma być powszechny. Bo ci, którzy mają umowę o pracę, też by chcieli dysponować swoimi składkami emerytalnymi i decydować, jak je ulokują. A nie mają na to wpływu, bo pracodawca ściąga je z wynagrodzenia.

- Czy takim miejscem, gdzie powinna się odbyć debata, przegląd wszystkich przepisów emerytalnych, opracowanie kompleksowego systemu emerytalnego, powinna być Rada Dialogu Społecznego?
- Tak, to jedno z miejsc. Później, po wypracowaniu projektu, zostanie on przekazany do komisji sejmowej i oczywiście pod obrady rządu.

- Prezes PiS w tym samym wywiadzie zapewnił, że jego obietnica z Komisji Krajowej z Radomia co do przyjęcia ustawy ograniczającej handel w niedzielę, szczególnie po zebraniu pół miliona podpisów pod projektem obywatelskim, zostanie dotrzymana. Zagwarantował też, że na Program 500+, mimo wypowiedzi np. ministra Kowalczyka czy premiera Morawieckiego, wskazujących na ewentualne problemy budżetowe, pieniądze się znajdą.
- Jestem bardzo zadowolony z tej deklaracji pana prezesa. Jako Solidarność staramy się realizować postulaty z ‘80 roku, w tym 21., który mówi o wolnych sobotach i niedzielach. Dzisiaj chcemy ograniczyć handel tylko tym, którzy faktycznie nie muszą w niedziele pracować. Słyszę głosy lekarzy czy policjantów, złośliwe głosy, że oni też muszą pracować w niedziele. To trudno nawet komentować. Jeżeli ktoś myli konieczną służbę z niepotrzebną pracą kasjerki, która musi zasuwać tylko dlatego, że ktoś ma kaprys, by w niedzielę przyjść i kupić sobie materiały budowlane, to nic nie rozumie... Absolutnie nie zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że zamykanie sklepów w niedzielę ogranicza wolność. Wolność też ma swoje granice i nie może prowadzić do ubezwłasnowolnienia innych. Wypełniamy postulaty z Sierpnia ‘80 roku. Ustawa tylko ograniczy handel w niedziele, po to, by 1,5 mln pracowników mogło pobyć w ten dzień z rodziną. Nie ma potrzeby, by były otwarte hipermarkety z artykułami spożywczymi, które można kupić w lokalnym sklepiku, jeżeli czegoś zapomni się kupić w tygodniu.

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (41/2016) oraz w wersji cyfrowej tutaj
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe