Merz: „Wolałbym inny wynik wyborów prezydenckich w Polsce”

Co musisz wiedzieć:
- Berlin od dawna forsuje mechanizm przymusowej relokacji migrantów.
- Kanclerz zapewnił o „ścisłej współpracy” między Warszawą i Berlinem.
- Wynik wyborów jasno pokazuje, że polska opinia publiczna jest przeciwna przyjmowaniu migrantów.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz nie ukrywa, że nie ma powodów do zadowolenia po wyborach w Polsce. Wynik głosowania nad Wisłą komplikuje niemieckie plany w sprawie polityki migracyjnej. Berlin od dawna forsuje mechanizm przymusowej relokacji migrantów, który miał odciążyć Niemcy i przerzucić część nielegalnych imigrantów do państw Europy Środkowo-Wschodniej – w tym do Polski.
- ZUS wydał pilny komunikat
- Dzieciom zakazano zabaw na zewnątrz. Niemcy bezradni, problem już jest Polsce
- Komunikat dla mieszkańców Białegostoku
- Warszawa szykuje się na oblężenie. Kultowy zespół zagra w weekend na Narodowym
- Silniki zostały wyłączone celowo? Nowe informacje ws. katastrofy samolotu Air India
- Niemcy deportowali 81 Afgańczyków do Kabulu. To groźni przestępcy
- "To jest po prostu kłamstwo". Autor książek z wystawy "Nasi Chłopcy" przerwał milczenie
- Rosja grozi: "Będziecie celem"
Merz: „Wolałbym inny wynik wyborów prezydenckich w Polsce”
Pytany podczas dzisiejszej konferencji prasowej o sytuację na granicy polsko-niemieckiej, kanclerz zapewnił o „ścisłej współpracy” między Warszawą i Berlinem w tej sprawie. Przyznał, że „cieszy się, że Polska przeprowadza kontrole graniczne”.
To są teraz naprawdę największe wyzwania, jakie można sobie wyobrazić dla spójności Unii Europejskiej. Nie ukrywam, że wolałbym inny wynik wyborów prezydenckich w Polsce. Z pewnym niepokojem patrzę też na Francję
– powiedział niemiecki kanclerz.
Merz liczył, że w Warszawie znajdzie partnerów gotowych współpracować przy wdrażaniu unijnych rozwiązań. Tymczasem wynik wyborów jasno pokazuje, że polska opinia publiczna jest przeciwna przyjmowaniu migrantów, a nowy prezydent nie będzie bezrefleksyjnie zgadzać się na niemieckie dyktaty.
Ruch Obrony Granic reaguje na przerzucanie imigrantów
Po tym, jak Berlin zapowiedział zaostrzenie polityki migracyjnej, Niemcy bezustannie przerzucają nielegalnych migrantów do Polski, korzystając z mechanizmów unijnych i presji politycznej.
Aby przeciwdziałać takim procederom, powstał Ruch Obrony Granic (ROG) – ogólnopolska inicjatywa społeczna powołana przez Roberta Bąkiewicza. Celem ruchu jest obrona Polski przed masową migracją i zagrożeniami z nią związanymi. Chodzi nie tylko o ochronę granic fizycznych, ale również o obronę polskiej tożsamości narodowej, kultury i wspólnoty społecznej poprzez wywieranie presji na terenie całej Polski.
ROG sprzeciwia się planom, które mogłyby prowadzić do przymusowego osiedlania migrantów w Polsce i zmiany struktury polskiego społeczeństwa. Ruch ma za zadanie budować świadomość społeczną, organizować obywateli oraz wywierać wpływ na politykę państwa, zawsze w sposób zgodny z prawem i w duchu patriotyzmu.
Druga tura wyborów prezydenckich
Kadencja prezydenta Andrzeja Dudy kończy się w sierpniu 2025 r. Wówczas władzę w Pałacu Prezydenckim przejmie prezydent elekt Karol Nawrocki.
W drugiej turze wyborów prezydenckich, które odbyły się 1 czerwca, popierany przez PiS Karol Nawrocki uzyskał 50,89 proc. głosów. Kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 49,11 proc. poparcia.
Kanclerz Niemiec🇩🇪 wyraził niezadowolenie z wyników wyborów prezydenckich w Polsce🇵🇱. Z niepokojem patrzy też na Francję🇫🇷. pic.twitter.com/SwjFhApjsd
— Marcel Formela (@MarcelFormelaPL) July 18, 2025