System kaucyjny w Polsce ruszył. Zarobią na nim Niemcy i Duńczycy

Co musisz wiedzieć:
- Kaucja doliczana do ceny – odzyskają ją tylko ci, którzy oddadzą butelki i puszki.
- Miliardy złotych z nieodebranych kaucji trafią do prywatnych operatorów i zagranicznych koncernów.
- Małe sklepy skarżą się na zbyt niską opłatę manipulacyjną i ryzyko strat finansowych.
Kaucja doliczona do ceny napojów
Każdy kupujący napoje w plastikowych butelkach z odpowiednim oznaczeniem zapłaci dodatkowe 50 groszy, które odzyska dopiero po zwrocie pustego opakowania w wyznaczonym punkcie. System obejmie szklane butelki dopiero od 2026 roku.
- PKO BP wydał pilny komunikat
- Węgierski ekspert: Nawrocki przypomina Orbana, nie służy niemieckim interesom
- Najpierw ostro krytykował, teraz wraca. Celebryta z powrotem w TVN
- Orban alarmuje: "W Brukseli chcą wojny". Tusk o pieniądzach dla Ukrainy
- Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- "Dezinformacja". Polskie wojsko dementuje doniesienia Ukraińców
- Komunikat dla mieszkańców Radomia
- Skandal w Senacie. Za pieniądze podatników promowano książki uderzające w polskich prezydentów
Polska jak Niemcy, a nie jak Skandynawia
W Norwegii i Szwecji system kaucyjny obsługują fundacje i spółki non-profit nadzorowane przez państwo, a pieniądze z nieodebranych kaucji wracają do mieszkańców.
Polska poszła drogą Niemiec – operatorami są prywatne spółki akcyjne należące do wielkich sieci i producentów. To oznacza, że miliardowe przychody trafią m.in. do niemieckiej Schwarz Gruppe (Lidl i Kaufland), duńskich właścicieli Polskiego Systemu Kaucyjnego SA oraz globalnych koncernów piwnych Carlsberg, Heineken czy Asahi.
Butelkomaty
Podstawą działania systemu kaucyjnego jest tzw. opłata manipulacyjna – pieniądze wypłacane sklepom przez operatora w zamian za obsługę zwrotu pustych butelek i puszek. Dla sklepu to realne koszty: praca personelu, miejsce w magazynie, przygotowanie odpadów do odbioru czy energia zużywana przez butelkomat. Aby sprzedawca nie dokładał do całej procedury, operator rekompensuje te wydatki właśnie w formie opłaty manipulacyjnej.
Mali sprzedawcy na minusie?
Operatorzy wypłacają zatem sklepom tzw. opłatę manipulacyjną za obsługę zwrotów. W Polsce ma to być około 4 groszy za butelkę, co – zdaniem małych sklepów – nie pokrywa kosztów pracy, energii i miejsca magazynowego. Efekt? Wielkie sieci z butelkomatami przyciągną klientów, a małe punkty mogą zrezygnować z udziału w systemie.
Miliardowy strumień pieniędzy
Eksperci przewidują, że nawet 15–20 proc. opakowań nigdy nie wróci do obiegu. W Polsce może to oznaczać 3 miliardy butelek i 1,1 miliarda puszek rocznie, czyli około 2 miliardy złotych w samych nieodebranych kaucjach.
Oficjalnie mają one finansować logistykę i edukację ekologiczną, ale w praktyce kontrolę nad tym strumieniem finansowym przejmą prywatni operatorzy i globalne koncerny.
System kaucyjny
Obowiązkiem są objęte plastikowe butelki do 3 litrów i puszki do 1 litra. Z kolei od stycznia 2026 roku system rozszerzy się także na szklane butelki wielorazowe do 1,5 litra. Jednorazowe szkło pozostanie poza systemem, a o tym, czy butelka jest jednorazowa czy wielorazowa, zdecyduje producent.
Kontrole i sankcje dla sklepów
Butelki bez oznaczenia nie będzie można wrzucić ani zostawić w żadnym miejscu. Operator będzie zbierał te butelki, które będą miały oznaczenie
– przypomniała Hennig-Kloska.
Ministerstwo ostrzega, że sklepy ignorujące nowe przepisy będą narażone na sankcje ze strony Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska. Resort zapowiada też kolejną kampanię informacyjną.
Wiceminister klimatu Anita Sowińska przypomniała, że konsumenci zawsze muszą mieć możliwość odzyskania gotówki, nawet jeśli sklep będzie próbował proponować bony. Wszystkie nieprawidłowości będzie można zgłaszać do Inspekcji Handlowej podlegającej UOKiK.
#SystemKaucyjny to są jakieś jaja, że @MKiS_GOV_PL i my Polacy będziemy zasilać portfele głównie jakichś Duńczyków, którzy są beneficjentami rzeczywistymi spółki Polski System Kaucyjny S.A... Brawo.
CC: @FaktyTVN @RadioZET_NEWS @Radio_RMF24 @UWAGATVN @PolsatNewsPL pic.twitter.com/gVI1CxKdoF— Daniel Kostecki, CAI (@Dan_Kostecki) October 1, 2025