Czar francuskiej prezydencji i prezydenta. Sesja europarlamentu w Strasburgu: Emmanuel Macron, Kazachstan i ochrona zwierząt

Czar francuskiej prezydencji i prezydenta. Sesja europarlamentu w Strasburgu: Emmanuel Macron, Kazachstan i ochrona zwierząt

Pierwsza w tym roku sesja Parlamentu Europejskiego w Strasburgu była pod pewnymi względami… normalna, a pod innymi absolutnie wyjątkowa. Normalna, bo trwała jak zwykle cztery dni, zaczęła się w poniedziałek o godz. 17, a zakończyła w czwartkowe popołudnie. Wyjątkowa, bo w połowie pięcioletniej kadencji doszło do wyboru nowych władz europarlamentu.

O przebiegu wyborów na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego i do 14-osobowego prezydium szczegółowo pisałem w „Codziennej” 20 stycznia. Jednak nie samymi wyborami żyli europosłowie. Zajęły one formalnie cały wtorek i część środy, bo żeby wyłonić wszystkie władze, potrzeba było aż pięciu tur (to już się zdarzało).

Przedwyborczy show Macrona

Odbyło się jednak kilka debat merytorycznych, a politycznie najważniejszą i najdłuższą była ta związana z rozpoczętą przed trzema tygodniami prezydencją Francji w Unii Europejskiej. Prezydent Emmanuel Macron w PE wystąpił dwa razy: krótko w poniedziałek na uroczystości upamiętniającej zmarłego niedawno przewodniczącego europarlamentu, Włocha Davida Sassolego, oraz z wystąpieniem programowym w środę.

O priorytetach prezydencji francuskiej pisałem już na łamach „Codziennej” 10 stycznia. Teraz skupię się na samym wystąpieniu prezydenta Francji, dla którego było ono elementem kampanii wyborczej – wybory prezydenckie w jego ojczyźnie już za kwartał i oczywiście Macron wszystko, co robi, temu podporządkowuje.

W Strasburgu zaprezentował się jako polityk o wyraźnie lewicowych i liberalnych poglądach, nie unikał tematów drażliwych. Wyszedł z założenia, że konserwatystów i tak nie przekona, stąd jego bardzo jednoznaczny apel o poszerzenie „prawa do aborcji”. Parlament w Strasburgu nagrodził to gromkimi brawami, choć ten sam parlament wyraźną większością głosów wybrał znaną z antyaborcyjnych poglądów Robertę Metsolę z Malty na swoją przewodniczącą. Pani Metsola tego fragmentu wystąpienia francuskiego prezydenta słuchała z kamienną twarzą…

Emmanuel Macron wiedział doskonale, do kogo mówi: przemawiał na forum instytucji, która próbuje żarłocznie poszerzać swoje kompetencje. Dlatego Macron dostał niemalże owację za stwierdzenie, że należy przyznać europarlamentowi inicjatywę ustawodawczą. Nie wszyscy bowiem wiedzą, że Parlament Europejski takiej inicjatywy tworzenia prawa nie ma. Co prawda od wejścia w życie traktatu lizbońskiego, a więc od przeszło 12 lat, europarlament jest niezbędny przy uchwalaniu unijnego prawa – ma prawo praktycznego weta i bez jego akceptacji nie może przejść żadna inicjatywa legislacyjna Komisji Europejskiej – jednak formalnie tylko ocenia propozycje KE, a sam wciąż nie jest w stanie przedkładać własnych.

Od Krakowa i Chopina do budowy supermocarstwa

Przemówienie Macrona można też podsumować stwierdzeniem „dla każdego coś miłego”. Zwracając się w prawą stronę, w kierunku ław zajmowanych przez posłów Europejskich Konserwatystów i Reformatorów – tam, gdzie siedzą europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości – prezydent Francji mówił o respekcie dla dorobku kultury europejskiej, wspomniał nie tylko o katedrze w Chartres, lecz także o… Krakowie i Fryderyku Chopinie.

Francuski prezydent napomknął też o konieczności utworzenia europejskiego supermocarstwa. Nie było to niespodzianką, bo jest to jednym z ideologicznych priorytetów prezydencji Francji w UE. To supermocarstwo miałoby się oprzeć na Unii Europejskiej, ale niekoniecznie zamknąć na jej obecnym kształcie. Dlatego obecny lokator Pałacu Elizejskiego wspomniał o Bałkanach Zachodnich, a więc o krajach, które są pierwsze w kolejce do wejścia do UE.

