"Jej uśmiech zostanie z nami na zawsze". Wrocławskie zoo wydało komunikat

Ogród zoologiczny we Wrocławiu, otwarty 10 lipca 1865 r., jest najstarszym na obecnych ziemiach polskich ogrodem zoologicznym w Polsce i zajmuje powierzchnię o wielkości 33 hektarów. Jest piątym najchętniej odwiedzanym ogrodem zoologicznym w Europie z dziennym rekordem wejść wynoszącym 28 300 osób.
Pod koniec 2015 r. wrocławskie zoo opiekowało się ponad 10 500 zwierzętami (nie wliczając bezkręgowców) z 1132 gatunków (trzecie pod tym względem zoo na świecie).
- Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb
- Komunikat dla mieszkańców Kołobrzegu
- Aborterka z Oleśnicy przerwała milczenie
- Wytyczne rządu Tuska umożliwiają mordowanie zdrowych dzieci przez cały okres trwania ciąży
- Donald Trump podjął decyzję ws. uczestnictwa w pogrzebie papieża Franciszka
- Przepisy resortu zdrowia ignorują głos ekspertów? Nowe badania niepokoją
- "To jak naplucie widzom w twarz!". Burza w sieci po decyzji TVN
Komunikat wrocławskiego zoo
Wrocławskie zoo poinformowało, że pożegnało jedną ze swoich najsympatyczniejszych podopiecznych – tapirzycę Sarę – "ulubienicę opiekunów, gwiazdę wybiegu i bohaterkę niezliczonych anegdot", która wyruszyła w świat do swojego nowego domu, czyli do Zoo de Cerza w Normandii.
- Prognoza pogody. IMGW wydał komunikat na najbliższe dni
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
"Jej uśmiech zostanie z nami na zawsze"
Opiekunowie wspominają ją z ogromnym rozrzewnieniem. Urodzona w 2018 roku Sara od pierwszych chwil zdobywała ich serca i… ich rękawice robocze.
Przewracała wiaderka, sprawdzała zawartość taczek, wchodziła na węże ogrodowe i nie odpuszczała, dopóki nie dostała fistaszka. Była ciekawska, inteligentna i sprytna – a przy tym łagodna i towarzyska
– taką ją pamiętają i jak zapewniają, "jej uśmiech zostanie z nami na zawsze!".
Tęsknimy, ale wiemy, że Sara trafiła do miejsca stworzonego z myślą o tapirach
– dodali, podkreślając, że francuskie Zoo de Cerza to "pełen zieleni ogród z pięknym wybiegiem i towarzystwem innych tapirów".
Niezapomniana towarzyszka kapibar
We wrocławskim ogrodzie przez większość czasu mieszkała z kapibarami, najwięcej z Hansem i Chrupką. I – jak twierdzą opiekunowie – kapibary nie zawsze dogadują się ze sobą, ale z Sarą każda z nich potrafiła znaleźć wspólny język.
Jako większe zwierzę dostawała więcej jedzenia, ale potrafiła się dzielić. Gdy Chrupka czegoś chciała, piszczała albo podgryzała Sarę w nogę, by ta ściągnęła smakołyki zawieszone wyżej. Sara umiała też rozbrajająco domagać się uwagi – np. blokując drzwi, dopóki nie dostała ulubionego fistaszka
– wspominają ze łzą w oku opiekunowie i zachęcają do odwiedzin ich ukochanej tapirzycy.
Jeśli będziecie w tej części Francji – koniecznie odwiedźcie Sarę
– piszą w mediach społecznościowych.