[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Jak powołuje Bóg?

„Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś, odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! - to znaczy: Nauczycielu - gdzie mieszkasz?» Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej”. (J 1, 35-39)
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Jak powołuje Bóg?
/ pixabay.com/JacksonDavid

 

Czasem naszym powołaniem jest coś, o czym wiedzieliśmy od zawsze np. mały chłopiec chciał być strażakiem i... rzeczywiście nim zostaje, dziewczynka marzyła o tym, żeby mieć dom i dzieci, i faktycznie rak się dzieje. Często jest to jednak bardziej skomplikowane, z różnych powodów.

Bywa, że do pewnych spraw musimy najzwyczajniej dojrzeć np. by wiedzieć, że są w życiu różne wartości, ale niektóre z nich są dla nas ważniejsze niż inne. I w związku z tym w celu realizacji jednych jesteśmy gotowi poświecić inne. Albo też świat, okoliczności, ludzie i zły duch tak nas od dawna miażdżą, że mamy kłopot z dotarciem do własnej tożsamości i co za tym idzie - życiowej misji. Kiedy indziej z kolei mogliśmy popaść w grzech, który wprowadził nas w stan chaosu. I wreszcie pewne powołania przychodzą wtedy, gdy Bóg uzna, że już czas, by w nas lub za naszą przyczyną objawiła się Jego chwała.

Ładnych parę razy w życiu spotkałam osoby smutne i zastraszone, które kuliły się w przekonaniu, że Bóg powołuje je np. do zakonu, a one były spięte, bo całą sobą wolałyby wyjść za mąż/ożenić się. Ten wyraz bezgranicznej ulgi na ich twarzach, kiedy słyszą od kogoś o wolności i możliwości wyboru, pójścia za sercem - za sercem, nie za emocjami - jest nieporównywalny z niczym. Myślę, że tego typu sytuacje, w których łapy macza często zły duch, wynikają z tego, że gdzieś w głębi, uważamy, że są powołania Bogu milsze i mniej miłe. Milsze, gdy zdecydujemy się poświecić własne pragnienia i np. wybrać życie konsekrowane, w naszym błędnym rozumowaniu poświecić się „dla Boga”. Mniej miłe, gdy pójdziemy za głosem głębokich pragnień i np. założymy rodzinę. Owszem są powołania Bogu milsze i mniej miłe - milsze to takie, których podejmujemy się z Bożego natchnienia i robimy to „z Nim”, nie „dla Niego”. Mniej miłe, to postępowanie wbrew sobie, o które On wcale nas nie prosił. Nie jest lepsze kapłaństwo, życie konsekrowane, ani małżeństwo jako takie. Lepsze jest podejmowanie tego, do czego faktycznie jesteśmy zaproszeni. Pisałam powyżej o takich pierwszych i największych powołaniach, to samo dotyczy także tych mniejszych, czasowych, dotyczących wykonywania pracy lub jakichś konkretnych innych działań.

Te pomyłki w wyborach związane są bezpośrednio z obrazem Boga, jaki w sobie nosimy. Czy jest to ktoś, na czyją miłość trzeba zasłużyć czy też ktoś czyjej miłości doświadczamy w takim stopniu, że chcemy być jak najbliżej, że ufamy, iż to, co w nas budzi, to o czym dla nas marzy, jest planem, który nas uszczęśliwi. Powołanie to, jeśli wolno tak stwierdzić, nie jest coś od czapy, a realizacja rzeczywistej prawdy o nas, o tym kim jesteśmy, o tym co Bóg od zarania zapisał w nas, w głębi naszego serca. To może kosztować, może sprawiać trud, ale zawsze daje pokój, radość i głębokie odczucie spełnienia, bycia na właściwej ścieżce.

Jak powołuje Bóg? Różnie. Ale zawsze w wolności. Ewangelia pełna jest opisów powołań. Bóg staje na drodze człowieka, wydaje się intrygujący, pociągający, zaprasza do bliskości. Czasem ratuje, uwalnia, czasem okazuje miłosierdzie, czasem po prostu pociąga. Nigdy nie zmusza. Zna serce, proponuje to, o czym z góry wie, że uszczęśliwi. Często czeka na nasz krok. Często zadaje pytania. „Czego szukacie?” - zwraca się do Andrzeja i Jana. "Chcecie Mnie poznać? Chodźcie i zobaczcie".

Nie mówię, że realizacja powołania nic nie kosztuje. Kosztuje zawsze. Czas. Pracę. Rezygnację z czegoś innego. Daje jednak znacznie więcej - świadomość bycia na właściwym miejscu, wyboru najważniejszej, najbliższej części tego, co nam drogie, niemarnowania czasu i pracy. Głęboką jedność z Bogiem, który nie jest tytanem, poganiaczem niewolników, tylko Tatą.

Powołania rodzą się tak, jak rodzi się miłość, czasami szybko u burzliwie, na ogół powoli, z patrzenia, ze słuchania, z bliskości, z uwrażliwienia, aż narasta w nas świadomość głębokich pragnień. Tym bardziej dotyczy to powołań do służby Bożej. Słyszałam kiedyś zdanie, że jeśli  na etapie podejmowania decyzji obudzony/-a o trzeciej w nocy słyszysz o swoim powołaniu i odczuwasz wewnętrzny pokój, to jest to właściwa droga.

Podstawą prawdą jest jednak to, że każdy chrześcijanin powołany jest przez chrzest do Bożej bliskości i zbawienia, to jest przed wszystkim innym i dotyczy całego Kościoła.

 


 

POLECANE
Wysoka nagroda za informacje ws. zabójstwa Polaka w Southampton Wiadomości
Wysoka nagroda za informacje ws. zabójstwa Polaka w Southampton

Organizacja Crimestoppers wyznaczyła nagrodę 20 tys. funtów za informacje pomagające wyjaśnić sprawę zabójstwa 45-letniego Polaka w Southampton. Ciało mężczyzny, ze śladami pożaru, znaleziono 8 października w rejonie rezerwatu przyrody Southampton Common.

Były szef BBN z ważnym stanowiskiem w MON z ostatniej chwili
Były szef BBN z ważnym stanowiskiem w MON

Były szef BBN z czasów prezydenta Andrzeja Dudy, gen. Dariusz Łukowski został powołany na funkcje dyrektora Departamentu Strategii i Planowania Obronnego w resorcie obrony narodowej - poinformował we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Niemcy likwidują Pociąg do Kultury. Kursuje między Berlinem i Wrocławiem Wiadomości
Niemcy likwidują "Pociąg do Kultury". Kursuje między Berlinem i Wrocławiem

Weekendowe połączenie kolejowe, łączące Berlin z Wrocławiem i oferujące pasażerom wydarzenia artystyczne w drodze, jest bliski zamknięcia. Niemieckie media informują, że projekt przestanie funkcjonować po grudniu 2025 roku z powodów finansowych.

Internauci alarmują o tajemniczych obiektach nad Polską. Być może znamy rozwiązanie zagadki z ostatniej chwili
Internauci alarmują o tajemniczych obiektach nad Polską. Być może znamy rozwiązanie zagadki

We wtorkowy wieczór mieszkańcy różnych regionów Polski donosili o tajemniczych światłach na niebie; niebo nad Mazowszem, Śląskiem i Podkarpaciem rozświetliły pomarańczowe kule ognia. Choć część osób podejrzewa wojskowe flary, wiele wskazuje na to, że to po prostu... „spadające gwiazdy”. 

Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów z ostatniej chwili
Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów

Cały ruch lotniczy na lotnisku w Brukseli został wstrzymany we wtorek wieczorem w związku z wtargnięciem co najmniej jednego drona – podały belgijskie media, powołując się na agencję prasową Belga. Samoloty przekierowano na lotnisko w Liege, które niedługo potem również zamknięto w związku z aktywnością bezzałogowców.

Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc. Wiadomości
Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc.

W Polsce i w całej Europie zaczyna brakować jaj. To efekt ognisk grypy ptaków i rzekomego pomoru drobiu, które uderzyły w największe centra produkcji. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz alarmuje, że ceny jaj już mocno rosną — i nie ma szans, by szybko wróciły do poziomów z poprzednich miesięcy.

Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Od 8 do 16 listopada 2025 r. Dworzec Warszawa Centralna zostanie wyłączony z obsługi pociągów dalekobieżnych z powodu modernizacji infrastruktury kolejowej. Pasażerów czekają spore zmiany w kursowaniu pociągów PKP Intercity i SKM, dodatkowe linie komunikacji miejskiej oraz honorowanie biletów na wielu trasach w stolicy.

Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka z ostatniej chwili
Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zdecydował o ponownym zawieszeniu sędziego Jakuba Iwańca. Decyzja zapadła we wtorek, czyli tego samego dnia, w którym Sąd Najwyższy uchylił wcześniejsze zarządzenie o zawieszeniu go w obowiązkach.

Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska rosyjski trójkąt karaibski z ostatniej chwili
Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska "rosyjski trójkąt karaibski"

Wenezuela stoi na krawędzi przełomu. Upadek reżimu Nicolasa Maduro oznaczałby nie tylko koniec socjalistycznej dyktatury, ale też rozpad rosyjskiego układu wpływów w Ameryce Łacińskiej. Czy Donald Trump naprawdę doprowadzi do końca ery „rosyjskiego trójkąta karaibskiego”?

Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję z ostatniej chwili
Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję

Prezydent Karol Nawrocki we wtorek podpisał nowelizację ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Ma ona ułatwić proces wywłaszczania i uzyskania odszkodowania przez wywłaszczanych, przewiduje też zaliczki do 85 proc. wysokości odszkodowania.

REKLAMA

[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Jak powołuje Bóg?

„Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś, odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! - to znaczy: Nauczycielu - gdzie mieszkasz?» Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej”. (J 1, 35-39)
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Jak powołuje Bóg?
/ pixabay.com/JacksonDavid

 

Czasem naszym powołaniem jest coś, o czym wiedzieliśmy od zawsze np. mały chłopiec chciał być strażakiem i... rzeczywiście nim zostaje, dziewczynka marzyła o tym, żeby mieć dom i dzieci, i faktycznie rak się dzieje. Często jest to jednak bardziej skomplikowane, z różnych powodów.

Bywa, że do pewnych spraw musimy najzwyczajniej dojrzeć np. by wiedzieć, że są w życiu różne wartości, ale niektóre z nich są dla nas ważniejsze niż inne. I w związku z tym w celu realizacji jednych jesteśmy gotowi poświecić inne. Albo też świat, okoliczności, ludzie i zły duch tak nas od dawna miażdżą, że mamy kłopot z dotarciem do własnej tożsamości i co za tym idzie - życiowej misji. Kiedy indziej z kolei mogliśmy popaść w grzech, który wprowadził nas w stan chaosu. I wreszcie pewne powołania przychodzą wtedy, gdy Bóg uzna, że już czas, by w nas lub za naszą przyczyną objawiła się Jego chwała.

Ładnych parę razy w życiu spotkałam osoby smutne i zastraszone, które kuliły się w przekonaniu, że Bóg powołuje je np. do zakonu, a one były spięte, bo całą sobą wolałyby wyjść za mąż/ożenić się. Ten wyraz bezgranicznej ulgi na ich twarzach, kiedy słyszą od kogoś o wolności i możliwości wyboru, pójścia za sercem - za sercem, nie za emocjami - jest nieporównywalny z niczym. Myślę, że tego typu sytuacje, w których łapy macza często zły duch, wynikają z tego, że gdzieś w głębi, uważamy, że są powołania Bogu milsze i mniej miłe. Milsze, gdy zdecydujemy się poświecić własne pragnienia i np. wybrać życie konsekrowane, w naszym błędnym rozumowaniu poświecić się „dla Boga”. Mniej miłe, gdy pójdziemy za głosem głębokich pragnień i np. założymy rodzinę. Owszem są powołania Bogu milsze i mniej miłe - milsze to takie, których podejmujemy się z Bożego natchnienia i robimy to „z Nim”, nie „dla Niego”. Mniej miłe, to postępowanie wbrew sobie, o które On wcale nas nie prosił. Nie jest lepsze kapłaństwo, życie konsekrowane, ani małżeństwo jako takie. Lepsze jest podejmowanie tego, do czego faktycznie jesteśmy zaproszeni. Pisałam powyżej o takich pierwszych i największych powołaniach, to samo dotyczy także tych mniejszych, czasowych, dotyczących wykonywania pracy lub jakichś konkretnych innych działań.

Te pomyłki w wyborach związane są bezpośrednio z obrazem Boga, jaki w sobie nosimy. Czy jest to ktoś, na czyją miłość trzeba zasłużyć czy też ktoś czyjej miłości doświadczamy w takim stopniu, że chcemy być jak najbliżej, że ufamy, iż to, co w nas budzi, to o czym dla nas marzy, jest planem, który nas uszczęśliwi. Powołanie to, jeśli wolno tak stwierdzić, nie jest coś od czapy, a realizacja rzeczywistej prawdy o nas, o tym kim jesteśmy, o tym co Bóg od zarania zapisał w nas, w głębi naszego serca. To może kosztować, może sprawiać trud, ale zawsze daje pokój, radość i głębokie odczucie spełnienia, bycia na właściwej ścieżce.

Jak powołuje Bóg? Różnie. Ale zawsze w wolności. Ewangelia pełna jest opisów powołań. Bóg staje na drodze człowieka, wydaje się intrygujący, pociągający, zaprasza do bliskości. Czasem ratuje, uwalnia, czasem okazuje miłosierdzie, czasem po prostu pociąga. Nigdy nie zmusza. Zna serce, proponuje to, o czym z góry wie, że uszczęśliwi. Często czeka na nasz krok. Często zadaje pytania. „Czego szukacie?” - zwraca się do Andrzeja i Jana. "Chcecie Mnie poznać? Chodźcie i zobaczcie".

Nie mówię, że realizacja powołania nic nie kosztuje. Kosztuje zawsze. Czas. Pracę. Rezygnację z czegoś innego. Daje jednak znacznie więcej - świadomość bycia na właściwym miejscu, wyboru najważniejszej, najbliższej części tego, co nam drogie, niemarnowania czasu i pracy. Głęboką jedność z Bogiem, który nie jest tytanem, poganiaczem niewolników, tylko Tatą.

Powołania rodzą się tak, jak rodzi się miłość, czasami szybko u burzliwie, na ogół powoli, z patrzenia, ze słuchania, z bliskości, z uwrażliwienia, aż narasta w nas świadomość głębokich pragnień. Tym bardziej dotyczy to powołań do służby Bożej. Słyszałam kiedyś zdanie, że jeśli  na etapie podejmowania decyzji obudzony/-a o trzeciej w nocy słyszysz o swoim powołaniu i odczuwasz wewnętrzny pokój, to jest to właściwa droga.

Podstawą prawdą jest jednak to, że każdy chrześcijanin powołany jest przez chrzest do Bożej bliskości i zbawienia, to jest przed wszystkim innym i dotyczy całego Kościoła.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe