Monika Małkowska: Cud w stołecznej galerii sztuki

Ten nawyk pozostał mi z czasów, kiedy istniała krytyka sztuki, w dobie realnego kapitalizmu wymieniona na PR-owskie usługi: otóż chodzę na wystawy sztuki.
Monika Małkowska
Monika Małkowska / Tygodnik Solidarność

Zakradam się do galerii wtedy, gdy mam pewność, że nie spotkam nikogo znajomego. Nie powiem, że chadzam incognito – od momentu, kiedy przestałam pokazywać się na małym ekranie, coraz mniej osób mnie kojarzy, co daje luksus spokojnego zapoznawania się z eksponowanym materiałem. 

Moje ego nie cierpi katuszy z racji krytycznej bezpłodności, bo też coraz mniej wystaw pobudza moją intelektualną kreatywność do stopnia większego niż wzruszenie ramion. Są jednak sytuacje, które wywołują nieprzepartą chęć, ba, potrzebę podzielenia się z bliźnimi obserwacją ze świątyń sztuki. 

Cud w galerii aTAK

Zacznę od cudu. Zdarzył się w stołecznej galerii aTAK, które to miejsce, zanim przedzierzgnęło się w salon wystawienniczy, było prywatnym mieszkaniem reżysera Jerzego Grzegorzewskiego. Miejscówka na czwartym piętrze, więc niewidoczna z ulicy, do tego, żeby dotrzeć na to czwarte, trzeba wjechać na szóste windą jak z horroru, pokonać długi ciemny korytarz, następnie zejść dwa piętra. Po dotarciu otrzymuje się sprawność zucha i… już można obcować ze sztuką.

Liczyłam na intymność, a wręcz samotność, jako że obecny pokaz nosi mało zachęcający tytuł „Kapiści. Radość i udręka kolorów”. Kto da się na to nabrać? Radość OK, z radością nam do twarzy, ale z mękami koloru dajmy sobie spokój: nie czas żałować róż, gdy płonie las. A pomysł z przywoływaniem kapistów? Toż to wykopaliska malarskie, zupełnie nie na czasie. 

Pomyłka! Co i rusz ktoś wspinał się, oglądał i komentował. Wkręciłam się w razgawory z nieznanym mi kędzierzawym okularnikiem. Dywagowaliśmy na temat czarnej krowy w zieleni Veronesego u Piotra Potworowskiego, sinawych beży z różowymi przecierami w bażancie u Artura Nachta-Samborskiego, brudnego burgunda u Józefa Czapskiego, bieli kobiecego aktu u Zygmunta Waliszewskiego. Na koniec ów osobnik westchnął: „Gdyby na takich obrazach uczyli historii sztuki…”.

Sztuka nowoczesna

Nie uczą, bo to passé. Natomiast autokarami zwożą młodzież naprzemiennie z seniorami do Muzeum Sztuki Nowoczesnej, gdzie osoby oprowadzające plotą dyrdymały o eksponatach, których nikt przy zdrowych zmysłach nie kojarzyłby ze sztuką. Oto, proszę szanownej publiczności, antena satelitarna przeobrażona w dzieło za sprawą odręcznie nabazgranego w jej czaszy sloganu: „God make me the most famous so I can escape this place” (pisownia oryginału). I leci blebl o autorce, romskiej artystce, która w tej formie odnosi się do swej historii przekraczania ograniczeń klasowych i patriarchalnych, a także do miejsca sztuki i jej instytucji na drodze aspiracji społecznej. Nikt nic nie kuma, ale słucha z otwartą gębą, bo jakże – mówi autorytet wyposażony w mikroport. A potem te ciućmy ustawiają się pod wyżej wzmiankowanym obiektem i pstrykają pamiątkowe fotki. 

Wiem, od czasów Marcela Duchampa w każdym użytkowym przedmiocie można dostrzec piękno i wtargać go do galerii. Nie ma zakazu być epigonem, jednakowoż od papug oczekuję inteligencji. Zwłaszcza od papug.