Emmanuel Macron, jako głowa francuskiego państwa, obowiązkowo mówił też o współpracy z Afryką i lutowym szczycie Unia Europejska – Unia Afrykańska. To oczywiste, że akurat z tym kontynentem, będącym w dużym stopniu częścią francuskiej strefy wpływów, Paryż ma specjalne relacje gospodarcze, polityczne, a także militarne (obecność francuskich wojsk w wielu krajach Czarnego Lądu).

Ostatnim istotnym – z mojego punktu widzenia – elementem wystąpienia francuskiego prezydenta było podkreślenie konieczności tworzenia wspólnej europejskiej polityki obronnej; choć Macron nie ośmielił się wspomnieć o powołaniu „europejskiej armii”. Niektórzy komentatorzy uznali to za powrót do stałej w polityce francuskiej, od czasów prezydenta Charles’a de Gaulle’a, próby wypierania wpływów amerykańskich na Starym Kontynencie i pomniejszania militarnej roli NATO.

Być może i to było zamysłem Emmanuela Macrona, myślę jednak, że przede wszystkim kierowały nim względy praktyczne: chodzi o potencjalne olbrzymie zamówienia – ustalane na szczeblu Unii Europejskiej – dla francuskiego przemysłu obronnego, który w ten sposób zyskałby jeszcze większy dostęp do olbrzymiego rynku zbytu UE, na razie tylko częściowo zagospodarowanego przez Paryż.

Kazachstan: Nie byłam, nie wiem, ale się wypowiem

Bardzo ważna była debata na temat Kazachstanu, która poprzedziła przyjęcie przez europarlament specjalnej rezolucji. Występowałem w tej dyskusji. Była ona prowadzona przez nowo wybranego wiceprzewodniczącego PE, pierwszego w historii Słowacji członka ścisłego prezydium europarlamentu, liberała Michala Šimečkę – był to jego debiut.

W swoim przemówieniu zaznaczyłem, że znaleźliśmy się na sali plenarnej PE jako politycy, ale przede wszystkim jako ludzie – i dlatego złożyłem kondolencje i wyrazy współczucia dla rodzin wszystkich Kazachów, którzy zginęli w ostatnich tygodniach. Powiedziałem też, że byłem w tym kraju 11 razy i choć nie roszczę sobie prawa do bycia ekspertem, to jednak radziłbym tym wszystkim, którzy autorytatywnie wypowiadają się na temat Kazachstanu, a nigdy tam nie byli, większą skromność i wstrzemięźliwość.

Podkreśliłem też, że Kazachstan był zawsze elementem stabilizacji Azji Środkowej, Azji postsowieckiej – i jest bardzo ważnym partnerem Unii Europejskiej. Taki też powinien pozostać, a stabilizacja tego kraju leży w interesie Europy.

Tymczasem jednym z głównych oskarżycieli władz Kazachstanu była europosłanka Von Thun und Hohenstein, jedyna z Polski, która jest w grupie liberałów Renew Europe. Osobiście przestrzegam przed bezmyślną krytyką i presją na państwa wywodzące się z dawnego ZSRS, bo w praktyce może to spowodować reakcję polegającą na zbliżeniu tych krajów do Rosji. Przecież jej propaganda, silnie obecna w funkcjonujących tam rosyjskojęzycznych mediach, mówiła, mówi i mówić będzie: No, proszę, tak zabiegaliście o Zachód, a teraz on was łaje, poniża i odpycha.

W europarlamencie odbyły się też debaty dotyczące sytuacji w Hongkongu i Sudanie. Głosowaliśmy także nad powołaniem członków Europejskiego Trybunału Obrachunkowego z Polski, Czech, Łotwy i Słowenii. Omówiliśmy ponadto „Akt o usługach cyfrowych” (sprawozdanie przygotowane w ramach komisji rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów). Miała też miejsce debata dotycząca konkluzji z posiedzenia ostatniej Rady Europejskiej (16–17 grudnia 2021 r.).

Europarlament nie byłby sobą, gdyby w ramach „debat na aktualny temat” nie podyskutował sobie ponownie na temat „Praw i zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego w Unii Europejskiej”. Zaraz potem odbyła się debata o „Ochronie zwierząt w czasie transportu”.

Następne posiedzenie plenarne PE w Strasburgu zaplanowano na 14–17 lutego.

