Sejm chce odrzucić weto prezydenta. Bogucki: Ustawa stygmatyzuje polską wieś
Co musisz wiedzieć?
- W Sejmie trwa debata nad tzw. ustawą łańcuchową, którą prezydent Karol Nawrocki zawetował.
- Szef KPRP Zbigniew Bogucki przekonuje, że prezydent popiera "spuszczenie psów z łańcuchów" i przypomniał, że złożył własny projekt w tej sprawie.
- Zdaniem prezydenta regulacja niesprawiedliwie uderza w polską wieś.
W Sejmie trwa debata nad zawetowaną przez prezydenta Karola Nawrockiego tzw. ustawą łańcuchową.
Zbigniew Bogucki: Ustawa stygmatyzuje polską wieś
Zbigniew Bogucki podkreślił, że prezydent jest za tym, żeby spuścić psy z łańcuchów i złożył do Sejmu w tym zakresie stosowny projekt ustawy.
– Prezydent jest za tym, żeby spuścić psy z łańcuchów. Żeby ściągnąć te łańcuchy psom, które są przez nie uwięzione. Złożył w tym zakresie stosowny projekt ustawy. W tym samym dniu, w którym odmówił podpisania ustawy – podkreślił.
Szef Kancelarii Prezydenta zaznaczył, że "wszystkie informacje, że prezydent jest przeciwko spuszczeniu psów z łańcuchów, delikatnie mówiąc polegają na nieprawdzie".
Bogucki zwrócił także uwagę na to, że poważne wątpliwości budzi, czy ustawodawca jest w stanie doprowadzić do osiągnięcia zamierzonych w zawetowanej ustawie celów i czy skutki wprowadzonej regulacji są proporcjonalne do obowiązków nakładanych przez nią na obywateli, czyli właścicieli przede wszystkim psów.
– Ta ustawa niestety stygmatyzuje w dużej mierze polską wieś i na to nie ma zgody pana prezydenta – dodał.
- Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy
- Polska w pierwszej dwudziestce świata, miliony w nędzy. Druga strona gospodarczego sukcesu
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Krakowskie sądy mają kłopot ze sprawą byłej pary prawników
- Spotkanie Nawrocki-Zełenski. Ujawniono najważniejsze tematy rozmów
Weto Karola Nawrockiego
Przypomnijmy, że Karol Nawrocki wetując ustawę uznał ją za błędnie skonstruowaną. Stwierdził, że choć intencja ochrony zwierząt jest słuszna, przepisy mogłyby przynieść skutki odwrotne do zamierzonych. Jego zdaniem proponowane normy dotyczące kojców dla psów były "kompletnie nierealne", a prawo w takim kształcie "było oderwane od rzeczywistości".
– Martwe prawo jest gorsze niż brak prawa. Nie będę sankcjonował przepisów, których nie da się wykonać, a państwo nie da rady ich egzekwować – ocenił.
Prezydent odrzucił również narrację, jakoby polska wieś źle traktowała zwierzęta. W jego ocenie jest to "krzywdzący stereotyp", a problem złego traktowania dotyczy pojedynczych osób, niezależnie od miejsca zamieszkania.




