O człowieku, który „wygrał Polskę na fortepianie”

O człowieku, który „wygrał Polskę na fortepianie”

Ignacy Jan Paderewski wyprzedził swoją epokę. Był chyba pierwszym artystą - celebrytą na długo przed gwiazdami muzyki pop z lat 1960-tych i późniejszymi. Nie śniło się jeszcze o „chłopcach z Liverpoolu” – Beatlesach, a widownia na koncertach polskiego artysty w USA szalała. Zwłaszcza jej żeńska część. Zdejmowanie z siebie niektórych elementów garderoby na koncertach polskiego wirtuoza miało miejsce przed I wojną światową, a więc bez mała pół wieku przed taką właśnie  w amerykańskiej i nie tylko pop-kulturze.    

Napisałem tyle o Paderewskim - muzyku, a nie Paderewskim - polityku, bo przecież o panu Ignacym Janie mówiono powszechnie, może z pewną przesadą, iż „wygrał Polskę na fortepianie” .Co by nie powiedzieć jego aktywność publiczna, także poprzez koncerty i życie artystyczne, miała z jednej strony wpływ na prezydenta USA Woodrowa Wilsona i jego „Deklarację Niepodległości”, ale też na pewno nie mniejszą na tysiące Polaków w Ameryce, którzy gremialnie zgłaszali się do polskiego przecież wojska – późniejszej „Błękitnej Armii” generała Józefa Hallera, aby na Starym Kontynencie bić się o powrót Rzeczypospolitej na mapę Europy.

Paderewski nie był politycznym wizjonerem ani twórcą geopolitycznych strategii. Był polskim patriotą, który swoją olbrzymią popularność, bardzo umiejętnie przez niego podsycaną umiał wykorzystać nie tylko i może nie głównie dla własnego ego, a dla Sprawy Polskiej. Był dla Polaków w Stanach Zjednoczonych Ameryki, gdzie przecież mieszkał wiele lat, ale także dla Polaków w kraju, podzielonych granicami zaborów – KIMŚ. Świadczy o tym choćby fakt, że od manifestacji patriotycznej na jego cześć, gdy przyjechał do Poznania, rozpoczęło się Powstanie Wielkopolskie. Skądinąd jedno z nielicznych wygranych polskich powstań (dodajmy tu może jednak w jakiejś mierze powstania śląskie i powstanie suwalskie – wszystkie w podobnym czasie)…

 

Paderewski dzięki swojej międzynarodowej popularności był dla odradzającego się Państwu Polskiemu człowiekiem bardzo potrzebnym . Dlatego, choć pochodzili z Piłsudskim z różnych politycznych planet,  to właśnie ten arcypolski artysta - muzyk, został premierem i przewodniczącym delegacji polskiej na Konferencję Pokojową w Wersalu. A konferencja ta w dużym stopniu stanowić miała przyszłe granice państw europejskich. Przypomnijmy, że wiceprzewodniczącym tej delegacji był Roman Dmowski. Charakterystyczne, że współpraca „staroświeckiego patrioty”, za jakiego zapewne uznać trzeba Paderewskiego i autora „Myśli nowoczesnego Polaka” Dmowskiego była znakomita.

 

Nieszczęściem II Rzeczypospolitej był fakt, że nie potrafiła Paderewskiego odpowiednio do jego doświadczenia i międzynarodowej renomy oraz popularności w narodzie wykorzystać. Był to strategiczny błąd ówczesnego obozu władzy. Paderewski bowiem przyzwyczajony – także w polityce! – do „wielkich sal” koncertowych musiał politycznie komponować w ramach Frontu Morges raczej kameralne koncerty. Dla dobra Polski na arenie międzynarodowej trzeba było jego osobą-za zgodą kompozytora- dysponować. Tego nie uczyniono. Ze strony władz II RP było to, mówiąc językiem teologii , „grzechem zaniechania”.

 

Artykułowi o I. J. Paderewskim napisanym dla jednego z tygodników dałem tytuł: „Paderewski -romans z Ojczyzną i inne romanse…”. Jak widać, w tym tekście ograniczyłem się tylko do tego najważniejszego romansu: miłości do Polski – z wzajemnością…

 

*tekst ukazał się na portalu kalejdoskophistoryczny.pl


 

POLECANE
Zełenski: Spotkam się z Trumpem w niedalekiej przyszłości z ostatniej chwili
Zełenski: Spotkam się z Trumpem w niedalekiej przyszłości

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w piątek rano w serwisie X, że „w niedalekiej przyszłości” spotka się z przywódcą Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Wiele kwestii może się rozstrzygnąć jeszcze przed końcem roku – dodał.

Eksperci: Pokój na Ukrainie pozostaje odległą perspektywą z ostatniej chwili
Eksperci: Pokój na Ukrainie pozostaje odległą perspektywą

Prezydent USA Donald Trump nie wykorzystał jeszcze wszystkich narzędzi, za pomocą których mógłby wywrzeć nacisk na Rosję i skłonić ją do zakończenia wojny przeciw Ukrainie - podkreślają eksperci. Mimo podejmowanych wysiłków dyplomatycznych pokój nad Dnieprem pozostaje odległą perspektywą – oceniają.

Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu Wiadomości
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu

W Polsce ok. 40 proc. rodziców regularnie udostępnia publicznie zdjęcia dzieci, nie zdając sobie sprawy, że wizerunek może być kopiowany lub wykorzystany bez ich kontroli. Eksperci przestrzegają, że każde zdjęcie opublikowane w sieci zostawia trwały cyfrowy ślad na lata.

