[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Strach przed piekłem

„Mojżesz odpowiedział ludowi: «Nie bójcie się! Pozostańcie na swoim miejscu, a zobaczycie zbawienie od Pana, jakie zgotuje nam dzisiaj. Egipcjan, których widzicie teraz, nie będziecie już nigdy oglądać. Pan będzie walczył za was, a wy będziecie spokojni»” (Wj 14, 13-14).
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Strach przed piekłem
/ pixabay.com/mskathrynne

Istnieją takie fragmenty Pisma Świętego, które u wielu osób budzą trwogę. Do nich należy zapewne przypowieść od bogaczu i ubogim Łazarzu, czytana dziś w niedzielnej liturgii. Mowa bowiem o karze po śmierci. Cały 16. rozdział Ewangelii Łukasza mówi o marności dóbr tego świata. Zawiera on przypowieść o nieuczciwym rządcy i tę o cierpiącym pośmiertne męki bogaczu. Pomiędzy nimi jest także mowa o nierozerwalności małżeństwa, cudzołóstwie i chciwości faryzeuszów. Widać zatem, że Jezusowi nie chodzi tylko o dobra materialne, ale o wszelkie ziemskie pożądania. To nie tyle nagana posiadania dóbr jako takich, ale przestroga przed zniewoleniem dobrami, które zaczyna nami rządzić do tego stopnia, że gotowi jesteśmy podeptać innego - a więc i Boga - w imię posiadania. Podeptać żonę w imię nowej namiętności, podeptać głodnego, cierpiącego w imię własnego, nawet nie komfortu, co luksusu. Grać, udawać, by zachować twarz, by nie pokazać prawdziwego oblicza własnej słabości, przegranej w zetknięciu z pokusą bycia podziwianym lub posiadania więcej. Bogactwem nie musi być przecież jedynie sowicie wypchany trzos, może nim być np. popularność, uznanie w środowisku, dobra opinia, posiadanie racji etc. Uzależnienie od nich sprawia, że już nie Bóg jest na pierwszym miejscu, ale ja. Żeby je zachować, mam w sobie gotowość do nieuczciwości, manipulacji i kłamstwa. W przypowieści Jezus opowiada o braku wiary braci bogacza. A więc brak wiary i brak miłości. I te właśnie ukarane braki budzą strach. Bo co, jeśli i ja nie kocham wystarczająco? Zatem jeśli to kim jestem nie wystarczy? Sądzę, że warto przy tej okazji na kilka rzeczy zwrócić uwagę.

Czy wystarczę?

Po pierwsze, jeśli Jezus mówi, że piekło jest, to ja Mu wierzę. Kropka. Po drugie, jeśli mówi, że poprzez bardzo złe postępowanie można tam trafić, to też Mu wierzę. Po trzecie, opisane w przypowieści postępowanie nie wynika z przegrywanej walki ze słabością, tylko z dobrowolnej postawy serca. Jeśli walczysz i przegrywasz, leżysz, podnosisz się i znów walczysz i może znów upadasz itd., to to nie jest ten przypadek. Po czwarte, istotą chrześcijaństwa nie jest unikanie grzechów, a relacja z Bogiem, powierzenie, ufność, miłość. Po piąte, nie musisz zasługiwać na miłość Boga, masz ją od zawsze i na zawsze. Po szóste, nasza miłość pochodzi od Boga i wynika ze znajomości z Nim, z zapatrzenia w Niego, z pragnienia bycia do Niego podobnym coraz bardziej. Bycia jak Jezus. Zatem niegrzeszenie jest skutkiem miłości, której doświadczamy, nie zasługiwania na otrzymanie miłości. Po siódme, Duch Święty pokazuje nam nasz grzech w celu uzdrowienia, co bywa trudne. Po ósme, lękowy paraliż, rozpacz lub nieustające duchowe skrupuły nie są znakami obecności Ducha Świętego, a diabelskiego mącenia, bowiem Duch Święty zawsze daje nadzieję i wolność, szanuje godność, choćby pokazywał najtrudniejsze rzeczy. Po dziewiąte, nie jesteśmy marionetkami. Ani Boga, ani diabła. Mamy prawo wyboru, mamy prawo się także pomylić. Nasze uczucia i odczucia są ważne, pokazują nam wiele z tego, co dzieje się w sercu, ale nami nie rządzą. Ratująca dla duszy jest nasza zgoda na prawdę. Każdą. I tę, że pobłądziliśmy, i tę, że wolno nam okazywać słabość, zmęczenie, smutek, i tę, że nasze rany mogą wpływać na postrzeganie rzeczywistości, a zatem i na zachowanie. I także tę, że jesteśmy na Boże podobieństwo. Po dziesiąte, Bóg i diabeł to nie żadne równorzędne siły. Bóg jest wszechmocny! A Jezus na krzyżu odniósł zwycięstwo odkupienia cię od śmierci i zła. Po jedenaste, jeśli jesteś ochrzczony, jesteś człowiekiem Jezusa. Po dwunaste, Bóg jest dobry. Cały czas.

"Bóg będzie walczył..."

Kiedy Izraelici stanęli na brzegu Morza Czerwonego, za sobą mając szarżujących Egipcjan, a przed sobą wodne odmęty, to mówiąc oględnie, mogło im się wydawać, że to koniec. Tymczasem Bóg kieruje do nich słowa: „Pan będzie walczył za was”. Morze rozstąpiło się a Izraelici powoli ruszyli przed siebie. Mogli mieć wtedy dwa różne rodzaje lęku - przed tym, że Egipcjanie ich dogonią i przed tym, że morze wróci na swoje miejsce, a oni się potopią. Pewnie niejeden z nich uciekając upadł. Zapewne większość bardzo się bała, ale szli. Może się zatrzymywali, ale ruszali dalej, przewracali się i wstawali, aż w końcu przeszli na drugą stronę. Niczego innego Bóg od nas nie wymaga, tylko decyzji bycia z Nim. Podania Mu ręki i ruszenia w drogę. Kiedy będziesz musiał się zatrzymać, poczeka, jest cierpliwy. Kiedy upadniesz i będziesz chciał wstać, podniesie cię. Czasem nawet poniesie. Przed laty byłam bardzo uparta w zadawaniu Jezusowi pytania o to, jak to możliwe, że skoro jest wszechmocny i mnie kocha, to istnieje w ogóle taka możliwość, że trafię do piekła. Przyszedł i ku mojemu zdumieniu, nie udzielił odpowiedzi, tylko pokazał, że całuje te moje lęki i wątpliwości. Takiego Boga mamy. Przyjmującego i kochającego nas całych. Im bardziej Go poznajemy, im dłużej przebywamy w Jego obecności, tym bardziej zachwyca to, jaki jest. Z czasem Jego widzenie rzeczywistości staje się naszym i coraz bardziej jesteśmy na Jego podobieństwo. Albo też coraz bardziej je dostrzegamy. Nie jest to stan dany raz na zawsze, można wypaść z Jego orbity, ale kiedy upadam „słyszę” - nie znałaś Mnie w tym momencie, nie patrzyłaś na Mnie. I to fakt, kiedy zaczynamy patrzeć w lustro, zamiast w Niego, to niektóre rzeczy, które tam widzimy, mogą wprawić nas w popłoch, ale On zawsze gotów jest posadzić nas znów na orbicie i umożliwić patrzenie na Niego. Warto się tego uczyć, by także i po śmierci umieć odwrócić się od własnych niedoskonałości i z ufnością oddać się w Jego ręce, by widzieć tylko Jego twarz.

Lekarstwo na strach

Strachu przed piekłem nie zmniejsza zapewnianie, że piekła nie ma, ani kolekcja dobrych uczynków, zmniejsza go poznawanie Boga.


 

POLECANE
NFZ wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał ważny komunikat

Narodowy Fundusz Zdrowia wydał pilny komunikat. Do instytucji docierają kolejne sygnały o próbach wyłudzeń, w których oszuści podszywają się pod NFZ. Fałszywe SMS-y i e-maile mają nakłaniać do kliknięcia w niebezpieczne linki. Eksperci ostrzegają – możesz stracić nie tylko dane, ale i pieniądze.

