Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika
Co musisz wiedzieć?
- Leszek Czarnecki złożył pozew przeciw Telewizji Republice po publikacji tzw. "taśm Giertycha".
- Szef Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz mówi, że spór dotyczy faktu ujawnienia rozmowy, a nie jej treści.
- W pozwie ma pojawić się żądanie wpłaty pieniędzy na fundację prowadzoną przez Czarneckiego i Jolantę Pieńkowską.
Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika
Telewizja Republika informuje, że Leszek Czarnecki pozwał stację po ujawnieniu materiałów określanych jako "Taśmy Giertycha". Prezes Republiki Tomasz Sakiewicz przekazał, że w pozwie pojawia się żądanie pieniędzy na fundację prowadzoną przez biznesmena i jego żonę Jolantę Pieńkowską, byłą dziennikarkę TVN.
W czerwcu 2025 r. stacja ujawniła nagrania, na których mecenas Roman Giertych ma rozmawiać z Leszkiem Czarneckim. Z ujawnionej przez stację rozmowy miało wynikać, że polityk KO chciał zorganizować Czarneckiemu spotkanie z Donaldem Tuskiem.
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- „Odciąć im tlen”. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia
- Pilne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Telefon z Holandii? W Polsce pojawiła się nowa plaga oszustw
- Rosja blokuje przejęcie konsulatu w Gdańsku. „To własność Federacji Rosyjskiej”
- Karol Nawrocki pojedzie w Wigilię na granicę z Białorusią
- Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego
Szef Telewizji Republika zabrał głos
Zdaniem szefa stacji Tomasza Sakiewicza roszczenia nie wynikają z zarzutu nieprawdziwości publikacji, tylko z samego faktu jej emisji.
– Sprawę prowadzi pani Giertych. Powodem tej sprawy jest to, że opublikowaliśmy jego rozmowę z Romanem Giertychem. Czyli nie to, że pokazaliśmy nieprawdę, tylko to, że pokazaliśmy prawdę i sam fakt, że to pokazaliśmy ma doprowadzić do ogromnych roszczeń finansowych, wielu przeprosin – powiedział Sakiewicz.
Prezes Telewizji Republika ocenił, że proces ma być elementem działań wymierzonych w stację, a presja ma rosnąć w najbliższych dniach. – Wygląda na to, że my jesteśmy niebezpieczni. Żarty się skończyły - oni widzą, że albo nas nie będzie, albo ich nie będzie. Teraz wszystko jest postawione na jednej szali. Albo nas rozwalą w najbliższych dniach, tygodniach, albo nie utrzymają władzy – dodał.




