Ekspert: Wielkim błędem Zełenskiego jest to, że nie zacisnął zębów, aby osiągnąć cele

Trump i Zełenski nie podpisali umowy
Planowana na godz. 19 konferencja prasowa Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego się nie odbyła. To właśnie wtedy miało dojść do podpisania umowy w sprawie wydobycia metali ziem rzadkich. Chwilę później amerykańskie media poinformowały, że prezydent Ukrainy przedwcześnie opuścił Biały Dom.
Wcześniej, podczas spotkania w Gabinecie Owalnym, pomiędzy prezydentami doszło do ostrej kłótni. – Nie mów nam, co mamy czuć. Próbujemy rozwiązać problem. Nie mów nam, co mamy czuć. Nie jesteś w pozycji, aby dyktować. To właśnie robisz – mówił Donald Trump do Wołodymyra Zełenskiego.
Ekspert komentuje
Dr Adam Eberhardt stwierdził, że prezydent Wołodymyr Zełenski przyleciał do Waszyngtonu, aby "osiągnąć konkretne cele polityczne, a mianowicie wyciszyć napięcia w relacjach ukraińsko-amerykańskich i oswoić ze sobą amerykańską administrację". Jego zdaniem z punktu widzenia interesów ukraińskich efekt wizyty Zełenskiego jest "potencjalnie koszmarny".
W momencie, kiedy rozpoczyna się proces pokojowy, wynik wizyty utwierdza administrację Donalda Trumpa w przeświadczeniu, że to rzekomo przywódca Rosji Władimir Putin chce porozumienia i pokoju, a targany emocjami Zełenski nie jest do tego zdolny
– ocenił ekspert.
To groźny dla przyszłości Ukrainy brak profesjonalizmu (...) Dzisiejsze wydarzenia w Białym Domu nie wykluczają podpisania umowy. Natomiast Zełenski stracił okazję na to, aby znormalizować relacje z administracją Trumpa. Wręcz przeciwnie, doszło do ich zaognienia, co zupełnie nie leży w interesie Ukrainy
– dodał Eberhardt, zauważając jednak, że napiętą sytuację w Białym Domu sprowokował wiceprezydent USA J.D. Vance.