Blokada w ukraińskim parlamencie. Żądanie dymisji rządu
Co musisz wiedzieć?
- Petro Poroszenko i jego ugrupowanie zablokowali mównicę w Radzie Najwyższej.
- Opozycja domaga się dymisji całego rządu Ukrainy.
- Sprawa dotyczy korupcji w Enerhoatomie — państwowej spółce energetycznej.
- Na celowniku śledczych są dwaj ministrowie oraz biznesmen powiązany z prezydentem Zełenskim.
- Kluczowy podejrzany, Timur Mindicz, uciekł do Polski i jest poszukiwany.
- Operacja ukraińskich służb pod kryptonimem „Midas” wykazała łapówki sięgające 10–15
Zablokowana mównica i hasła o upadku państwa
Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Najwyższej parlamentarzyści mieli debatować nad wnioskami o odwołanie minister energii Switłany Hrynczuk oraz ministra sprawiedliwości Hermana Hałuszczenki. Oboje są uwikłani w śledztwo dotyczące korupcji w Enerhoatomie.
W trakcie obrad na mównicy pojawił się były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wraz z grupą deputowanych "Europejskiej Solidarności". Posłowie trzymali transparenty z wezwaniami do dymisji całego gabinetu.
Poroszenko oskarżył rząd o doprowadzanie do „zniszczenia państwa ukraińskiego” i ogłosił rozpoczęcie zbierania podpisów pod wnioskiem o jego odwołanie.
- Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat MSWiA i Straży Granicznej
- Groźny wypadek w centrum Warszawy. Nowe informacje
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Karol Nawrocki proponuje przełom w KRS. Jeśli Sejm odrzuci – będzie referendum
- Azyl dla brytyjskich obrońców życia i krytyków imigracji. Trump szykuje polityczny precedens
„Nie poprzemy utrwalania korupcji”. Ostra deklaracja opozycji
Lider Europejskiej Solidarności zapowiedział, że jego formacja nie zagłosuje za żadnym rozwiązaniem, które miałoby „rozładować napięcie kosztem utrzymania korupcyjnego pionu”. Zaapelował o powołanie nowej koalicji rządzącej, przekierowanie środków na front i przywrócenie zaufania społecznego oraz międzynarodowego.
Według Poroszenki dymisja rządu jest niezbędna „dla ratowania Ukrainy”.
Afera Enerhoatomu: łapówki 10–15 proc. wartości kontraktów
10 listopada Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) przeprowadziły szeroką operację o kryptonimie „Midas”. Przeszukano mieszkania polityków i biznesmenów związanych z aferą w Enerhoatomie — firmie kluczowej dla ukraińskiej energetyki jądrowej.
Śledczy ustalili, że w przedsiębiorstwie działała grupa przestępcza wymuszająca łapówki na poziomie 10–15 proc. wartości kontraktów.
W korupcyjny proceder mieli być zamieszani m.in.:
- biznesmen Timur Mindicz, bliski współpracownik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego,
- minister energii Switłana Hrynczuk,
- minister sprawiedliwości Herman Hałuszczenko.
Kluczowy podejrzany uciekł z Ukrainy
Timur Mindicz zbiegł z Ukrainy do Polski kilka godzin przed wkroczeniem służb do jego domu. Według niektórych źródeł nie ma go już w Polsce. Ukraińskie służby próbują ustalić jego miejsce pobytu.




