PKW odrzuciła wnioski Żurka i Kierwińskiego

Co musisz wiedzieć?
- Państwowa Komisja Wyborcza nie przychyliła się do wniosków szefów MSWiA oraz Ministerstwa Sprawiedliwości.
- PKW zapowiedziała kontrolę pracy wszystkich 100 komisarzy wyborczych.
Decyzja PKW
O sprawie napisało RMF FM. Wniosek o odwołanie 43 komisarzy wyborczych złożył minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński na prośbę ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.
PKW nie przyjęła wniosków ministrów i zdecydowała się przeprowadzić własną ocenę działania komisarzy wyborczych, i to nie tylko wymienionych we wnioskach o odwołanie 43, ale wszystkich 100.
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Anonimowy prokurator: Decyzja sądu ws. Sławomira Nowaka budzi zdumienie w środowisku prawników
- IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka
- GDDKiA wydała ważny komunikat dla podróżujących do Zakopanego
- Nowe nieoficjalne informacje nt. umorzenia sprawy Sławomira Nowaka
- To prawdziwy skarb. Sensacyjne odkrycie pod Hrubieszowem
Treść wniosków MSWiA
We wniosku MSWiA, do którego dotarła PAP, wymieniono dokładnie 43 sędziów. Przedstawicielom rządu chodziło o osoby, które miały czynnie popierać wybór członków nowej KRS oraz brać udział w procedurach nominacyjnych.
Zgłoszenie do prokuratury
Sprawa od początku budziła oburzenie ekspertów, którzy alarmowali, że wnioski są przygotowaniem gruntu pod wybory w 2027 roku.
Mec. Marcin Romanowski złożył nawet w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Złożyłem zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Ministra Spraw Wewnętrznych Marcina Kierwińskiego, Ministra Sprawiedliwości Waldemara Żurka oraz inne osoby odpowiedzialne za próbę nielegalnego odwołania 44 komisarzy wyborczych – niemal połowy całego składu
– poinformował w mediach społecznościowych mec. Marcin Romanowski.
To rażące przekroczenie uprawnień, które nie ma żadnej podstawy w Kodeksie wyborczym. Komisarze powoływani są na 5-letnią kadencję i mogą być odwołani wyłącznie w ściśle określonych przypadkach – takich jak niewykonywanie obowiązków. Tymczasem rząd chce ich usunąć dlatego, że nie są „politycznie wygodni”
– ocenił.