Zamach na bliskiego współpracownika Zełenskiego. Ukrywał się w Izraelu
Co musisz wiedzieć?
- Tymur Mindicz, były współpracownik prezydenta Zełenskiego, jest głównym podejrzanym w dużej aferze korupcyjnej Enerhoatomu.
- Doszło do próby zamachu na jego życie w Izraelu — napastnicy wtargnęli do niewłaściwego budynku.
- Ranna została pracownica domu, sprawcy zostali zatrzymani.
- Według śledczych Mindicz nadzorował siatkę, która miała pobierać 10–15 proc. wartości kontraktów jako łapówki.
- Przez sieć prania pieniędzy miało przejść około 100 mln dolarów.
- Ihor Kołomojski, który ujawnił informację o zamachu, zapowiada kolejne szczegóły.
Nieudany zamach w Izraelu
Informację o próbie zabójstwa Mindicza ujawnił oligarcha Ihor Kołomojski podczas rozmowy z dziennikarzami w Sądzie Apelacyjnym w Kijowie. Do zdarzenia doszło 28 listopada w Izraelu, gdzie Mindicz ukrywa się po ucieczce z Ukrainy.
Kołomojski przekazał, że zamachowcy „weszli przez złe drzwi”, myląc dom biznesmena z sąsiednim budynkiem. W wyniku ataku obrażenia odniosła pokojówka pracująca w obiekcie. Sprawców szybko zatrzymano.
- Solidarność powołała Sztab Akcji Protestacyjnej. "Rozpoczynamy przygotowania do ogólnokrajowej akcji protestacyjnej"
- Ogromne złoża na Bałtyku. Niemcy chcą zatrzymać Polskę
- Znany dziennikarz przechodzi do Kanału Zero
- Ranking najbardziej wpływowych polityków według ''Politico''. Nawrocki wyróżniony, złe wieści dla Tuska
- Litwa wprowadziła stan wyjątkowy w całym kraju
- Zełenski zaprosił Karola Nawrockiego na Ukrainę. Jest odpowiedź Pałacu Prezydenckiego
- Piotr Duda: Jeśli rząd tych drzwi nie otworzy, to my je wyważymy
Mindicz — poszukiwany kluczowy podejrzany w aferze Enerhoatomu
Tymur Mindicz opuścił Ukrainę tuż przed rozpoczęciem przeszukań związanych z aferą korupcyjną w państwowym operatorze elektrowni jądrowych Enerhoatom. Granicę przekroczył przez Polskę, po czym udał się do Tel Awiwu, gdzie przebywa do dziś. Ukraiński sąd wydał za nim nakaz zatrzymania.
Śledczy oskarżają Mindicza o stworzenie rozbudowanej siatki korupcyjnej. Według ustaleń Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy dzięki ujawnionym nagraniom postawiono zarzuty ośmiu osobom zamieszanym w proceder.
System łapówek i prania pieniędzy
Według ustaleń NABU współpracownicy Mindicza mieli pobierać od kontrahentów Enerhoatomu łapówki w wysokości od 10 do 15 proc. wartości kontraktów. Pieniądze były następnie legalizowane w tzw. back office w centrum Kijowa, przez który przeszło około 100 mln dolarów.
Jak podaje "Kyiv Independent", Mindicz miał koordynować cały mechanizm, używając zaszyfrowanych określeń i kryptonimów. W praniu środków pomagała mu grupa kierowana przez biznesmena Oleksandra Tsukermana.
Kołomojski zapowiada ujawnienie szczegółów
Oligarcha zapowiedział, że podczas kolejnej rozprawy — związanej z jego własnymi zarzutami dotyczącymi prania pieniędzy i defraudacji — ujawni dodatkowe informacje w sprawie zamachu oraz działalności Mindicza.