Nie żyje słynny szkocki piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje słynny szkocki piłkarz

W wieku 72 lat zmarł były szkocki piłkarz John Robertson. Największe sukcesy odniósł w barwach Nottingham Forest, z którym w 1979 i 1980 roku wygrywał Puchar Europy, poprzednika obecnej Ligi Mistrzów. W 1980 zdobył bramkę w finale z Hamburgerem SV, zakończonym wynikiem 1:0.

Bez spiny. Doda opublikowała nietypowe zdjęcie Wiadomości
"Bez spiny". Doda opublikowała nietypowe zdjęcie

Doda, postanowiła spędzić Boże Narodzenie w rodzinnych stronach. Piosenkarka wróciła do domu w Ciechanowie, gdzie świętuje w gronie najbliższych.

Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro tylko u nas
Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro

Bułgaria od 1 stycznia 2026 roku wejdzie do strefy euro, mimo politycznego chaosu i sprzeciwu dużej części społeczeństwa. Decyzja forsowana przez obóz Bojko Borisowa pokazuje skuteczność wpływów Berlina w Europie Środkowo-Wschodniej i rodzi pytania o suwerenność państw regionu oraz cenę, jaką płacą za integrację walutową.

Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

REKLAMA

O człowieku, który „wygrał Polskę na fortepianie”

O człowieku, który „wygrał Polskę na fortepianie”

Ignacy Jan Paderewski wyprzedził swoją epokę. Był chyba pierwszym artystą - celebrytą na długo przed gwiazdami muzyki pop z lat 1960-tych i późniejszymi. Nie śniło się jeszcze o „chłopcach z Liverpoolu” – Beatlesach, a widownia na koncertach polskiego artysty w USA szalała. Zwłaszcza jej żeńska część. Zdejmowanie z siebie niektórych elementów garderoby na koncertach polskiego wirtuoza miało miejsce przed I wojną światową, a więc bez mała pół wieku przed taką właśnie  w amerykańskiej i nie tylko pop-kulturze.    

Napisałem tyle o Paderewskim - muzyku, a nie Paderewskim - polityku, bo przecież o panu Ignacym Janie mówiono powszechnie, może z pewną przesadą, iż „wygrał Polskę na fortepianie” .Co by nie powiedzieć jego aktywność publiczna, także poprzez koncerty i życie artystyczne, miała z jednej strony wpływ na prezydenta USA Woodrowa Wilsona i jego „Deklarację Niepodległości”, ale też na pewno nie mniejszą na tysiące Polaków w Ameryce, którzy gremialnie zgłaszali się do polskiego przecież wojska – późniejszej „Błękitnej Armii” generała Józefa Hallera, aby na Starym Kontynencie bić się o powrót Rzeczypospolitej na mapę Europy.

Paderewski nie był politycznym wizjonerem ani twórcą geopolitycznych strategii. Był polskim patriotą, który swoją olbrzymią popularność, bardzo umiejętnie przez niego podsycaną umiał wykorzystać nie tylko i może nie głównie dla własnego ego, a dla Sprawy Polskiej. Był dla Polaków w Stanach Zjednoczonych Ameryki, gdzie przecież mieszkał wiele lat, ale także dla Polaków w kraju, podzielonych granicami zaborów – KIMŚ. Świadczy o tym choćby fakt, że od manifestacji patriotycznej na jego cześć, gdy przyjechał do Poznania, rozpoczęło się Powstanie Wielkopolskie. Skądinąd jedno z nielicznych wygranych polskich powstań (dodajmy tu może jednak w jakiejś mierze powstania śląskie i powstanie suwalskie – wszystkie w podobnym czasie)…

 

Paderewski dzięki swojej międzynarodowej popularności był dla odradzającego się Państwu Polskiemu człowiekiem bardzo potrzebnym . Dlatego, choć pochodzili z Piłsudskim z różnych politycznych planet,  to właśnie ten arcypolski artysta - muzyk, został premierem i przewodniczącym delegacji polskiej na Konferencję Pokojową w Wersalu. A konferencja ta w dużym stopniu stanowić miała przyszłe granice państw europejskich. Przypomnijmy, że wiceprzewodniczącym tej delegacji był Roman Dmowski. Charakterystyczne, że współpraca „staroświeckiego patrioty”, za jakiego zapewne uznać trzeba Paderewskiego i autora „Myśli nowoczesnego Polaka” Dmowskiego była znakomita.

 

Nieszczęściem II Rzeczypospolitej był fakt, że nie potrafiła Paderewskiego odpowiednio do jego doświadczenia i międzynarodowej renomy oraz popularności w narodzie wykorzystać. Był to strategiczny błąd ówczesnego obozu władzy. Paderewski bowiem przyzwyczajony – także w polityce! – do „wielkich sal” koncertowych musiał politycznie komponować w ramach Frontu Morges raczej kameralne koncerty. Dla dobra Polski na arenie międzynarodowej trzeba było jego osobą-za zgodą kompozytora- dysponować. Tego nie uczyniono. Ze strony władz II RP było to, mówiąc językiem teologii , „grzechem zaniechania”.

 

Artykułowi o I. J. Paderewskim napisanym dla jednego z tygodników dałem tytuł: „Paderewski -romans z Ojczyzną i inne romanse…”. Jak widać, w tym tekście ograniczyłem się tylko do tego najważniejszego romansu: miłości do Polski – z wzajemnością…

 

*tekst ukazał się na portalu kalejdoskophistoryczny.pl



 

Polecane