Klęska Niemiec. Podano dane z ośrodka przy granicy z Polską

Ośrodek przeznaczony dla osób przybyłych z Polski okazuje się kompletnie nieskuteczny, gdyż z 72 migrantów odesłano tam tylko pięciu, z czego czterech wróciło ponownie do Niemiec – informuje "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz Klęska Niemiec. Podano dane z ośrodka przy granicy z Polską
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz / fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Co musisz wiedzieć?

  • Działają tylko dwa "ośrodki dublińskie" w Niemczech: Hamburg i Eisenhüttenstadt.
  • "FAS" podał dane z ośrodka przy granicy z Polską: z 72 osób odesłano pięć, z czego cztery szybko wróciły do Niemiec.

 

Niemieckie "ośrodki dublińskie" w praktyce

"Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" informuje, że Niemcy utworzyły specjalne "ośrodki dublińskie" dla migrantów przeznaczonych do readmisji, ale w praktyce funkcjonują tylko dwa: w Hamburgu i Eisenhüttenstadt przy granicy z Polską.

System dubliński

Zasady systemu dublińskiego przewidują, że wniosek o azyl rozpatruje pierwsze państwo UE wjazdu. W praktyce Niemcy przyjmują wielu wnioskodawców z powodu trudności z readmisją. Osoby te otrzymują zakwaterowanie, podstawowe świadczenia i ok. 440 euro miesięcznie, a po odmowie nie zawsze następuje wyjazd.

Zmiana prawa po ataku w Solingen

Po ataku w Solingen, gdzie syryjski migrant zabił trzy osoby i powinien zostać odesłany do Bułgarii, wprowadzono przepisy przewidujące, że osoby wyznaczone do readmisji mają prawo do świadczeń tylko przez dwa tygodnie i powinny trafiać do "ośrodków dublińskich" w celu szybkiego odesłania.

 

Klęska niemieckiego programu

Okazuje się jednak, że w praktyce "ośrodki dublińskie" i odsyłanie imigrantów okazały się w Niemczech klęską.

"FAS" przywołuje dane z ośrodka w Eisenhüttenstadt: z 72 osób odesłano do Polski pięć, z czego cztery szybko wróciły do Niemiec.

Minister spraw wewnętrznych Brandenburgii podkreśla, że przy ok. 60 proc. osób ukrywających się sens utrzymywania ośrodka jest wątpliwy. Co więcej, część sądów uznała model "łóżko, chleb i mydło" za sprzeczny z prawem.

 

Czym jest readmisja?

Readmisja jest mechanizmem regulującym kwestię powrotu osób nielegalnie przebywających w państwie członkowskim do ich kraju pochodzenia lub kraju, przez który wjechały. Mechanizm ten został ustalony między państwami Strefy Schengen a państwami trzecimi jeszcze w latach 1990. Umowy dotyczące readmisji opierają się na zasadzie, że państwa są zobowiązane do przyjmowania z powrotem swoich obywateli lub osób, które wjechały przez ich terytorium.

W praktyce readmisja rozpoczyna się od identyfikacji osoby. Często odbywa się to za pośrednictwem Systemu Informacyjnego Schengen (SIS), który zawiera dane o osobach poszukiwanych lub migrantach o nieuregulowanym statusie. Jeśli narodowość lub trasa wjazdu są niejasne, władze (np. policja lub urzędy migracyjne) współpracują z konsulatami lub innymi państwami w celu uzyskania dokumentów podróży.

Po identyfikacji osoby przewidzianej do readmisji z Niemiec, Niemcy składają wniosek o readmisję do Polski. Wtedy Polska rozpatruje wniosek i potwierdza czy spełnione są kryteria umowy (np. dowód obywatelstwa lub wjazd przez kraj). Wydalenie z Niemiec do Polski odbywa się wówczas w drodze zorganizowanej deportacji, często drogą lotniczą lub lądową.


 

POLECANE
Mieszkańcy Zabrza wybrali prezydenta. Różnica była minimalna z ostatniej chwili
Mieszkańcy Zabrza wybrali prezydenta. Różnica była minimalna

Kamil Żbikowski został prezydentem Zabrza. Różnica pomiędzy kandydatami minimalna – wynika z nieoficjalnych informacji podanych przez Dziennik Zachodni i lokalną Gazetę Wyborczą.

Wybory prezydenta Zabrza. Są cząstkowe wyniki z ostatniej chwili
Wybory prezydenta Zabrza. Są cząstkowe wyniki

O godz. 21 zakończono głosowanie w drugiej turze przedterminowych wyborów prezydenta Zabrza – poinformował PAP przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Zabrzu Paweł Strumiński. Wskazał, że odbyło się ono bez zakłóceń.

Pełczyńska-Nałęcz powinna podać się do dymisji? Zapytano Polaków z ostatniej chwili
Pełczyńska-Nałęcz powinna podać się do dymisji? Zapytano Polaków

Zdaniem 68,7 proc. badanych minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz powinna podać się do dymisji w związku z KPO. 23,5 proc. uważa, że szefowa MFiPR nie powinna zrezygnować ze stanowiska – wynika z opublikowanego w niedzielę sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.

Pierwsza taka debata wielkich polskich naukowców: To koniec dominacji ludzkości gorące
Pierwsza taka debata wielkich polskich naukowców: "To koniec dominacji ludzkości"

Na naszym kanale pojawiła się wyjątkowa debata! Nagrana w murach najstarszej polskiej uczelni, Uniwersytet Jagielloński. Dzielę się pod linkiem w komentarzu. Na scenie obok siebie usiadł fizyk i informatyk. Prof. Andrzej Dragan oraz dr Wojciech Zaremba. Jeden, patrzący na świat oczami praw fizyki drugi oczami kodów. Twórca Chata GPT, założyciel spółki Open AI i jeden z najbardziej abstrakcyjnych umysłów w Polsce. Obaj zgodni co do jednego. Era dominacji człowieka na Ziemi dobiegła po tysiącach lat końca. To my jesteśmy tym ostatnim pokoleniem.

Klęska Niemiec. Podano dane z ośrodka przy granicy z Polską z ostatniej chwili
Klęska Niemiec. Podano dane z ośrodka przy granicy z Polską

Ośrodek przeznaczony dla osób przybyłych z Polski okazuje się kompletnie nieskuteczny, gdyż z 72 migrantów odesłano tam tylko pięciu, z czego czterech wróciło ponownie do Niemiec – informuje "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".

Manipulacja ws. limuzyny prezydenckiej. Kłamstwo jest kamieniem węgielnym rządzącej koalicji z ostatniej chwili
Manipulacja ws. limuzyny prezydenckiej. "Kłamstwo jest kamieniem węgielnym rządzącej koalicji"

Koalicja rządząca manipuluje w sprawie limuzyny, którą porusza się prezydent Karol Nawrocki. – Kłamstwo jest kamieniem węgielnym obecnie rządzącej koalicji w Polsce. Kłamali w trakcie kampanii wyborczej przed 2023 rokiem, kłamali w trakcie swoich rządów, kłamali w trakcie kampanii prezydenckiej, szkalując Karola Nawrockiego – twierdzi poseł PiS Paweł Lisiecki.

Niemiecka telewizja oburzona wydawaniem przez rząd Tuska pieniędzy z KPO na sauny i jachty z ostatniej chwili
Niemiecka telewizja oburzona wydawaniem przez rząd Tuska pieniędzy z KPO na sauny i jachty

– Około 280 mln euro przeznaczono na zakup saun, solariów, jachtów i innych dóbr luksusowych – mówi w reportażu niemieckiej telewizji ARTE dziennikarka Anja Mainwald i zwraca uwagę na skandal wokół KPO w Polsce.

Nie żyje Stanisław Soyka. Jest komunikat prokuratury z ostatniej chwili
Nie żyje Stanisław Soyka. Jest komunikat prokuratury

W poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok Stanisława Soyki. To rutynowa procedura – podała Prokuratura Rejonowa w Sopocie.

Holandia tonie w znakach drogowych. Eksperci alarmują o zagrożeniu Wiadomości
Holandia tonie w znakach drogowych. Eksperci alarmują o zagrożeniu

Na holenderskich drogach ustawiono już ponad trzy miliony znaków. Jak wyliczają eksperci, aż około 600 tys. z nich jest zbędnych. Zamiast pomagać kierowcom, tablice często utrudniają koncentrację i zwiększają ryzyko kolizji.