Szokujące zachowanie europosła Platformy w odpowiedzi na pytania Telewizji Republika z ostatniej chwili
Szokujące zachowanie europosła Platformy w odpowiedzi na pytania Telewizji Republika

Republika opublikowała w swoich mediach społecznościowych serię pytań, jakie reporter telewizji zadał Krzysztofowi Brejzie. Europoseł był pytany o swoje kontakty z SKW w 2015 r. Powodem pytań, jak mówił reporter, miały być interpelacje poselskie in blanco znalezione w sejfie SKW, "takiej samej treści" jak te, które złożył do marszałka Sejmu ówczesny poseł PO Krzysztof Brejza.  

Spotkanie Karol Nawrocki – Friedrich Merz. Jest komunikat prezydenta RP z ostatniej chwili
Spotkanie Karol Nawrocki – Friedrich Merz. Jest komunikat prezydenta RP

Karol Nawrocki po raz pierwszy zabrał głos po spotkaniu z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem i kanclerzem Friedrichem Merzem.

USA: Nie żyje legendarny aktor i reżyser Robert Redford z ostatniej chwili
USA: Nie żyje legendarny aktor i reżyser Robert Redford

We wtorek rano w swoim domu w stanie Utah zmarł Robert Redford, jeden z największych aktorów i reżyserów w historii Hollywood. Artysta odszedł we śnie. Miał 89 lat.

Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców

Mieszkańcy województwa pomorskiego muszą przygotować się na planowane przerwy w dostawie energii elektrycznej. Energa Operator poinformowała o pracach modernizacyjnych i konserwacyjnych, które spowodują czasowe wyłączenia prądu w wielu miastach i mniejszych miejscowościach regionu.

Greckie media: „Nawrocki zbombardował Niemcy” gorące
Greckie media: „Nawrocki zbombardował Niemcy”

„«Bomba» Nawrockiego w Niemczech – Polska żąda reparacji wojennych w wysokości 1,3 biliona euro – Grecja… śpi” – pisze grecki Banking News. Artykuł jest pisany językiem „poprawnościowym”, wyraża jednak pewnego rodzaju zazdrość wobec asertywności prezydenta RP.

Co spadło na dom w Wyrykach? „Rz”: To nie dron, ale rakieta z polskiego F-16 Wiadomości
Co spadło na dom w Wyrykach? „Rz”: To nie dron, ale rakieta z polskiego F-16

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16.  

Radosław Sikorski uderza w Karola Nawrockiego. Jest odpowiedź z ostatniej chwili
Radosław Sikorski uderza w Karola Nawrockiego. Jest odpowiedź

Prezydent RP Karol Nawrocki przybył w poniedziałek po południu do Berlina, gdzie we wtorek przed południem spotkał się z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z kanclerzem Friedrichem Merzem. Szef MSZ Radosław Sikorski uznał to za dobrą okazję do twitterowych złośliwości.

Na profilach kanclerza Niemiec Friedricha Merza nie ma ani śladu po spotkaniu z prezydentem RP Karolem Nawrockim gorące
Na profilach kanclerza Niemiec Friedricha Merza nie ma ani śladu po spotkaniu z prezydentem RP Karolem Nawrockim

Prezydent RP Karol Nawrocki przybył w poniedziałek po południu do Berlina, gdzie we wtorek przed południem spotkał się z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z Kanclerzem Friedrichem Merzem. Co ciekawe, na oficjalnych profilach tego drugiego nie ma śladu po spotkaniu.

Jest oświadczenie niemieckiego rządu po rozmowie Merz–Nawrocki z ostatniej chwili
Jest oświadczenie niemieckiego rządu po rozmowie Merz–Nawrocki

W rozmowie z prezydentem Karolem Nawrockim kanclerz RFN Friedrich Merz zapewnił go, że w obliczu rosyjskiego zagrożenia Niemcy „mocno i niezachwianie” stoją po stronie Polski – przekazał we wtorek rzecznik niemieckiego rządu Sebastian Hille. Oświadczenie wydał także prezydent RFN, Steinmeier.

