Niemcy mówią o porażce. "Readmisje nie funkcjonują"

Jak donosi niemiecka prasa, specjalne ośrodki dla migrantów, które miały usprawnić odsyłanie osób nielegalnie wjeżdżających do Niemiec, w praktyce nie działają.
Uczestnicy marszu w Warszawie
Uczestnicy marszu w Warszawie "Stop inwazji migrantów", 24.08.2025 r. / PAP/Leszek Szymański

Co musisz wiedzieć:

  • Niemcy zaostrzyli prawo azylowe – osoby przeznaczone do readmisji otrzymują świadczenia tylko przez dwa tygodnie.
  • W celu ułatwienia readmisji planowano utworzyć 16 tymczasowych ośrodków dla migrantów, do tej pory powstały dwa – w Hamburgu i Eisenhuettenstadt.
  • Według niemieckich danych z 72 umieszczonych w placówce osób do Polski odesłano zaledwie pięciu uchodźców, z których czterech wróciło z powrotem do Niemiec.

Specjalne ośrodki dla migrantów miały być odpowiedzią na coraz większą liczbę imigrantów z Niemiec. Według Leonie Feuerbach, autorki artykułu we "Frankfurter Allgemeine Zeitung", która powołuje się na konwencję dublińską, Niemcy powinny przyjmować niewielu uchodźców, przede wszystkim tych, którzy dotarli drogą lotniczą. Według ustaleń dublińskich za rozpatrzenie wniosku o ochronę odpowiada bowiem pierwsze państwo UE, którego granicę przekroczył migrant.

"W rzeczywistości, od lat najwięcej uchodźców przyjmują Niemcy'' – pisze Feuerbach. Jak tłumaczy, powodem paradoksalnej sytuacji są problemy z readmisją cudzoziemców do krajów sąsiednich.

 

Niemieckie prawo wobec migrantów

Po przekroczeniu niemieckiej granicy osoba ubiegająca się o azyl otrzymuje oprócz zakwaterowania, ogrzewania i prądu zasiłek w wysokości 440 euro. Nawet jeżeli za kilka lat jego wniosek zostanie odrzucony, często nie oznacza to obowiązku wyjazdu.

Jednak zamach w Solingen, gdzie rok temu migrant z Syrii zabił trzy osoby, doprowadził do zmiany przepisów. Według nich osoby przeznaczone do readmisji otrzymują świadczenia tylko przez dwa tygodnie. Powinny one być umieszczone w specjalnych "ośrodkach dublińskich" i jak najszybciej odsyłane.

Takie ośrodki planowano we wszystkich 16 landach RFN, ale w rzeczywistości powstały tylko dwa – w Hamburgu i Eisenhuettenstadt w Brandenburgii przy granicy z Polską. Ta druga placówka przeznaczona jest dla migrantów, którzy przedostali się do Niemiec z Polski i podlegają readmisji.

 

Czterech z pięciu wróciło

Celem władz niemieckich jest skłonienie migrantów do dobrowolnego opuszczenia Niemiec. Między innymi dlatego w "ośrodkach dublińskich" migranci mają mieć bardzo surowe warunki – jedynie "łóżko, chleb i mydło".

To miało zmotywować migrantów i ułatwić procedurę bez konieczności koordynowania readmisji z krajami ościennymi. "Jednak państwa te obstają przy oficjalnym przekazywaniu uchodźców" – twierdzi autorka artykułu.

Jak pisze, ośrodek w Eisenhuettenstadt nie spełnia swojej funkcji. Ośrodek nie jest więzieniem, co powoduje, że 60 proc. skierowanych w to miejsce osób ukrywa się. Z 72 umieszczonych w placówce osób, do Polski odesłano zaledwie pięciu uchodźców, z których czterech wróciło z powrotem do Niemiec.

Szef MSW Brandenburgii podał publicznie w wątpliwość sens utrzymywania ośrodka  ze względu na "bardzo ograniczone możliwość przeciwdziałania ukrywaniu się" migrantów. Wiele sądów uznało system "łóżko, chleb, mydło" za sprzeczny z prawem. Utworzenie kolejnych ''ośrodków dublińskich'' planują obecnie tylko dwa landy – Badenia-Wirtembergia oraz Dolna Saksonia.


