Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla Tygodnika Solidarność: Metoda w emigracyjnym szaleństwie

Pamiętamy setki tysięcy migrantów prących niedawno przez Bałkany na północ. W Trzecim Świecie, szczególnie w krajach muzułmańskich, miliony szykują się do migracji. Fale idą zgodnie z sezonami: im cieplej, tym większe parcie. Reguluje je też przyzwolenie państw europejskich. Tylko twardy, aktywny sprzeciw fale hamuje. Proces emigracji ma również swoją logikę odzwierciedlającą kulturę, historię, religię, teologię i prawo islamskie. Sam Solomon i E. Al Maqdisi w swojej książce pokazują, że istnieje „islamska doktryna emigracji”. Tłumaczą, że polega ona na naśladowaniu Mahometa i słuchaniu Allaha, czyli Koranu.
 Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla Tygodnika Solidarność: Metoda w emigracyjnym szaleństwie
/ screen YouTube
Argumentują, że muzułmańska emigracja to nowoczesny koń trojański, którego celem jest ustanowienie islamu jako religii panują- cej w miejscach docelowych emigrantów. Chodzi o islamizację Europy. Skąd taka pewność? Ze źródeł historycznych i religijnych. A pierwszym i najważniejszym wzorcem dla wyznawców tej religii jest ich prorok Mahomet. Wierni uczą się sposobu zachowania z jego emigracji (hajj, hadż) z Mekki do Medyny w 622 r. U podstaw leżała długofalowa, bardzo wyrafinowana strategia.

Ponieważ początkowo posłaniec Allaha miał małe sukcesy w pracy misyjnej, bo udało się mu zachęcić do nowej wiary około 170 osób, naraził się na szyderstwa, gniew, a potem przemoc ze strony arabskich pogan z Mekki. Były nawet próby jego zabicia. Mahomet całe lata przygotowywał się do wyjazdu do Medyny. Najpierw stworzył sieć zwolenników; wielu z nich pozostawało w podziemiu. Sieć ta była dobrze finansowana i funkcjonowała jako organizacja logistyczna i wywiadowcza. Po nieudanych próbach zbudowania sojuszy w okolicach Mekki apostoł islamu wykorzystał koneksje rodzinne, aby znaleźć protekcję w Medynie. Jednocześnie nie poinformował tamtejszych mieszkańców, że jego celem jest ustanowienie państwa islamskiego.

Dopiero po jakimś czasie udało mu się w pełni uzyskać kontrolę nad Medyną. Stworzył tam bazę, z której zaczął atakować Mekkę. W międzyczasie pozbył się też opozycji. Dotyczyło to nie tylko pogan, ale również Żydów. Najpierw przypochlebiał się im jako starszym braciom w wierze. Gdy odrzucili jego umizgi, a siły muzułmańskie wielokrotnie wzrosły, wypędził większość, a resztę wymordował, zniewalając niedobitki. Na Żydach właśnie przećwiczył, jak postępować z niewiernymi, którzy odmawiają konwersji.

Z mekkańczykami zawarł traktat, potem go zerwał, twierdząc, że poganie go pogwałcili. I ruszył na Mekkę, która poddała się bez walki. Większość uznała Allaha za jedynego boga. To wszystko – długofalowa strategia, fortele, otumanianie, cierpliwość, bezwzględność, dżihad, konwersje, rzezie i zniewalanie niewiernych – stało się wzorcem dla mahometan na setki następnych lat. I służy im do dzisiaj.

Koran nakazuje wiernym walczyć do upadłego, aż cały świat będzie czcił jedynie Allaha. Dżihad to główny sposób szerzenia wiary. Ale walka może mieć różne oblicza. Dziś formą dżihadu są też działania bez przemocy. Np. korumpowanie polityków, aby wspomagali cele islamistów w zamian za głosy wyborców i datki na kampanie, przekupywanie stypendiami i grantami naukowców i dziennikarzy, aby pisali pozytywnie o emigrantach, nakierowanie lokalnych przedsiębiorców na obsługę emigranckiego rynku produktami halal, aby sklepikarze i inni stali się lobbystami ze względu na zapewnienie im stałej klienteli. Inną metodą jest oskarżanie obywateli państw gospodarzy o rasizm, gdy bronią się słowem czy czynem przed emigranckim zalewem, czy podminowywanie prawodawstwa krajów gospodarzy, aby faworyzowało muzułmanów jako „prześladowaną mniejszość”.