Stanowski zmiażdżył Jońskiego. Europoseł KO sam się podłożył z ostatniej chwili
Stanowski zmiażdżył Jońskiego. Europoseł KO sam się podłożył

Jak się popatrzy na te rozmowy przywódców europejskich, to bez Donalda Tuska one w ogóle by nie istniały. Tak na dobra sprawę Donald Tusk jest autorytetem dla Europy - powiedział Dariusz Joński w programie TVP Info Woronicza 17. - To nie jest program satyryczny - usłyszał od prezydenckiego doradcy, Błażeja Poboży. To niejedyna wypowiedź europosła KO, po której usłyszał dziś ciętą ripostę. Kolejną usłyszał od Krzysztofa Stanowskiego ws. ustawy wiatrakowej i cen energii.

REKLAMA

Klęska Niemiec. Podano dane z ośrodka przy granicy z Polską

Ośrodek przeznaczony dla osób przybyłych z Polski okazuje się kompletnie nieskuteczny, gdyż z 72 migrantów odesłano tam tylko pięciu, z czego czterech wróciło ponownie do Niemiec – informuje "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz Klęska Niemiec. Podano dane z ośrodka przy granicy z Polską
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz / fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Co musisz wiedzieć?

  • Działają tylko dwa "ośrodki dublińskie" w Niemczech: Hamburg i Eisenhüttenstadt.
  • "FAS" podał dane z ośrodka przy granicy z Polską: z 72 osób odesłano pięć, z czego cztery szybko wróciły do Niemiec.

 

Niemieckie "ośrodki dublińskie" w praktyce

"Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" informuje, że Niemcy utworzyły specjalne "ośrodki dublińskie" dla migrantów przeznaczonych do readmisji, ale w praktyce funkcjonują tylko dwa: w Hamburgu i Eisenhüttenstadt przy granicy z Polską.

System dubliński

Zasady systemu dublińskiego przewidują, że wniosek o azyl rozpatruje pierwsze państwo UE wjazdu. W praktyce Niemcy przyjmują wielu wnioskodawców z powodu trudności z readmisją. Osoby te otrzymują zakwaterowanie, podstawowe świadczenia i ok. 440 euro miesięcznie, a po odmowie nie zawsze następuje wyjazd.

Zmiana prawa po ataku w Solingen

Po ataku w Solingen, gdzie syryjski migrant zabił trzy osoby i powinien zostać odesłany do Bułgarii, wprowadzono przepisy przewidujące, że osoby wyznaczone do readmisji mają prawo do świadczeń tylko przez dwa tygodnie i powinny trafiać do "ośrodków dublińskich" w celu szybkiego odesłania.

 

Klęska niemieckiego programu

Okazuje się jednak, że w praktyce "ośrodki dublińskie" i odsyłanie imigrantów okazały się w Niemczech klęską.

"FAS" przywołuje dane z ośrodka w Eisenhüttenstadt: z 72 osób odesłano do Polski pięć, z czego cztery szybko wróciły do Niemiec.

Minister spraw wewnętrznych Brandenburgii podkreśla, że przy ok. 60 proc. osób ukrywających się sens utrzymywania ośrodka jest wątpliwy. Co więcej, część sądów uznała model "łóżko, chleb i mydło" za sprzeczny z prawem.

 

Czym jest readmisja?

Readmisja jest mechanizmem regulującym kwestię powrotu osób nielegalnie przebywających w państwie członkowskim do ich kraju pochodzenia lub kraju, przez który wjechały. Mechanizm ten został ustalony między państwami Strefy Schengen a państwami trzecimi jeszcze w latach 1990. Umowy dotyczące readmisji opierają się na zasadzie, że państwa są zobowiązane do przyjmowania z powrotem swoich obywateli lub osób, które wjechały przez ich terytorium.

W praktyce readmisja rozpoczyna się od identyfikacji osoby. Często odbywa się to za pośrednictwem Systemu Informacyjnego Schengen (SIS), który zawiera dane o osobach poszukiwanych lub migrantach o nieuregulowanym statusie. Jeśli narodowość lub trasa wjazdu są niejasne, władze (np. policja lub urzędy migracyjne) współpracują z konsulatami lub innymi państwami w celu uzyskania dokumentów podróży.

Po identyfikacji osoby przewidzianej do readmisji z Niemiec, Niemcy składają wniosek o readmisję do Polski. Wtedy Polska rozpatruje wniosek i potwierdza czy spełnione są kryteria umowy (np. dowód obywatelstwa lub wjazd przez kraj). Wydalenie z Niemiec do Polski odbywa się wówczas w drodze zorganizowanej deportacji, często drogą lotniczą lub lądową.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe