Polska powinna wydać Wołodymyra Ż. Niemcom? Jest sondaż

Co musisz wiedzieć?
- Niemal połowa badanych sprzeciwia się ekstradycji Wołodymyra Ż. do Niemiec według sondażu IBRiS dla Radia ZET.
- Za wydaniem opowiada się 28 proc. respondentów.
- W piątek o 11:00 Sąd Okręgowy w Warszawie rozstrzygnie, czy wydać Wołodymyra Ż. stronie niemieckiej.
- Mężczyzna jest poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez niemieckie służby w sprawie wysadzenia Nord Stream.
Niemal połowa Polaków jest przeciwna wydaniu Wołodymyra Ż. Niemcom
W najnowszym badaniu pracowni IBRiS dla Radia ZET zapytano respondentom następujące pytanie: "Czy Polska powinna wydać niemieckim służbom Wołodymyra Z. podejrzewanego o wysadzenie gazociągu Nord Stream?".
32,8 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź "zdecydowanie nie". Dodatkowo kolejne 16,4 proc. uważa, że "raczej nie". Oznacza to, że przeciwko wydaniu Ukraińca Niemcom jest niemal połowa, bo 49,2 proc. Polaków.
Odpowiedź "zdecydowanie tak" wybrało 14,4 proc. pytanych, a "raczej tak" zaznaczyło 13,6 proc. Po stronie niemieckiej w sporze jest zatem 28 proc. respondentów.
Odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć" wybrało 22,8 proc. ankietowanych.
W piątek posiedzenie w sprawie ekstradycji Wołodymyra Ż.
W piątek w Sądzie Okręgowym w Warszawie ma się odbyć posiedzenie, na którym rozstrzygnięte zostanie, czy wydać stronie niemieckiej Wołodymyra Ż. podejrzanego o wysadzenie Nord Stream. Mężczyzna był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez służby niemieckie.
Posiedzenie rozpocznie się o godz. 11.00. Wołodymyr Ż. przebywa w areszcie śledczym w Warszawie i zostanie na nie doprowadzony.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Brutalny atak Ukraińców na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Nowe informacje
- Komunikat IMGW: Pogoda na Wszystkich Świętych zaskoczy
- Pilny komunikat dla klientów PKO BP
- Nominat Bodnara „zmasakrował” w SN. Zarzut o niezdolność do orzekania sędziów powołanych po 2017 r.
- Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego
Sprawa z politycznym kontekstem
Premier Donald Tusk odniósł się do sprawy, mówiąc, że "w interesie Polski i zwykłego poczucia przyzwoitości nie jest oskarżanie ani wydawanie tego obywatela w ręce innego państwa".
Podobną opinię wyraził szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz, który w rozmowie z Polsat News stwierdził, że należy "znaleźć taką formułę, w której będziemy w prawie, a jednocześnie nie wydamy w ręce Niemców – czy potencjalnie Rosjan – kogoś, kto zaszkodził rosyjskiej machinie wojennej".
Eksperci zwracają uwagę, że gdyby Wołodymyr Ż. usłyszał w Polsce zarzuty, mogłoby to stanowić podstawę do odmowy jego wydania w ramach ENA.
Eksplozje Nord Stream
Do zniszczenia trzech z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 doszło 26 września 2022 roku, ponad siedem miesięcy po rozpoczęciu pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wybuchy miały miejsce na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego.
Niemcy prowadzą od tamtej pory własne śledztwo, w którym wskazują m.in. na możliwość udziału osób pochodzących z Ukrainy.
49-letni Wołodymyr Ż. utrzymuje, że nie miał nic wspólnego z atakiem, twierdząc, że w czasie eksplozji przebywał na terytorium Ukrainy.