*tekst ukazał się w Gazecie Polskiej Codziennie (24.01.2022)


 

POLECANE
W Elblągu ogłoszono pogotowie powodziowe. Służby w gotowości z ostatniej chwili
W Elblągu ogłoszono pogotowie powodziowe. Służby w gotowości

Sytuacja hydrologiczna na północy Polski staje się coraz poważniejsza. Obowiązują ostrzeżenia III stopnia, wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe, a służby monitorują poziomy wód na kluczowych rzekach i zbiornikach.

Bloomberg: Majątek 500 najbogatszych ludzi świata wzrósł w 2025 roku o 2,2 bln dolarów z ostatniej chwili
Bloomberg: Majątek 500 najbogatszych ludzi świata wzrósł w 2025 roku o 2,2 bln dolarów

Majątek 500 najbogatszych ludzi świata zwiększył się w upływającym roku o rekordowe 2,2 biliona dolarów, osiągając kwotę 11,9 biliona dolarów dzięki wzrostom na rynkach akcji, metali, kryptowalut i innych aktywów - przekazała w środę agencja Bloomberga.

Blokada Trumpa wystawiona na próbę. Gigantyczny chiński supertankowiec zmierza do Wenezueli pilne
Blokada Trumpa wystawiona na próbę. Gigantyczny chiński supertankowiec zmierza do Wenezueli

Tankowiec Thousand Sunny, od lat obsługujący transport ropy z Wenezueli do Chin, kieruje się w stronę objętego amerykańską blokadą kraju. Jednostka nie zmieniła kursu mimo zapowiedzi „całkowitej i kompletnej” blokady ogłoszonej przez Waszyngton. Liczy 330 metrów długości i 60 wysokości.

Zwrot ws. nominacji. Prezydent podpisze awanse w kontrwywiadzie pilne
Zwrot ws. nominacji. Prezydent podpisze awanse w kontrwywiadzie

Po tygodniach napięć między Pałacem Prezydenckim a rządem zapadła decyzja o zakończeniu konfliktu wokół nominacji oficerskich. Prezydent ma podpisać awanse po zaplanowanym spotkaniu z szefami służb.

Tysiące odbiorców bez prądu. Energa wydała komunikat z ostatniej chwili
Tysiące odbiorców bez prądu. Energa wydała komunikat

Trudne warunki atmosferyczne doprowadziły do awarii sieci elektrycznej w województwie warmińsko-mazurskim, prądu pozbawionych zostało 5,5 tys. odbiorców – poinformowała w środę spółka Energa-Operator. Firma zaznaczyła, że jej służby pracują nad możliwie szybkim przywróceniem zasilania.

Prokuratura przedstawiła akt oskarżenia ministrowi rolnictwa rządu PiS z ostatniej chwili
Prokuratura przedstawiła akt oskarżenia ministrowi rolnictwa rządu PiS

Sprawa dotycząca decyzji KOWR z lat 2018–2019 trafiła do sądu. Jan Krzysztof Ardanowski konsekwentnie podkreśla, że działał w interesie publicznym i nie wyrządził żadnych szkód Skarbowi Państwa.

Paraliż na S7. Policja wyznaczyła objazd z ostatniej chwili
Paraliż na S7. Policja wyznaczyła objazd

Paraliż na S7 w powiecie mławskim. Policja wyznaczyła objazd dla aut do 3,5 t jadących od Olsztyna na Warszawę.

Śnieżyca sparaliżowała lotnisko w Modlinie. Nikt nie przekazywał żadnych informacji z ostatniej chwili
Śnieżyca sparaliżowała lotnisko w Modlinie. "Nikt nie przekazywał żadnych informacji"

Setki pasażerów czekały w terminalu bez informacji, a część rejsów została całkowicie odwołana. Gwałtowna śnieżyca doprowadziła do wielogodzinnego paraliżu jednego z kluczowych lotnisk w regionie.

Trzeci największy bank w Polsce znika. Co z kontami klientów? Wiadomości
Trzeci największy bank w Polsce znika. Co z kontami klientów?

Jedna z największych instytucji finansowych w Polsce przygotowuje się do rebrandingu. Zmiana ma nastąpić w 2026 roku, a klienci nie muszą obawiać się rewolucji w codziennym bankowaniu.

Paraliż na S7. Stoją w korku już ponad 14 godzin z ostatniej chwili
Paraliż na S7. "Stoją w korku już ponad 14 godzin"

Nie ustępują utrudnienia na trasie S7, a kierowcy informują o wielogodzinnych korkach w rejonie Mławy. "Niektórzy kierowcy stoją w korku już ponad 14 godzin!" – informuje serwis miejskireporter.pl.

REKLAMA

Czar francuskiej prezydencji i prezydenta. Sesja europarlamentu w Strasburgu: Emmanuel Macron, Kazachstan i ochrona zwierząt

Czar francuskiej prezydencji i prezydenta. Sesja europarlamentu w Strasburgu: Emmanuel Macron, Kazachstan i ochrona zwierząt

Pierwsza w tym roku sesja Parlamentu Europejskiego w Strasburgu była pod pewnymi względami… normalna, a pod innymi absolutnie wyjątkowa. Normalna, bo trwała jak zwykle cztery dni, zaczęła się w poniedziałek o godz. 17, a zakończyła w czwartkowe popołudnie. Wyjątkowa, bo w połowie pięcioletniej kadencji doszło do wyboru nowych władz europarlamentu.

O przebiegu wyborów na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego i do 14-osobowego prezydium szczegółowo pisałem w „Codziennej” 20 stycznia. Jednak nie samymi wyborami żyli europosłowie. Zajęły one formalnie cały wtorek i część środy, bo żeby wyłonić wszystkie władze, potrzeba było aż pięciu tur (to już się zdarzało).

Przedwyborczy show Macrona

Odbyło się jednak kilka debat merytorycznych, a politycznie najważniejszą i najdłuższą była ta związana z rozpoczętą przed trzema tygodniami prezydencją Francji w Unii Europejskiej. Prezydent Emmanuel Macron w PE wystąpił dwa razy: krótko w poniedziałek na uroczystości upamiętniającej zmarłego niedawno przewodniczącego europarlamentu, Włocha Davida Sassolego, oraz z wystąpieniem programowym w środę.

O priorytetach prezydencji francuskiej pisałem już na łamach „Codziennej” 10 stycznia. Teraz skupię się na samym wystąpieniu prezydenta Francji, dla którego było ono elementem kampanii wyborczej – wybory prezydenckie w jego ojczyźnie już za kwartał i oczywiście Macron wszystko, co robi, temu podporządkowuje.

W Strasburgu zaprezentował się jako polityk o wyraźnie lewicowych i liberalnych poglądach, nie unikał tematów drażliwych. Wyszedł z założenia, że konserwatystów i tak nie przekona, stąd jego bardzo jednoznaczny apel o poszerzenie „prawa do aborcji”. Parlament w Strasburgu nagrodził to gromkimi brawami, choć ten sam parlament wyraźną większością głosów wybrał znaną z antyaborcyjnych poglądów Robertę Metsolę z Malty na swoją przewodniczącą. Pani Metsola tego fragmentu wystąpienia francuskiego prezydenta słuchała z kamienną twarzą…

Emmanuel Macron wiedział doskonale, do kogo mówi: przemawiał na forum instytucji, która próbuje żarłocznie poszerzać swoje kompetencje. Dlatego Macron dostał niemalże owację za stwierdzenie, że należy przyznać europarlamentowi inicjatywę ustawodawczą. Nie wszyscy bowiem wiedzą, że Parlament Europejski takiej inicjatywy tworzenia prawa nie ma. Co prawda od wejścia w życie traktatu lizbońskiego, a więc od przeszło 12 lat, europarlament jest niezbędny przy uchwalaniu unijnego prawa – ma prawo praktycznego weta i bez jego akceptacji nie może przejść żadna inicjatywa legislacyjna Komisji Europejskiej – jednak formalnie tylko ocenia propozycje KE, a sam wciąż nie jest w stanie przedkładać własnych.

Od Krakowa i Chopina do budowy supermocarstwa

Przemówienie Macrona można też podsumować stwierdzeniem „dla każdego coś miłego”. Zwracając się w prawą stronę, w kierunku ław zajmowanych przez posłów Europejskich Konserwatystów i Reformatorów – tam, gdzie siedzą europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości – prezydent Francji mówił o respekcie dla dorobku kultury europejskiej, wspomniał nie tylko o katedrze w Chartres, lecz także o… Krakowie i Fryderyku Chopinie.

Francuski prezydent napomknął też o konieczności utworzenia europejskiego supermocarstwa. Nie było to niespodzianką, bo jest to jednym z ideologicznych priorytetów prezydencji Francji w UE. To supermocarstwo miałoby się oprzeć na Unii Europejskiej, ale niekoniecznie zamknąć na jej obecnym kształcie. Dlatego obecny lokator Pałacu Elizejskiego wspomniał o Bałkanach Zachodnich, a więc o krajach, które są pierwsze w kolejce do wejścia do UE.

Emmanuel Macron, jako głowa francuskiego państwa, obowiązkowo mówił też o współpracy z Afryką i lutowym szczycie Unia Europejska – Unia Afrykańska. To oczywiste, że akurat z tym kontynentem, będącym w dużym stopniu częścią francuskiej strefy wpływów, Paryż ma specjalne relacje gospodarcze, polityczne, a także militarne (obecność francuskich wojsk w wielu krajach Czarnego Lądu).

Ostatnim istotnym – z mojego punktu widzenia – elementem wystąpienia francuskiego prezydenta było podkreślenie konieczności tworzenia wspólnej europejskiej polityki obronnej; choć Macron nie ośmielił się wspomnieć o powołaniu „europejskiej armii”. Niektórzy komentatorzy uznali to za powrót do stałej w polityce francuskiej, od czasów prezydenta Charles’a de Gaulle’a, próby wypierania wpływów amerykańskich na Starym Kontynencie i pomniejszania militarnej roli NATO.

Być może i to było zamysłem Emmanuela Macrona, myślę jednak, że przede wszystkim kierowały nim względy praktyczne: chodzi o potencjalne olbrzymie zamówienia – ustalane na szczeblu Unii Europejskiej – dla francuskiego przemysłu obronnego, który w ten sposób zyskałby jeszcze większy dostęp do olbrzymiego rynku zbytu UE, na razie tylko częściowo zagospodarowanego przez Paryż.

Kazachstan: Nie byłam, nie wiem, ale się wypowiem

Bardzo ważna była debata na temat Kazachstanu, która poprzedziła przyjęcie przez europarlament specjalnej rezolucji. Występowałem w tej dyskusji. Była ona prowadzona przez nowo wybranego wiceprzewodniczącego PE, pierwszego w historii Słowacji członka ścisłego prezydium europarlamentu, liberała Michala Šimečkę – był to jego debiut.

W swoim przemówieniu zaznaczyłem, że znaleźliśmy się na sali plenarnej PE jako politycy, ale przede wszystkim jako ludzie – i dlatego złożyłem kondolencje i wyrazy współczucia dla rodzin wszystkich Kazachów, którzy zginęli w ostatnich tygodniach. Powiedziałem też, że byłem w tym kraju 11 razy i choć nie roszczę sobie prawa do bycia ekspertem, to jednak radziłbym tym wszystkim, którzy autorytatywnie wypowiadają się na temat Kazachstanu, a nigdy tam nie byli, większą skromność i wstrzemięźliwość.

Podkreśliłem też, że Kazachstan był zawsze elementem stabilizacji Azji Środkowej, Azji postsowieckiej – i jest bardzo ważnym partnerem Unii Europejskiej. Taki też powinien pozostać, a stabilizacja tego kraju leży w interesie Europy.

Tymczasem jednym z głównych oskarżycieli władz Kazachstanu była europosłanka Von Thun und Hohenstein, jedyna z Polski, która jest w grupie liberałów Renew Europe. Osobiście przestrzegam przed bezmyślną krytyką i presją na państwa wywodzące się z dawnego ZSRS, bo w praktyce może to spowodować reakcję polegającą na zbliżeniu tych krajów do Rosji. Przecież jej propaganda, silnie obecna w funkcjonujących tam rosyjskojęzycznych mediach, mówiła, mówi i mówić będzie: No, proszę, tak zabiegaliście o Zachód, a teraz on was łaje, poniża i odpycha.

W europarlamencie odbyły się też debaty dotyczące sytuacji w Hongkongu i Sudanie. Głosowaliśmy także nad powołaniem członków Europejskiego Trybunału Obrachunkowego z Polski, Czech, Łotwy i Słowenii. Omówiliśmy ponadto „Akt o usługach cyfrowych” (sprawozdanie przygotowane w ramach komisji rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów). Miała też miejsce debata dotycząca konkluzji z posiedzenia ostatniej Rady Europejskiej (16–17 grudnia 2021 r.).

Europarlament nie byłby sobą, gdyby w ramach „debat na aktualny temat” nie podyskutował sobie ponownie na temat „Praw i zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego w Unii Europejskiej”. Zaraz potem odbyła się debata o „Ochronie zwierząt w czasie transportu”.

Następne posiedzenie plenarne PE w Strasburgu zaplanowano na 14–17 lutego.

*tekst ukazał się w Gazecie Polskiej Codziennie (24.01.2022)



 

Polecane