 

POLECANE
Weto prezydenta Nawrockiego ws. Ukrainy. Jest oświadczenie KE z ostatniej chwili
Weto prezydenta Nawrockiego ws. Ukrainy. Jest oświadczenie KE

Zgodnie z dyrektywą o ochronie tymczasowej pomoc Ukraińcom musi być udzielona, ale poziom świadczeń socjalnych i rodzinnych określają państwa członkowskie - oświadczył we wtorek rzecznik Komisji Europejskiej Markus Lammert.

Waldemar Żurek przybył do KRS i groził sędziom z ostatniej chwili
Waldemar Żurek przybył do KRS i groził sędziom

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek po raz pierwszy od objęcia urzędu pojawił się w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa. Podczas swojego przemówienia otwierającego posiedzenie rady wygłosił ostrą krytykę jej obecnego składu, podważając legalność sędziowskiej części KRS. Groził przy tym zebranym konsekwencjami prawnymi i stwierdził, że będzie dążył, by sędziowie Rady opuścili budynek.

Prokurator Ewa Wrzosek delegowana do Ministerstwa Sprawiedliwości pilne
Prokurator Ewa Wrzosek delegowana do Ministerstwa Sprawiedliwości

Prokurator Ewa Wrzosek objęła stanowisko radcy generalnego w biurze ministra sprawiedliwości – podał w komunikacie resort sprawiedliwości.

Niemcy ogłosiły swój sukces. Pozbyli się 10 tysięcy imigrantów od maja z ostatniej chwili
Niemcy ogłosiły swój sukces. Pozbyli się 10 tysięcy imigrantów od maja

Niemiecki minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt ocenia restrykcje w polityce azylowej wprowadzone przez nowy rząd jako duży sukces. Kluczowym dowodem na skuteczność tych działań ma być liczba migrantów zawróconych na granicy – od 8 maja było to ponad 10 tysięcy osób, z czego około 550 to osoby ubiegające się o azyl.

Pilny komunikat dla miejscowości nadmorskich pilne
Pilny komunikat dla miejscowości nadmorskich

Główny Inspektor Sanitarny wydał ostrzeżenia dla kilkudziesięciu nadmorskich miejscowości.

Zdecydowana odpowiedź rzecznika prezydenta na krytykę prezesa Związku Ukraińców w Polsce z ostatniej chwili
Zdecydowana odpowiedź rzecznika prezydenta na krytykę prezesa Związku Ukraińców w Polsce

Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy dotyczącej pomocy obywatelom Ukrainy wywołała impulsywną reakcję Mirosława Skórki, prezesa Związku Ukraińców w Polsce. Jego wypowiedź w TVP Info zdecydowanie skomentował Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta, nazywając ją bezczelnymi manipulacjami, obrażającymi prezydenta RP.

Ranny żołnierz. Kosiniak-Kamysz: To ataki szkolonych bandytów z ostatniej chwili
Ranny żołnierz. Kosiniak-Kamysz: To ataki szkolonych bandytów

– Znów wzrasta liczba incydentów na granicy z Białorusią, wojsko jest cały czas do dyspozycji – mówił we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że stan żołnierza, który w poniedziałek został ranny na tej granicy, jest stabilny, a sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa.

Ruchniewicz prosi Niemców o pomoc w zwolnieniu Hanny Radziejowskiej z Instytutu Pileckiego Wiadomości
Ruchniewicz prosi Niemców o pomoc w zwolnieniu Hanny Radziejowskiej z Instytutu Pileckiego

Hanna Radziejowska, kierowniczka berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego, nie tylko została odwołana ze stanowiska, ale grozi jej również dyscyplinarne zwolnienie. Powodem ma być wysłanie poufnego listu do minister kultury Marty Cienkowskiej, w którym zgłosiła nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji.

Pogoniliśmy alkopatusów. Wojewódzki i Palikot skazani, zapłacą gigantyczne kary gorące
"Pogoniliśmy alkopatusów". Wojewódzki i Palikot skazani, zapłacą gigantyczne kary

Janusz Palikot i Jakub Wojewódzki złamali ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Wyrok, który z tego powodu nakładał na nich finansowe kary, się uprawomocnił.

Sting został pozwany. Chodzi o hit „Every Breath You Take” z ostatniej chwili
Sting został pozwany. Chodzi o hit „Every Breath You Take”

Andy Summers i Stewart Copeland, byli członkowie zespołu The Police, skierowali do sądu pozew przeciwko Stingowi. Domagają się od niego wielomilionowego odszkodowania za tantiemy, które – według nich – niesłusznie im odebrano, szczególnie w związku z utworem „Every Breath You Take”.

REKLAMA

Niemcy mówią o porażce. "Readmisje nie funkcjonują"

Jak donosi niemiecka prasa, specjalne ośrodki dla migrantów, które miały usprawnić odsyłanie osób nielegalnie wjeżdżających do Niemiec, w praktyce nie działają.
Uczestnicy marszu w Warszawie
Uczestnicy marszu w Warszawie "Stop inwazji migrantów", 24.08.2025 r. / PAP/Leszek Szymański

Co musisz wiedzieć:

  • Niemcy zaostrzyli prawo azylowe – osoby przeznaczone do readmisji otrzymują świadczenia tylko przez dwa tygodnie.
  • W celu ułatwienia readmisji planowano utworzyć 16 tymczasowych ośrodków dla migrantów, do tej pory powstały dwa – w Hamburgu i Eisenhuettenstadt.
  • Według niemieckich danych z 72 umieszczonych w placówce osób do Polski odesłano zaledwie pięciu uchodźców, z których czterech wróciło z powrotem do Niemiec.

Specjalne ośrodki dla migrantów miały być odpowiedzią na coraz większą liczbę imigrantów z Niemiec. Według Leonie Feuerbach, autorki artykułu we "Frankfurter Allgemeine Zeitung", która powołuje się na konwencję dublińską, Niemcy powinny przyjmować niewielu uchodźców, przede wszystkim tych, którzy dotarli drogą lotniczą. Według ustaleń dublińskich za rozpatrzenie wniosku o ochronę odpowiada bowiem pierwsze państwo UE, którego granicę przekroczył migrant.

"W rzeczywistości, od lat najwięcej uchodźców przyjmują Niemcy'' – pisze Feuerbach. Jak tłumaczy, powodem paradoksalnej sytuacji są problemy z readmisją cudzoziemców do krajów sąsiednich.

 

Niemieckie prawo wobec migrantów

Po przekroczeniu niemieckiej granicy osoba ubiegająca się o azyl otrzymuje oprócz zakwaterowania, ogrzewania i prądu zasiłek w wysokości 440 euro. Nawet jeżeli za kilka lat jego wniosek zostanie odrzucony, często nie oznacza to obowiązku wyjazdu.

Jednak zamach w Solingen, gdzie rok temu migrant z Syrii zabił trzy osoby, doprowadził do zmiany przepisów. Według nich osoby przeznaczone do readmisji otrzymują świadczenia tylko przez dwa tygodnie. Powinny one być umieszczone w specjalnych "ośrodkach dublińskich" i jak najszybciej odsyłane.

Takie ośrodki planowano we wszystkich 16 landach RFN, ale w rzeczywistości powstały tylko dwa – w Hamburgu i Eisenhuettenstadt w Brandenburgii przy granicy z Polską. Ta druga placówka przeznaczona jest dla migrantów, którzy przedostali się do Niemiec z Polski i podlegają readmisji.

 

Czterech z pięciu wróciło

Celem władz niemieckich jest skłonienie migrantów do dobrowolnego opuszczenia Niemiec. Między innymi dlatego w "ośrodkach dublińskich" migranci mają mieć bardzo surowe warunki – jedynie "łóżko, chleb i mydło".

To miało zmotywować migrantów i ułatwić procedurę bez konieczności koordynowania readmisji z krajami ościennymi. "Jednak państwa te obstają przy oficjalnym przekazywaniu uchodźców" – twierdzi autorka artykułu.

Jak pisze, ośrodek w Eisenhuettenstadt nie spełnia swojej funkcji. Ośrodek nie jest więzieniem, co powoduje, że 60 proc. skierowanych w to miejsce osób ukrywa się. Z 72 umieszczonych w placówce osób, do Polski odesłano zaledwie pięciu uchodźców, z których czterech wróciło z powrotem do Niemiec.

Szef MSW Brandenburgii podał publicznie w wątpliwość sens utrzymywania ośrodka  ze względu na "bardzo ograniczone możliwość przeciwdziałania ukrywaniu się" migrantów. Wiele sądów uznało system "łóżko, chleb, mydło" za sprzeczny z prawem. Utworzenie kolejnych ''ośrodków dublińskich'' planują obecnie tylko dwa landy – Badenia-Wirtembergia oraz Dolna Saksonia.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe