USA zaatakowały Iran. Zakłady wzbogacania uranu zrównane z ziemią

Co musisz wiedzieć:
- USA zaatakowały trzy irańskie obiekty nuklearne (Fordo, Natanz, Isfahan) – celem było zniszczenie infrastruktury nuklearnej, głównie ukrytego zakładu w Fordo.
- Donald Trump ogłosił sukces operacji, podkreślając jej znaczenie historyczne i wzywając Iran do zakończenia wojny.
- Iran twierdzi, że spodziewał się ataku i ewakuował zakłady; amerykański Kongres podzielony, ale większość Republikanów poparła decyzję Trumpa.
Zakończyliśmy nasz bardzo udany atak na trzy obiekty nuklearne w Iranie, w tym Fordo, Natanz i Isfahan. Wszystkie samoloty są teraz poza przestrzenią powietrzną Iranu. Pełen ładunek BOMB został zrzucony na główny cel, Fordo. Wszystkie samoloty bezpiecznie wracają do domu
- napisał Trump we wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
Gratulacje dla naszych wspaniałych amerykańskich wojowników. Nie ma innego wojska na świecie, które mogłoby to zrobić. TERAZ JEST CZAS NA POKÓJ!
- dodał. W kolejnym wpisie oznajmił, że jest to
To historyczna chwila dla Stanów Zjednoczonych, Izraela i świata, a Iran musi się teraz zgodzić na zakończenie tej wojny.
- dodał w kolejnym wpisie.
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Wyłączenia prądu w woj. wielkopolskim. Jest komunikat
- "Władza Putina kończy się tam, gdzie kończą się możliwości rosyjskich zabójców"
USA zaatakowały Iran. Zakłady wzbogacania uranu zrównane z ziemią
Telewizja CNN podała, że Trump obecnie nie planuje dodatkowych ataków. Sam Trump zapowiedział, że wygłosi telewizyjne orędzie o 22 czasu wschodnioamerykańskiego, czyli o 4 rano w Polsce.
Izraelski publiczny nadawca Kan przekazał, powołując się na izraelskie źródła oficjalne, że Izrael był "w pełnej koordynacji" z Amerykanami w kwestii ataku USA na Iran. Po dokonaniu uderzenia Trump miał również odbyć rozmowę telefoniczną z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.
Doradca przewodniczącego parlamentu Iranu, napisał w mediach społecznościowych, że Iran od kilku nocy spodziewał się ataków na Fordo i że zakłady zostały ewakuowane "dawno temu", a szkody nie są nieodwracalne.
Największe nieatomowe bomby w arsenale USA
Według anonimowego przedstawiciela władz USA, na który powołał się "New York Times", wstępne oceny skutków bombardowań wskazują na zniszczenie schowanego we wnętrzu góry zakładu wzbogacania uranu w Fordo.
Uderzenia dokonano za pomocą bombowców B-2, które miały zrzucić sześć 13-tonowych bomb penetrujących MOP (Massive Ordnance Penetrators), największych nieatomowych bomb w arsenale USA. Jak informował Fox News, w atakach na pozostałe ośrodki użyto 30 pocisków manewrujących Tomahawk.
Niedzielnemu uderzeniu USA na irańskie obiekty atomowe towarzyszyły także inne działania dla zmylenia przeciwnika. W sobotę przedstawiciele Pentagonu przekazali mediom, że z bazy Sił Powietrznych Whiteman w stanie Missouri wyleciały bombowce B-2, zmierzające na wyspę Guam na Pacyfiku.
Elementy zaskoczenia
Według publicznie dostępnych danych samoloty były wciąż w drodze na wyspę, kiedy inna grupa tych bombowców dokonała ataku na Iran. Według "New York Timesa" grupa ta wyruszyła z bazy w Missouri znacznie wcześniej, lecąc przez 37 godzin non stop na wschód, kilkakrotnie tankując paliwo w powietrzu.
Według "NYT" zaskoczeniem było również użycie okrętów podwodnych do wystrzelenia 30 rakiet manewrujących Tomahawk.
Jak pisze "New York Times", choć ataki na ośrodki w Natanz i Fordo - główne punkty irańskiego programu jądrowego - były spodziewane, mniej spodziewany był atak na Isfahan, gdzie działa laboratorium pracujące nad przekształceniem uranu w formę potrzebną do wykorzystania w broni jądrowej.
Według wcześniejszych doniesień, zarówno Iranu, jak i amerykańskiego wywiadu, Iran posiadał uran wzbogacony do poziomu 60 proc., mniejszego od ponad 90 proc. wymaganego do konstrukcji bomby atomowej. Mimo to, według Trumpa, Iran mógłby posiąść taką broń w ciągu "nawet tygodni, a przynajmniej miesięcy".
Ma to być "jedyne uderzenie"
Decyzja Trumpa została przyjęta z zadowoleniem przez znaczną część Republikanów w Kongresie, w tym przewodniczącego Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona i lidera większości w Senacie Johna Thune'a.
Prezydenta potępił natomiast znany z izolacjonistycznych poglądów kongresmen Thomas Massie, który w minionym tygodniu zgłosił rezolucję mającą na celu zabronienie administracji włączenia się do wojny z Iranem.
Według telewizji CBS przedstawiciele administracji Trumpa zakomunikowali Iranowi w sobotę, że uderzenie to było jedynym planowanym działaniem USA i że Waszyngton nie zamierza dążyć do zmiany reżimu w Teheranie.
Według "NYT", oceny amerykańskiego wywiadu mówiły, że dotychczasowa kampania bombardowań Izraela opóźniła irański program atomowy zaledwie o ok. 6 miesięcy.
Atak jest pierwszym bezpośrednim uderzeniem USA na terytorium Iranu od czasu nieudanej próby odbicia amerykańskich zakładników w ambasadzie USA w Teheranie w 1980 r.