W Europie narasta nienawiść do chrześcijan. „To początek systematycznych prześladowań”
Co musisz wiedzieć:
- Na wzrost antychrześcijańskich postaw wpływ mają coraz powszechniejsze w Europie ateizm i islam.
- Odnotowano wzrost liczby antychrześcijańskich przestępstw z nienawiści - fizycznych, prawnych i społecznych.
- Chrześcijańskie ofiary często milczą, bojąc się zarzutów o podsycanie nienawiści.
ECLJ i Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji Chrześcijan w Europie (OIDAC) zebrały dane pokazujące, że w 2024 r. w panelu 35 badanych krajów europejskich popełniono nie mniej niż 2211 przestępstw antychrześcijańskich, w tym 274 napaści fizyczne.
Jak informuje portal European Conservative, akty te obejmują szeroki zakres przemocy: od wandalizmu po profanację kościołów, podpalenia po bezpośrednie groźby, a nawet poważne napaści fizyczne. Jedną z najbardziej uderzających tragedii było morderstwo 1 września chrześcijanina w Lyonie, Ashura Sarnayi, który zginął z powodu swojej wiary, będąc na żywo świadkiem w mediach społecznościowych. Morderstwo spotkało się z milczeniem mediów, z wyjątkiem platform konserwatywnych i chrześcijańskich.
„Ten poziom agresji nie jest zjawiskiem odosobnionym, ale częścią rosnącej tendencji w ostatnich latach, odzwierciedlającej niepokojący wzrost przemocy antychrześcijańskiej w Europie”
- zauważa portal.
Wandalizm
Raport ECLJ ustanawia typologię aktów antychrześcijańskich, która pokazuje skalę zjawiska. Wandalizm jest najczęstszą formą wrogości. Kościoły i symbole religijne w przestrzeni publicznej są regularnie atakowane graffiti, odwróconymi krzyżami lub uszkodzonymi lub zniszczonymi posągami. Znaczna część czynów polega na podpaleniach miejsc kultu, często bez wyraźnego przyznania się do odpowiedzialności. Wzrasta liczba profanacji: wiele świętych miejsc jest celowo kalanych, co podważa duchowy wymiar budynków sakralnych, nie wywołując oburzenia społecznego. Krzyże, relikwiarze i inne przedmioty sakralne są kradzione lub niszczone, pozbawiając społeczności ich symbolicznego dziedzictwa. Jednak najpoważniejszym problemem pozostaje wzrost gróźb interpersonalnych i przemocy: wierni, księża i przywódcy religijni padają ofiarą zastraszania i ataków fizycznych, w tym usiłowania zabójstwa.
"To początek systematycznych prześladowań"
„Ta różnorodność ataków pokazuje, że chrystianofobia nie ogranicza się do odosobnionych incydentów: objawia się powtarzającymi się atakami na wierzących, ich miejsca kultu i praktyki, sprawiając wrażenie początku systematycznych prześladowań”
- komentuje European Conservative.
Mechanizmy rozwoju chyrstianofobii
Raport ECLJ podkreśla kilka czynników wyjaśniających wzrost wrogości wobec chrześcijan. Sekularyzacja i radykalny sekularyzm są wyraźnie wymierzone w wiarę chrześcijańską. W niektórych krajach silna kultura świecka ma tendencję do odrzucania wszelkich publicznych przejawów wiary chrześcijańskiej, uznając symbole religijne za przeszkody dla ‘neutralnego’ społeczeństwa. Ekstremizm ideologiczny rozwija się dzięki tej sekularyzacji, która stała się integralną częścią społeczeństw europejskich. Grupy skrajnie lewicowe, często sprzeciwiające się tradycyjnym wartościom związanym z chrześcijaństwem, przyczyniają się do stygmatyzacji i marginalizacji wierzących. Ale chrześcijanie są także ofiarami brutalnej radykalizacji religijnej ze strony niektórych muzułmanów, którzy są odpowiedzialni za poważne ataki fizyczne, ofiary „świętej wojny” lub dżihadu.
„Czynniki te łączą się, tworząc klimat, w którym nienawiść do chrześcijan może stać się powszechna, być niedoceniana lub zbyt często przebiegać bez odpowiedniej reakcji instytucjonalnej”
- ostrzega portal.
Ofiary często milczą
Jednym z kluczowych punktów raportu jest znaczne niedoszacowanie rzeczywistej skali zjawiska. Wiele chrześcijańskich ofiar niechętnie zgłasza akty antychrześcijańskie w obawie, że zostaną oskarżone o próbę stania się ofiarą lub „podsycanie napięć”. Co więcej, same władze publiczne mają tendencję do „zaniżania liczby” tych czynów, ponieważ niektóre z nich nie mieszczą się w oficjalnych kategoriach „przestępstw z nienawiści”. Na przykład w Niemczech oficjalnie rejestruje się jedynie ataki uznane za „motywowane politycznie”, wykluczając w ten sposób dużą liczbę aktów o podłożu religijnym.
Marginalizacja
Oprócz przemocy fizycznej raport podkreśla powszechną marginalizację chrześcijan w sferze publicznej. Cierpią z powodu ograniczeń wolności religijnej. W niektórych kontekstach praktykę religijną utrudniają ukryte zakazy lub sankcje administracyjne za zachowania tak proste, jak cicha modlitwa w pobliżu instytucji publicznej. Na poziomie społecznym lub zawodowym chrześcijanie mogą być sankcjonowani lub marginalizowani w pracy lub w kręgach społecznych ze względu na swoje przekonania, szczególnie gdy są one postrzegane jako konserwatywne (w kwestiach takich jak rodzina, aborcja itp). Ta czasami bardziej subtelna forma dyskryminacji odgrywa równie ważną rolę, jak jawna przemoc, w tworzeniu klimatu nietolerancji i wykluczenia.
Zalecenia ECLJ
Aby zaradzić temu wzrostowi nienawiści antychrześcijańskiej, raport ECLJ zawiera kilka konkretnych zaleceń:
- Udoskonalić mechanizmy gromadzenia i zgłaszania aktów antychrześcijańskich w celu uzyskania bardziej wiarygodnych i kompleksowych danych;
- Oficjalnie uznać chrystianofobię za szczególną formę nietolerancji religijnej w polityce europejskiej i międzynarodowej;
- Wzmocnić ochronę prawną chrześcijan zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim, szczególnie w odniesieniu do wolności religii, wypowiedzi i zgromadzeń.
„Środki te mają na celu zapewnienie chrześcijanom możliwości korzystania ze swoich praw podstawowych bez dyskryminacji i przemocy. Dechrystianizacja uczyniła ich obecnie jedną z wielu mniejszości. Co gorsza, stanowią mniejszość, która ma teraz jeszcze mniej praw niż inni”
- komentuje European Conservative.
Akty agresji wobec chrześcijan również w Polsce
Również w katolickiej do niedawna Polsce dochodzi do aktów agresji wobec chrześcijan, często również wobec osób duchownych, a także do profanacji katolickich świętości.