REKLAMA

[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Strach przed piekłem

„Mojżesz odpowiedział ludowi: «Nie bójcie się! Pozostańcie na swoim miejscu, a zobaczycie zbawienie od Pana, jakie zgotuje nam dzisiaj. Egipcjan, których widzicie teraz, nie będziecie już nigdy oglądać. Pan będzie walczył za was, a wy będziecie spokojni»” (Wj 14, 13-14).
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Strach przed piekłem
/ pixabay.com/mskathrynne

Istnieją takie fragmenty Pisma Świętego, które u wielu osób budzą trwogę. Do nich należy zapewne przypowieść od bogaczu i ubogim Łazarzu, czytana dziś w niedzielnej liturgii. Mowa bowiem o karze po śmierci. Cały 16. rozdział Ewangelii Łukasza mówi o marności dóbr tego świata. Zawiera on przypowieść o nieuczciwym rządcy i tę o cierpiącym pośmiertne męki bogaczu. Pomiędzy nimi jest także mowa o nierozerwalności małżeństwa, cudzołóstwie i chciwości faryzeuszów. Widać zatem, że Jezusowi nie chodzi tylko o dobra materialne, ale o wszelkie ziemskie pożądania. To nie tyle nagana posiadania dóbr jako takich, ale przestroga przed zniewoleniem dobrami, które zaczyna nami rządzić do tego stopnia, że gotowi jesteśmy podeptać innego - a więc i Boga - w imię posiadania. Podeptać żonę w imię nowej namiętności, podeptać głodnego, cierpiącego w imię własnego, nawet nie komfortu, co luksusu. Grać, udawać, by zachować twarz, by nie pokazać prawdziwego oblicza własnej słabości, przegranej w zetknięciu z pokusą bycia podziwianym lub posiadania więcej. Bogactwem nie musi być przecież jedynie sowicie wypchany trzos, może nim być np. popularność, uznanie w środowisku, dobra opinia, posiadanie racji etc. Uzależnienie od nich sprawia, że już nie Bóg jest na pierwszym miejscu, ale ja. Żeby je zachować, mam w sobie gotowość do nieuczciwości, manipulacji i kłamstwa. W przypowieści Jezus opowiada o braku wiary braci bogacza. A więc brak wiary i brak miłości. I te właśnie ukarane braki budzą strach. Bo co, jeśli i ja nie kocham wystarczająco? Zatem jeśli to kim jestem nie wystarczy? Sądzę, że warto przy tej okazji na kilka rzeczy zwrócić uwagę.

Czy wystarczę?

Po pierwsze, jeśli Jezus mówi, że piekło jest, to ja Mu wierzę. Kropka. Po drugie, jeśli mówi, że poprzez bardzo złe postępowanie można tam trafić, to też Mu wierzę. Po trzecie, opisane w przypowieści postępowanie nie wynika z przegrywanej walki ze słabością, tylko z dobrowolnej postawy serca. Jeśli walczysz i przegrywasz, leżysz, podnosisz się i znów walczysz i może znów upadasz itd., to to nie jest ten przypadek. Po czwarte, istotą chrześcijaństwa nie jest unikanie grzechów, a relacja z Bogiem, powierzenie, ufność, miłość. Po piąte, nie musisz zasługiwać na miłość Boga, masz ją od zawsze i na zawsze. Po szóste, nasza miłość pochodzi od Boga i wynika ze znajomości z Nim, z zapatrzenia w Niego, z pragnienia bycia do Niego podobnym coraz bardziej. Bycia jak Jezus. Zatem niegrzeszenie jest skutkiem miłości, której doświadczamy, nie zasługiwania na otrzymanie miłości. Po siódme, Duch Święty pokazuje nam nasz grzech w celu uzdrowienia, co bywa trudne. Po ósme, lękowy paraliż, rozpacz lub nieustające duchowe skrupuły nie są znakami obecności Ducha Świętego, a diabelskiego mącenia, bowiem Duch Święty zawsze daje nadzieję i wolność, szanuje godność, choćby pokazywał najtrudniejsze rzeczy. Po dziewiąte, nie jesteśmy marionetkami. Ani Boga, ani diabła. Mamy prawo wyboru, mamy prawo się także pomylić. Nasze uczucia i odczucia są ważne, pokazują nam wiele z tego, co dzieje się w sercu, ale nami nie rządzą. Ratująca dla duszy jest nasza zgoda na prawdę. Każdą. I tę, że pobłądziliśmy, i tę, że wolno nam okazywać słabość, zmęczenie, smutek, i tę, że nasze rany mogą wpływać na postrzeganie rzeczywistości, a zatem i na zachowanie. I także tę, że jesteśmy na Boże podobieństwo. Po dziesiąte, Bóg i diabeł to nie żadne równorzędne siły. Bóg jest wszechmocny! A Jezus na krzyżu odniósł zwycięstwo odkupienia cię od śmierci i zła. Po jedenaste, jeśli jesteś ochrzczony, jesteś człowiekiem Jezusa. Po dwunaste, Bóg jest dobry. Cały czas.

"Bóg będzie walczył..."

Kiedy Izraelici stanęli na brzegu Morza Czerwonego, za sobą mając szarżujących Egipcjan, a przed sobą wodne odmęty, to mówiąc oględnie, mogło im się wydawać, że to koniec. Tymczasem Bóg kieruje do nich słowa: „Pan będzie walczył za was”. Morze rozstąpiło się a Izraelici powoli ruszyli przed siebie. Mogli mieć wtedy dwa różne rodzaje lęku - przed tym, że Egipcjanie ich dogonią i przed tym, że morze wróci na swoje miejsce, a oni się potopią. Pewnie niejeden z nich uciekając upadł. Zapewne większość bardzo się bała, ale szli. Może się zatrzymywali, ale ruszali dalej, przewracali się i wstawali, aż w końcu przeszli na drugą stronę. Niczego innego Bóg od nas nie wymaga, tylko decyzji bycia z Nim. Podania Mu ręki i ruszenia w drogę. Kiedy będziesz musiał się zatrzymać, poczeka, jest cierpliwy. Kiedy upadniesz i będziesz chciał wstać, podniesie cię. Czasem nawet poniesie. Przed laty byłam bardzo uparta w zadawaniu Jezusowi pytania o to, jak to możliwe, że skoro jest wszechmocny i mnie kocha, to istnieje w ogóle taka możliwość, że trafię do piekła. Przyszedł i ku mojemu zdumieniu, nie udzielił odpowiedzi, tylko pokazał, że całuje te moje lęki i wątpliwości. Takiego Boga mamy. Przyjmującego i kochającego nas całych. Im bardziej Go poznajemy, im dłużej przebywamy w Jego obecności, tym bardziej zachwyca to, jaki jest. Z czasem Jego widzenie rzeczywistości staje się naszym i coraz bardziej jesteśmy na Jego podobieństwo. Albo też coraz bardziej je dostrzegamy. Nie jest to stan dany raz na zawsze, można wypaść z Jego orbity, ale kiedy upadam „słyszę” - nie znałaś Mnie w tym momencie, nie patrzyłaś na Mnie. I to fakt, kiedy zaczynamy patrzeć w lustro, zamiast w Niego, to niektóre rzeczy, które tam widzimy, mogą wprawić nas w popłoch, ale On zawsze gotów jest posadzić nas znów na orbicie i umożliwić patrzenie na Niego. Warto się tego uczyć, by także i po śmierci umieć odwrócić się od własnych niedoskonałości i z ufnością oddać się w Jego ręce, by widzieć tylko Jego twarz.

Lekarstwo na strach

Strachu przed piekłem nie zmniejsza zapewnianie, że piekła nie ma, ani kolekcja dobrych uczynków, zmniejsza go poznawanie Boga.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe