Kolejny incydent na torach. Wagon z ukraińskim ładunkiem wykolejony
Co musisz wiedzieć:
- Na bocznicy kolejowej w Wólce Okopskiej wykoleił się wagon ukraińskich kolei UZ przewożący śrut rzepakowy.
- Zdarzenie miało miejsce tuż obok strategicznej magistrali kolejowej prowadzącej do granicy z Ukrainą.
- Policja prowadzi czynności wyjaśniające i na ten moment oficjalnie nie potwierdza udziału osób trzecich.
- Kolejarze relacjonują, że wagon został odpięty i niezabezpieczony hamulcem, co pozwoliło mu zjechać ze wzniesienia i doprowadziło do wykolejenia.
- Incydent następuje w tle dwóch aktów dywersji na linii Warszawa–Dorohusk; premier Tusk poinformował, że za sabotaż na linii nr 7 odpowiada dwóch obywateli Ukrainy współpracujących z rosyjskimi służbami.
Wagon z ukraińskim ładunkiem wykoleił się po północy
Do incydentu doszło w miejscowości Wólka Okopska (woj. lubelskie), na terenie bocznicy kolejowej PKP Cargo Connect. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, wykolejony został wagon ukraińskich kolei UZ przewożący śrut rzepakowy, który miał trafić do polskiej firmy jako surowiec paszowy.
Bocznica znajduje się w pobliżu przejścia granicznego w Dorohusku oraz kluczowej linii kolejowej nr 7, łączącej Warszawę z Ukrainą – na tym samym szlaku w ostatnim czasie doszło do aktu dywersji, o których mówi cała Polska.
Policja zabiera głos
Wagon został zauważony we wtorek rano przez pracowników obsługujących bocznicę. Na miejsce wezwano policję, która natychmiast rozpoczęła czynności wyjaśniające.
Wykonujemy czynności w związku z wykolejeniem się jednego wagonu towarowego. Na chwilę obecną nie potwierdzono udziału osób trzecich
– przekazała nadkomisarz Ewa Czyż, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. Jednocześnie „GW” podaje, że nieoficjalnie śledczy nie wykluczają sabotażu.
- Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat MSWiA i Straży Granicznej
- Groźny wypadek w centrum Warszawy. Nowe informacje
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Karol Nawrocki proponuje przełom w KRS. Jeśli Sejm odrzuci – będzie referendum
- Azyl dla brytyjskich obrońców życia i krytyków imigracji. Trump szykuje polityczny precedens
- Komunikat dla woj. małopolskiego
"Ktoś odpiął wagon i nie zaciągnął hamulca"
Jeden z kolejarzy, cytowany przez „Wyborczą”, zwrócił uwagę na nieprawidłowości, które mogły doprowadzić do incydentu.
Zgodnie z procedurą w takich wypadkach wagon powinien być przymocowany tzw. sprzęgiem do innego wagonu i powinien mieć zaciągnięty hamulec. Ktoś odpiął wagon znajdujący się na wzniesieniu od pozostałych i nie zaciągnął hamulca
– przekazał kolejarz. Dodał, że w efekcie wagon zjechał w dół.
Na szczęście się wykoleił, dzięki czemu straty nie są duże
– podsumował rozmówca "GW".
Akty dywersji w Polsce
Na trasie Warszawa – Dorohusk w weekend 15-17 listopada doszło do dwóch aktów dywersji. Podczas pierwszego, w miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński), eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie) w niedzielę, pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.
Premier: Za akcję odpowiedzialne rosyjskie służby
Premier Donald Tusk poinformował we wtorek w Sejmie, że udało się ustalić osoby odpowiedzialne za akt dywersji na infrastrukturę linii kolejowej nr 7 – to dwóch obywateli Ukrainy współpracujących od dłuższego czasu z rosyjskimi służbami.
To, na czym zależy władzom rosyjskim, to nie tylko na bezpośrednim efekcie tego typu akcji, ale także na konsekwencjach społecznych, politycznych faktu, że ta akcja ma miejsce. To jest oczywiście dezorganizacja, chaos, panika, spekulacje, niepewność
– ocenił Tusk. Przestrzegł przed rozbudzaniem nastrojów antyukraińskich, szerzeniem dezinformacji i uleganiu spekulacjom. Zapewnił, że służby będą na bieżąco informować o sytuacji opinie publiczną.