Ale dżihad nie wyczerpuje narzędzi zdobywania władzy. Daua (da’wa) to szerzenie islamu przez kazania i dobre uczynki. Jednocześnie trzeba przeciwdziałać integracji emigrantów. Kluczem jest separacja i utrzymywanie odrębności. Temu służą nie tylko budowane za płynące z zagranicy subsydia meczety, które stają się natychmiast centrami kulturalnymi mahometan, ale też i rozmaite programy edukacyjne i stypendia dla zasiedziałych wiernych i świeżych konwertytów. Na Zachodzie takie przedsięwzięcia są zwykle finansowane przez bogate państwa bliskowschodnie, szczególnie Arabię Saudyjską. Kraj ten naciska, by w sponsorowanych przez siebie instytucjach dominowała skrajna, fundamentalistyczna wersja islamu.

Koran zakazuje wiernym przyjaźnić się z niewiernymi. Mahometanie nie mogą żyć w systemie zdominowanym przez giaurów. Naturalnie są wyjątki, podane w hadisach, czyli tradycyjnie zachowanych powiedze niach ich proroka. Muzułmanin może mieszkać w niemuzułmańskim kraju tylko wtedy, gdy jego celem jest szerzenie islamu w nowym miejscu zamieszkania i realizowania celów religii podanych w Koranie.

Dlaczego o tym się nie mówi wprost? Lewaków z Zachodu zaślepia polityczna poprawność. Jeśli chodzi o wyznawców proroka, chodzi o osiągnięcie dalekosięż- nych celów. Jej relatywizm dyktuje, że dobrem jest to, co służy jej ostatecznemu celowi, którym jest poddanie planety Allahowi. Stąd otumanianie, stałe naciskanie, że islam jest religią pokoju; podkreślanie, że chodzi tylko o tolerancyjne współżycie. Oraz agresywne oskarżenia o „islamofobię” czy „rasizm”. A przecież islam to seria propozycji prawno-religijnych, a nie rasa.

O tym wszystkim trzeba wiedzieć, aby podjąć racjonalną, demokratyczną decyzję na temat emigracji i innych spraw z tym związanych. Polscy Tatarzy w zasadzie bardzo dobrze się Rzeczypospolitej przysłużyli przez wieki. Są zintegrowani, są Polakami. Nie można tego samego powiedzieć o wielu muzułmanach w krajach europejskich, szczególnie na Zachodzie. Nie bądźmy liberalnymi doktrynerami. Ani użytecznymi idiotami.

Waszyngton, 25 stycznia 2017 www.iwp.edu

 

POLECANE
Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie z ostatniej chwili
Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie

Na Białorusi zatrzymano 27-letniego zakonnika z Polski, którego tamtejsze władze oskarżają o szpiegostwo. Zakon karmelitów wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, a polskie służby podkreślają, że to kolejna prowokacja reżimu Aleksandra Łukaszenki. 

W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. Ofiary z dwóch stron z ostatniej chwili
W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. "Ofiary z dwóch stron"

W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach na zachodzie Ukrainy. W czasie uroczystości ukraińskie władze ponownie próbowały relatywizować winy, mówiąc o krzywdach „dwóch stron” i „tragedii dwóch narodów”.

Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni z ostatniej chwili
Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni

Dzisiaj odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach. Podczas prac znaleziono szczątki co najmniej 42 osób – kobiet, mężczyzn i dzieci. Zbrodnia w Puźnikach to jedna z wielu masakr dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów.

Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańską stacją ABC zaproponował Kijów jako miejsce spotkania z Władimirem Putinem. Wcześniej rosyjski przywódca wcześniej zasugerował, że rozmowy mogłyby się odbyć w Moskwie.

W Warszawie odbyła się manifestacja przeciwko imigracji - Polska dla Polaków, Polacy dla Polski z ostatniej chwili
W Warszawie odbyła się manifestacja przeciwko imigracji - "Polska dla Polaków, Polacy dla Polski"

Dzisiaj o godz. 13.00 rozpoczęła się w Warszawie manifestacja przeciw masowej imigracji, współorganizowana przez Młodzież Wszechpolską i Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Start wydarzenia miał miejsce pod siedzibą Komisji Europejskiej, finał pod Sejmem.

Astronomiczna sensacja – odkryto nową planetę w Układzie Słonecznym z ostatniej chwili
Astronomiczna sensacja – odkryto nową planetę w Układzie Słonecznym

Astronomowie ogłosili przełomowe odkrycie na krańcach Układu Słonecznego. Zidentyfikowano nowy obiekt transneptunowy o nazwie 2017 OF201, który może spełniać kryteria planety karłowatej. Jak podkreśla serwis SciTechDaily.com, "to jedno z najbardziej ekscytujących odkryć ostatnich lat".

Czy Tusk wywiąże się ze 100 konkretów? Sondaż miażdży premiera z ostatniej chwili
Czy Tusk wywiąże się ze 100 konkretów? Sondaż miażdży premiera

Donald Tusk w kampanii obiecywał „100 konkretów na 100 dni”, co miało być wizytówką jego rządów. Minęły miesiące, a Polacy coraz mocniej wątpią, że szef rządu wypełni dane słowo. Najnowszy sondaż pokazuje bezlitosną prawdę.

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Enea Operator opublikowała harmonogram planowanych wyłączeń energii elektrycznej w województwie wielkopolskim. Przerwy w dostawach prądu obejmą m.in. Poznań, Gniezno, Wągrowiec, Święciechowę, Rogoźno, Czarnków, Piłę, a także wiele mniejszych miejscowości regionu. Sprawdź, gdzie i kiedy trzeba przygotować się na utrudnienia.

Polska wydaje miliardy na obronność, ale zyskują głównie zagraniczni producenci. Ten raport pokazuje, jak to zmienić gorące
Polska wydaje miliardy na obronność, ale zyskują głównie zagraniczni producenci. Ten raport pokazuje, jak to zmienić

Rekordowe wydatki na obronność nie przekładają się na wzrost siły polskiego przemysłu obronnego – alarmują eksperci Instytutu Wschodniej Flanki i Instytutu Sobieskiego. W raporcie zaprezentowanym podczas targów MSPO 2025 w Kielcach podkreślono, że Polska stoi dziś przed historycznym wyborem: albo zbuduje konkurencyjny sektor obronny, albo na lata pozostanie uzależniona od dostaw z zagranicy.

Analfabetyzm w Niemczech - 20 proc. Niemców ledwo czyta i pisze Wiadomości
Analfabetyzm w Niemczech - 20 proc. Niemców ledwo czyta i pisze

Mimo ogromnych oczekiwań, sytuacja w Niemczech nie uległa poprawie. Najnowsze badania ujawniają brutalną prawdę: 20 procent dorosłych ma poważne trudności z czytaniem i pisaniem. To aż 10,6 miliona osób w wieku od 16 do 65 lat.

REKLAMA

Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla Tygodnika Solidarność: Metoda w emigracyjnym szaleństwie

Pamiętamy setki tysięcy migrantów prących niedawno przez Bałkany na północ. W Trzecim Świecie, szczególnie w krajach muzułmańskich, miliony szykują się do migracji. Fale idą zgodnie z sezonami: im cieplej, tym większe parcie. Reguluje je też przyzwolenie państw europejskich. Tylko twardy, aktywny sprzeciw fale hamuje. Proces emigracji ma również swoją logikę odzwierciedlającą kulturę, historię, religię, teologię i prawo islamskie. Sam Solomon i E. Al Maqdisi w swojej książce pokazują, że istnieje „islamska doktryna emigracji”. Tłumaczą, że polega ona na naśladowaniu Mahometa i słuchaniu Allaha, czyli Koranu.
 Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla Tygodnika Solidarność: Metoda w emigracyjnym szaleństwie
/ screen YouTube
Argumentują, że muzułmańska emigracja to nowoczesny koń trojański, którego celem jest ustanowienie islamu jako religii panują- cej w miejscach docelowych emigrantów. Chodzi o islamizację Europy. Skąd taka pewność? Ze źródeł historycznych i religijnych. A pierwszym i najważniejszym wzorcem dla wyznawców tej religii jest ich prorok Mahomet. Wierni uczą się sposobu zachowania z jego emigracji (hajj, hadż) z Mekki do Medyny w 622 r. U podstaw leżała długofalowa, bardzo wyrafinowana strategia.

Ponieważ początkowo posłaniec Allaha miał małe sukcesy w pracy misyjnej, bo udało się mu zachęcić do nowej wiary około 170 osób, naraził się na szyderstwa, gniew, a potem przemoc ze strony arabskich pogan z Mekki. Były nawet próby jego zabicia. Mahomet całe lata przygotowywał się do wyjazdu do Medyny. Najpierw stworzył sieć zwolenników; wielu z nich pozostawało w podziemiu. Sieć ta była dobrze finansowana i funkcjonowała jako organizacja logistyczna i wywiadowcza. Po nieudanych próbach zbudowania sojuszy w okolicach Mekki apostoł islamu wykorzystał koneksje rodzinne, aby znaleźć protekcję w Medynie. Jednocześnie nie poinformował tamtejszych mieszkańców, że jego celem jest ustanowienie państwa islamskiego.

Dopiero po jakimś czasie udało mu się w pełni uzyskać kontrolę nad Medyną. Stworzył tam bazę, z której zaczął atakować Mekkę. W międzyczasie pozbył się też opozycji. Dotyczyło to nie tylko pogan, ale również Żydów. Najpierw przypochlebiał się im jako starszym braciom w wierze. Gdy odrzucili jego umizgi, a siły muzułmańskie wielokrotnie wzrosły, wypędził większość, a resztę wymordował, zniewalając niedobitki. Na Żydach właśnie przećwiczył, jak postępować z niewiernymi, którzy odmawiają konwersji.

Z mekkańczykami zawarł traktat, potem go zerwał, twierdząc, że poganie go pogwałcili. I ruszył na Mekkę, która poddała się bez walki. Większość uznała Allaha za jedynego boga. To wszystko – długofalowa strategia, fortele, otumanianie, cierpliwość, bezwzględność, dżihad, konwersje, rzezie i zniewalanie niewiernych – stało się wzorcem dla mahometan na setki następnych lat. I służy im do dzisiaj.

Koran nakazuje wiernym walczyć do upadłego, aż cały świat będzie czcił jedynie Allaha. Dżihad to główny sposób szerzenia wiary. Ale walka może mieć różne oblicza. Dziś formą dżihadu są też działania bez przemocy. Np. korumpowanie polityków, aby wspomagali cele islamistów w zamian za głosy wyborców i datki na kampanie, przekupywanie stypendiami i grantami naukowców i dziennikarzy, aby pisali pozytywnie o emigrantach, nakierowanie lokalnych przedsiębiorców na obsługę emigranckiego rynku produktami halal, aby sklepikarze i inni stali się lobbystami ze względu na zapewnienie im stałej klienteli. Inną metodą jest oskarżanie obywateli państw gospodarzy o rasizm, gdy bronią się słowem czy czynem przed emigranckim zalewem, czy podminowywanie prawodawstwa krajów gospodarzy, aby faworyzowało muzułmanów jako „prześladowaną mniejszość”.

Ale dżihad nie wyczerpuje narzędzi zdobywania władzy. Daua (da’wa) to szerzenie islamu przez kazania i dobre uczynki. Jednocześnie trzeba przeciwdziałać integracji emigrantów. Kluczem jest separacja i utrzymywanie odrębności. Temu służą nie tylko budowane za płynące z zagranicy subsydia meczety, które stają się natychmiast centrami kulturalnymi mahometan, ale też i rozmaite programy edukacyjne i stypendia dla zasiedziałych wiernych i świeżych konwertytów. Na Zachodzie takie przedsięwzięcia są zwykle finansowane przez bogate państwa bliskowschodnie, szczególnie Arabię Saudyjską. Kraj ten naciska, by w sponsorowanych przez siebie instytucjach dominowała skrajna, fundamentalistyczna wersja islamu.

Koran zakazuje wiernym przyjaźnić się z niewiernymi. Mahometanie nie mogą żyć w systemie zdominowanym przez giaurów. Naturalnie są wyjątki, podane w hadisach, czyli tradycyjnie zachowanych powiedze niach ich proroka. Muzułmanin może mieszkać w niemuzułmańskim kraju tylko wtedy, gdy jego celem jest szerzenie islamu w nowym miejscu zamieszkania i realizowania celów religii podanych w Koranie.

Dlaczego o tym się nie mówi wprost? Lewaków z Zachodu zaślepia polityczna poprawność. Jeśli chodzi o wyznawców proroka, chodzi o osiągnięcie dalekosięż- nych celów. Jej relatywizm dyktuje, że dobrem jest to, co służy jej ostatecznemu celowi, którym jest poddanie planety Allahowi. Stąd otumanianie, stałe naciskanie, że islam jest religią pokoju; podkreślanie, że chodzi tylko o tolerancyjne współżycie. Oraz agresywne oskarżenia o „islamofobię” czy „rasizm”. A przecież islam to seria propozycji prawno-religijnych, a nie rasa.

O tym wszystkim trzeba wiedzieć, aby podjąć racjonalną, demokratyczną decyzję na temat emigracji i innych spraw z tym związanych. Polscy Tatarzy w zasadzie bardzo dobrze się Rzeczypospolitej przysłużyli przez wieki. Są zintegrowani, są Polakami. Nie można tego samego powiedzieć o wielu muzułmanach w krajach europejskich, szczególnie na Zachodzie. Nie bądźmy liberalnymi doktrynerami. Ani użytecznymi idiotami.

Waszyngton, 25 stycznia 2017 www.iwp.edu


 

Polecane
Emerytury
Stażowe