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 05/2025]


 

POLECANE
Miliony z rządowego programu energetycznego trafiają do okręgu Hennig-Kloski pilne
Miliony z rządowego programu energetycznego trafiają do okręgu Hennig-Kloski

Prawie jedna piąta środków z rządowego programu budowy magazynów energii ma trafić do Wielkopolski. Znaczna część projektów realizowana jest w okolicach Konina, z którego startuje minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Rolnicy na drogach protestują przeciwko umowie UE-Mercosur z ostatniej chwili
Rolnicy na drogach protestują przeciwko umowie UE-Mercosur

Oflagowane traktory zablokowały m.in. węzeł Piątek na autostradzie A1 w woj. łódzkim, DK11 między Jarocinem a Środą Wielkopolską oraz drogę S3 na węźle Pyrzyce w woj. zachodniopomorskim. Hasło protestu to „Stop Mercosur”. Utrudnienia w ruchu mogą być do godz. 16-17.

Kreml: Zaostrzymy nasze stanowisko w rozmowach o Ukrainie z ostatniej chwili
Kreml: Zaostrzymy nasze stanowisko w rozmowach o Ukrainie

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział we wtorek, że Moskwa zaostrzy swoje stanowisko w rozmowach dotyczących Ukrainy. Ma to być odpowiedź na rzekomy ukraiński atak z użyciem dronów na rezydencję Władimira Putina – poinformowała agencja Reutera.

Krakowski sędzia blokuje działania prokuratora powołanego przez Korneluka. Mocne orzeczenie pilne
Krakowski sędzia blokuje działania prokuratora powołanego przez Korneluka. Mocne orzeczenie

Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że prokurator występujący jako zastępca prokuratora rejonowego nie ma do tego umocowania. W tle orzeczenia pojawia się nierozstrzygnięty spór o to, kto legalnie pełni funkcję Prokuratora Krajowego.

91 dronów zaatakowało rezydencję Putina? Mieszkańcy Wałdaju zaprzeczają pilne
91 dronów zaatakowało rezydencję Putina? Mieszkańcy Wałdaju zaprzeczają

Rosja oskarża Ukrainę o próbę ataku dronami na rezydencję Władimira Putina w rejonie wałdajskim. Doniesień tych nie potwierdzają jednak ani lokalni mieszkańcy, ani dostępne dowody, a Kijów mówi wprost o manipulacji.

Autobusy na wodór stoją nieużywane, bo nie ma stacji tankowania gorące
Autobusy na wodór stoją nieużywane, bo nie ma stacji tankowania

Największe miasta Brandenburgii nie są w stanie przekształcić transportu publicznego zgodnie z nowoczesną ideologią. Poczdam czeka na próżno na zamówione autobusy elektryczne. Flocie wodorowej Cottbus brakuje stacji tankowania – alarmuje portal www.bz-berlin.de.

Polska dostała zgodę na kolejne ekshumacje w Puźnikach z ostatniej chwili
Polska dostała zgodę na kolejne ekshumacje w Puźnikach

Jak informuje RMF, Polska otrzymała zgodę na kontynuację prac ekshumacyjnych w Puźnikach na Wołyniu. Według szacunków w kolejnych dołach mogą znajdować się szczątki około 80 osób. Archeolodzy planują rozpoczęcie działań wiosną.

Prezydent postanowił o przedłużeniu PKW w operacji wojskowej UE na Morzu Śródziemnym z ostatniej chwili
Prezydent postanowił o przedłużeniu PKW w operacji wojskowej UE na Morzu Śródziemnym

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, zwierzchnik Sił Zbrojnych Karol Nawrocki podpisał postanowienie z 22 grudnia 2025 r. o przedłużeniu okresu użycia Polskiego Kontyngentu Wojskowego w operacji wojskowej Unii Europejskiej na Morzu Śródziemnym – poinformowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Pilny komunikat IMGW dla Wybrzeża z ostatniej chwili
Pilny komunikat IMGW dla Wybrzeża

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia III stopnia przed wzrostem poziomów wody m.in. wzdłuż Wybrzeża, na Zatoce Gdańskiej i Zalewie Wiślanym.

Ideologiczne sformułowania wykreślone z rezolucji ONZ z ostatniej chwili
Ideologiczne sformułowania wykreślone z rezolucji ONZ

W środę 17 grudnia bieżącego roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło przedstawiony przez działający w ramach tego gremium Trzeci Komitet projekt rezolucji zatytułowany „Wdrożenie Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych i protokołu fakultatywnego do niej: zwiększone bariery w różnych kontekstach”.

REKLAMA

Monika Małkowska: Cud w stołecznej galerii sztuki

Ten nawyk pozostał mi z czasów, kiedy istniała krytyka sztuki, w dobie realnego kapitalizmu wymieniona na PR-owskie usługi: otóż chodzę na wystawy sztuki.
Monika Małkowska
Monika Małkowska / Tygodnik Solidarność

Zakradam się do galerii wtedy, gdy mam pewność, że nie spotkam nikogo znajomego. Nie powiem, że chadzam incognito – od momentu, kiedy przestałam pokazywać się na małym ekranie, coraz mniej osób mnie kojarzy, co daje luksus spokojnego zapoznawania się z eksponowanym materiałem. 

Moje ego nie cierpi katuszy z racji krytycznej bezpłodności, bo też coraz mniej wystaw pobudza moją intelektualną kreatywność do stopnia większego niż wzruszenie ramion. Są jednak sytuacje, które wywołują nieprzepartą chęć, ba, potrzebę podzielenia się z bliźnimi obserwacją ze świątyń sztuki. 

Cud w galerii aTAK

Zacznę od cudu. Zdarzył się w stołecznej galerii aTAK, które to miejsce, zanim przedzierzgnęło się w salon wystawienniczy, było prywatnym mieszkaniem reżysera Jerzego Grzegorzewskiego. Miejscówka na czwartym piętrze, więc niewidoczna z ulicy, do tego, żeby dotrzeć na to czwarte, trzeba wjechać na szóste windą jak z horroru, pokonać długi ciemny korytarz, następnie zejść dwa piętra. Po dotarciu otrzymuje się sprawność zucha i… już można obcować ze sztuką.

Liczyłam na intymność, a wręcz samotność, jako że obecny pokaz nosi mało zachęcający tytuł „Kapiści. Radość i udręka kolorów”. Kto da się na to nabrać? Radość OK, z radością nam do twarzy, ale z mękami koloru dajmy sobie spokój: nie czas żałować róż, gdy płonie las. A pomysł z przywoływaniem kapistów? Toż to wykopaliska malarskie, zupełnie nie na czasie. 

Pomyłka! Co i rusz ktoś wspinał się, oglądał i komentował. Wkręciłam się w razgawory z nieznanym mi kędzierzawym okularnikiem. Dywagowaliśmy na temat czarnej krowy w zieleni Veronesego u Piotra Potworowskiego, sinawych beży z różowymi przecierami w bażancie u Artura Nachta-Samborskiego, brudnego burgunda u Józefa Czapskiego, bieli kobiecego aktu u Zygmunta Waliszewskiego. Na koniec ów osobnik westchnął: „Gdyby na takich obrazach uczyli historii sztuki…”.

Sztuka nowoczesna

Nie uczą, bo to passé. Natomiast autokarami zwożą młodzież naprzemiennie z seniorami do Muzeum Sztuki Nowoczesnej, gdzie osoby oprowadzające plotą dyrdymały o eksponatach, których nikt przy zdrowych zmysłach nie kojarzyłby ze sztuką. Oto, proszę szanownej publiczności, antena satelitarna przeobrażona w dzieło za sprawą odręcznie nabazgranego w jej czaszy sloganu: „God make me the most famous so I can escape this place” (pisownia oryginału). I leci blebl o autorce, romskiej artystce, która w tej formie odnosi się do swej historii przekraczania ograniczeń klasowych i patriarchalnych, a także do miejsca sztuki i jej instytucji na drodze aspiracji społecznej. Nikt nic nie kuma, ale słucha z otwartą gębą, bo jakże – mówi autorytet wyposażony w mikroport. A potem te ciućmy ustawiają się pod wyżej wzmiankowanym obiektem i pstrykają pamiątkowe fotki. 

Wiem, od czasów Marcela Duchampa w każdym użytkowym przedmiocie można dostrzec piękno i wtargać go do galerii. Nie ma zakazu być epigonem, jednakowoż od papug oczekuję inteligencji. Zwłaszcza od papug.

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 05/2025]



 

Polecane