Azteckie historie krwią i łzami pisane

W testamencie Anny Juany jest więcej żalu do męża, niż rozporządzeń majątkowych. Z kolei żona zamordowanego Indianina szuka u władz pomocy w odnalezieniu mordercy ukochanego męża. Petycje i dokumenty urzędowe mogą być fascynujące, podobnie jak azteckie mity spisane w czasach przedhiszpańskich. Rozszyfrowuje je etnohistoryk dr Agnieszka Brylak z Uniwersytetu Warszawskiego, znawczyni języka Indian Nahua, popularnie zwanych Aztekami.
/ pixabay.com

Praca tłumacza jest niekończącą się przygodą, a szesnastowieczne dokumenty bywają ciekawsze od powieści detektywistycznej - mówi w rozmowie z PAP badaczka kultury i lektorka języka nahuatl. Zawodowo poznaje ona sekrety indiańskiej społeczności z okresu wczesnokolonialnego.


Jak dodaje, jedynym urzędowym językiem w Meksyku jest hiszpański, ale nahuatl dominuje wśród języków indiańskich. Dla społeczności Indian Nahua, która zamieszkuje kilka stanów tego kraju, nahuatl jest pierwszym językiem. Hiszpańskiego dzieci uczą się dopiero w wieku szkolnym.

INDIAŃSKIE MITY - RELIGIJNOŚĆ NAHUA
Zafascynowana historią kultur przedkolumbijskich Ameryki dr Brylak postanowiła się zająć XVI-wieczną odmianą języka nahuatl i czytać teksty z tego okresu. Wcześniej ukończyła iberystykę i nigdy - aż do 2009 r. - nie była w Meksyku. Jej praca naukowa polega m.in. na czytaniu i tłumaczeniu tekstów religijnych czy świętych historii Nahua.

Kiedy czyta się mity w nahuatl, na myśl przychodzi porównanie z panteonem greckim. Jednak stosunki między bóstwami azteckimi nie były tak bardzo antropomorficzne. Bogowie byli bogami i mieli swój wymiar astronomiczny. Wielu badaczy odczytywało mity przez pryzmat astronomii. W tekstach mamy odniesienia do cyklu wenusjańskiego, bohaterowie tych opowieści są uosobieniem relacji między Słońcem, Księżycem. Zdarzenia, w jakich biorą udział, można odczytywać przez pryzmat zjawisk przyrodniczych – mówi dr Brylak.


Skojarzenia z mitologią Greków mieli autorzy pierwszych tłumaczeń, głównie zakonnicy hiszpańscy. Byli to ludzie wykształceni, często absolwenci uniwersytetów, którzy przeszli edukację związaną ze starożytną historiografią. Opisując rzeczywistość, którą zastali, porównywali wierzenia Indian do wierzeń ze starożytnej Grecji.

Bardzo często znajdujemy na kartach kronik w tekstach, np. franciszkańskiego zakonnika Bernardino de Sahaguna, porównania do bogiń greckich. To ułatwia czytelnikowi zrozumienie tamtego systemu, ale też sprawia, że wczesny badacz wpada w pułapkę paraleli. Mitologia Aztecka nie jest dokładnie tym samym, co wierzenia greckie czy rzymskie, nie zmieniały się tutaj tylko imiona bóstw. Uproszczenia miały jedynie ułatwiać proces chrystianizacji. Chodziło o to, żeby wychwycić próby kamuflowania treści przedhiszpańskich i kultywowanie dawnych praktyk religijnych pod przykrywką chrześcijaństwa – wyjaśnia rozmówczyni PAP.


Większość klasycznych tekstów źródłowych w nahuatl dotyczących religii została przetłumaczona na hiszpański. Jednak z każdym rokiem wiedza badaczy na temat języka nahuatl jest coraz większa, więc mogą oni dokonywać rewizji wcześniejszych tłumaczeń. Zajmują się też interpretowaniem tłumaczonych zapisków.

GŁOSY INDIAŃSKICH KOBIET
Teksy, których jeszcze nie przetłumaczono, to dokumenty codzienne: petycje, testamenty, listy, skargi, dokumenty z akt sądowniczych, akta rady miejskiej.

Są one naszym oknem, przez które możemy wejrzeć w to, jak wyglądało życie w koloniach- porównuje badaczka.


Piśmiennictwo kształtowało się na wzór europejskiego. Formuły wprowadzające i zamykające listy były czasami pisane w języku hiszpańskim lub tłumaczone dosłownie. Ale już w treści badacz może znaleźć prawdziwe obyczajowe "perełki".

Jednym z dóbr, jakie przekazywano sobie w spadku, były świece. Nam się wydaje, że jest to przedmiot powszechny. Natomiast w tamtych czasach w społeczności Indian świece były bardzo cenne, w okresie kolonialnym stanowiły towar luksusowy. To jest też związane z handlem między Hiszpanią a koloniami. Jeśli ktoś posiadał świece, to były one cennym spadkiem - towarem, który można dobrze sprzedać na rynku – mówi dr Brylak.


Czasem dyktowanie testamentu notariuszowi było dobrą okazją, żeby opowiedzieć historię swojego życia, relacje rodzinne. Ulubiony testament naszej rozmówczyni podyktowała miejskiemu skrybie Ana Juana z Culhuacan. Kobieta przekazała w spadku swój majątek dzieciom, były to głównie ubrania i trochę pieniędzy. Z pozoru nic ciekawego, ale nie dla wnikliwej tłumaczki.

Cały testament jest tylko pretekstem żeby uzewnętrznić swoje negatywne uczucia wobec męża. Przez większą część swojej ostatniej woli kobieta mówi, jakim draniem był jej mąż. Opowiada, że był leniem, że musiała cały czas sama pracować na całą rodzinę, że w ogóle jej nie pomagał, dlatego ona nie zamierza mu absolutnie zapisywać nic w testamencie. Jest to kilkakrotnie powtórzone – opowiada dr Brylak.


Głos kobiet indiańskich wybrzmiewa też w innych zapiskach. Polska badaczka trafiła na nietypowy dokument. Oto kobieta Nahua trafiła na spotkanie lokalnej władzy - indiańskiej rady miejskiej, z prośbą, żeby znaleźli mordercę jej męża.

Z reguły kiedy sięgam do archiwum - nie wiem, co w nim znajdę. To jak czytanie powieści - dopiero z każdym kolejnym zdaniem odkrywam, o czym będzie dany dokument. W większości są to monotonne akty, np. sprzedaży ziemi. Ale w tym dokumencie opisany jest proces: są zwłoki, jest śledztwo, są zeznania świadków, wszystko jak w odcinku serialu kryminalnego. Krwawe zeznania nie wyjaśniają jednoznacznie, czy był to wypadek przy pracy czy zabójstwo. Choć żona twierdziła, że był to atak, świadkowie mieli różne relacje, czasem ich wersje się potwierdzały, czasem sobie przeczyły – relacjonuje dr Brylak.


Rozmówczyni PAP żartuje, że dokument o domniemanym morderstwie można roboczo nazwać CSI Tlaxcala. Dla niej jako badaczki takie historie to istne "perełki". Ale nie tylko wtedy, kiedy pojawia się krew i łzy. Dla badacza fascynujące jest wgryzanie się w kolejne akty sprzedaży ziemi, opisy granic posiadłości i przypisanego do niej majątku.

Ciekawe dokumenty są w archiwach Meksyku - zauważa. Warto pojechać na miejsce, żeby zobaczyć stary, XVI wieczny dokument. Praca tłumacza nie wymaga jednak ciągłych wyjazdów. Biblioteki udostępniają w Internecie zdjęcia materiałów archiwalnych w bardzo dobrej jakości. Dużym archiwum w Europie, z jakiego korzystają polscy naukowcy, jest biblioteka w Sewilli, która z roku na rok powiększa swoją kolekcję zbiorów cyfrowych. Biblioteki są zainteresowane popularyzacją swoich zbiorów i udostępniają je uczonym.

Dr Brylak jest członkinią międzynarodowego zespołu pod kierunkiem dr hab. Justyny Olko z udziałem badaczy polskich, indiańskich, hiszpańskich i meksykańskich. W Polsce około 20 osób zajmuje się językiem nahuatl, lektorat na UW cieszy się też zainteresowaniem wśród studentów.

Jakie znaczenie takie badania mają dla współczesności? "Z perspektywy Meksyku przeszłość przedeuropejska to istotny element tożsamości Nahua. Ich kultura jest mieszanką elementów rdzennych, amerykańskich i chrześcijańskich, które pojawiły się wraz z kolonizującymi te ziemie Hiszpanami. W szerszej perspektywie - w Polsce i całej Europie mamy społeczności mniejszościowe, posługujące się swoimi językami, które poszukują swojej tożsamości. Badania takie jak nasze pozwalają wypracować wspólne wzorce metodologiczne związane z pracą ze starszymi kulturami" – ocenia językoznawczyni.

PAP – Nauka w Polsce, Karolina Duszczyk

 

POLECANE
Nowe oświadczenie szefa BBN. „Postępowanie w SKW i działania prokuratury to farsa” z ostatniej chwili
Nowe oświadczenie szefa BBN. „Postępowanie w SKW i działania prokuratury to farsa”

Nie milkną echa głośnej publikacji "Gazety Wyborczej", w której ujawniono wrażliwe dane medyczne Sławomira Cenckiewicza. Szef BBN wydał nowe oświadczenie, w którym odniósł się do reakcji SKW i prokuratury na ujawnienie jego danych.

UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao S.A z ostatniej chwili
UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao S.A

Prezes UOKiK nałożył łącznie blisko 119 mln zł kary na Bank Polska Kasa Opieki SA i Pekao Bank Hipoteczny SA za niezgodne z prawem utrudnianie korzystania z wakacji kredytowych - poinformował w środę Urząd. Banki zostały też zobowiązane do poinformowania o naruszeniach wszystkich poszkodowanych.

Sensacyjne wyniki sondażu. Partia Grzegorza Brauna trzecią siłą w Sejmie z ostatniej chwili
Sensacyjne wyniki sondażu. Partia Grzegorza Brauna trzecią siłą w Sejmie

Według najnowszego sondażu OGB opublikowanego w środę ugrupowanie Grzegorza Brauna zanotowało rekordowe poparcie i wyprzedziło Konfederację, zajmując trzecie miejsce w zestawieniu. Pierwsze miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska, a drugie – Prawo i Sprawiedliwość.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Dobra wiadomość dla pasażerów MPK we Wrocławiu. Po udanych testach do normalnej eksploatacji włączono mijankę tramwajową na ul. Przyjaźni. Zmiana ma poprawić płynność ruchu i skrócić czas oczekiwania tramwajów na jednotorowym odcinku w kierunku Kleciny.

Trump ogłasza blokadę Wenezueli. USA uderzają w tankowce z ropą z ostatniej chwili
Trump ogłasza blokadę Wenezueli. USA uderzają w tankowce z ropą

Prezydent USA Donald Trump ogłosił we wtorek blokadę objętych sankcjami tankowców, które wpływają do portów Wenezueli i wypływają z nich. Oświadczył, że reżim Nicolasa Maduro w Wenezueli to „zagraniczna organizacja terrorystyczna”.

Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa” Wiadomości
Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa”

Beata Szydło na X skomentowała ostatnie doniesienia medialne o tym, że „Komisja Europejska rezygnuje z zakazu aut spalinowych od 2035 roku”. Jak podkreśliła europoseł PiS, nowe regulacje KE nadal zagrażają europejskiemu przemysłowi samochodowemu.

Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie Wiadomości
Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie

Z taśmy produkcyjnej fabryki Volkswagena w Dreźnie we wtorek zjechał ostatni samochód. Koncern tym samym zamknął ten zakład, co jest pierwszym takim przypadkiem dla tej firmy w Niemczech w ciągu 88 lat jej działalności. Fabryka w Dreźnie ma zostać przekształcona w centrum badań i rozwoju, skoncentrowane na półprzewodnikach, sztucznej inteligencji oraz robotyce. Połowę przestrzeni ma zająć Uniwersytet Techniczny w Dreźnie.

Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej tylko u nas
Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej

Ameryka Łacińska ma dość lewicowych eksperymentów, na dodatek prawicę w tej części świata natchnęło zwycięstwo Donalda Trumpa. W kolejnych krajach zwyciężają kandydaci konserwatywni, opowiadający się za wolnym rynkiem, rządami twardego prawa i współpracą z USA. Szczególnie symboliczny jest wynik wyborów prezydenckich w Chile: zdecydowane zwycięstwo polityka otwarcie chwalącego rządy Augusto Pinocheta.

Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. Nie dla ETS2 i paktu migracyjnego z ostatniej chwili
Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. "Nie" dla ETS2 i paktu migracyjnego

Nowy rząd Czech pod przewodnictwem premiera Andreja Babisza otwarcie kwestionuje kluczowe elementy polityki Unii Europejskiej. Gabinet, zaprzysiężony dzień wcześniej, przyjął uchwały odrzucające zarówno system handlu emisjami ETS2, jak i unijny pakt migracyjny, zapowiadając, że regulacje te nie zostaną wdrożone do czeskiego prawa.

Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu z ostatniej chwili
Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu

Organizator Jarmarku Warszawskiego, w związku z publikacjami dotyczącymi zatrzymania 19-letniego studenta, który miał planować zamach terrorystyczny, zwrócił się do firmy ochrony o zintensyfikowanie działań prewencyjnych, reagowania i informowania o wszelkich sytuacjach mogących stanowić zagrożenie dla odwiedzających jarmark.

REKLAMA

Azteckie historie krwią i łzami pisane

W testamencie Anny Juany jest więcej żalu do męża, niż rozporządzeń majątkowych. Z kolei żona zamordowanego Indianina szuka u władz pomocy w odnalezieniu mordercy ukochanego męża. Petycje i dokumenty urzędowe mogą być fascynujące, podobnie jak azteckie mity spisane w czasach przedhiszpańskich. Rozszyfrowuje je etnohistoryk dr Agnieszka Brylak z Uniwersytetu Warszawskiego, znawczyni języka Indian Nahua, popularnie zwanych Aztekami.
/ pixabay.com

Praca tłumacza jest niekończącą się przygodą, a szesnastowieczne dokumenty bywają ciekawsze od powieści detektywistycznej - mówi w rozmowie z PAP badaczka kultury i lektorka języka nahuatl. Zawodowo poznaje ona sekrety indiańskiej społeczności z okresu wczesnokolonialnego.


Jak dodaje, jedynym urzędowym językiem w Meksyku jest hiszpański, ale nahuatl dominuje wśród języków indiańskich. Dla społeczności Indian Nahua, która zamieszkuje kilka stanów tego kraju, nahuatl jest pierwszym językiem. Hiszpańskiego dzieci uczą się dopiero w wieku szkolnym.

INDIAŃSKIE MITY - RELIGIJNOŚĆ NAHUA
Zafascynowana historią kultur przedkolumbijskich Ameryki dr Brylak postanowiła się zająć XVI-wieczną odmianą języka nahuatl i czytać teksty z tego okresu. Wcześniej ukończyła iberystykę i nigdy - aż do 2009 r. - nie była w Meksyku. Jej praca naukowa polega m.in. na czytaniu i tłumaczeniu tekstów religijnych czy świętych historii Nahua.

Kiedy czyta się mity w nahuatl, na myśl przychodzi porównanie z panteonem greckim. Jednak stosunki między bóstwami azteckimi nie były tak bardzo antropomorficzne. Bogowie byli bogami i mieli swój wymiar astronomiczny. Wielu badaczy odczytywało mity przez pryzmat astronomii. W tekstach mamy odniesienia do cyklu wenusjańskiego, bohaterowie tych opowieści są uosobieniem relacji między Słońcem, Księżycem. Zdarzenia, w jakich biorą udział, można odczytywać przez pryzmat zjawisk przyrodniczych – mówi dr Brylak.


Skojarzenia z mitologią Greków mieli autorzy pierwszych tłumaczeń, głównie zakonnicy hiszpańscy. Byli to ludzie wykształceni, często absolwenci uniwersytetów, którzy przeszli edukację związaną ze starożytną historiografią. Opisując rzeczywistość, którą zastali, porównywali wierzenia Indian do wierzeń ze starożytnej Grecji.

Bardzo często znajdujemy na kartach kronik w tekstach, np. franciszkańskiego zakonnika Bernardino de Sahaguna, porównania do bogiń greckich. To ułatwia czytelnikowi zrozumienie tamtego systemu, ale też sprawia, że wczesny badacz wpada w pułapkę paraleli. Mitologia Aztecka nie jest dokładnie tym samym, co wierzenia greckie czy rzymskie, nie zmieniały się tutaj tylko imiona bóstw. Uproszczenia miały jedynie ułatwiać proces chrystianizacji. Chodziło o to, żeby wychwycić próby kamuflowania treści przedhiszpańskich i kultywowanie dawnych praktyk religijnych pod przykrywką chrześcijaństwa – wyjaśnia rozmówczyni PAP.


Większość klasycznych tekstów źródłowych w nahuatl dotyczących religii została przetłumaczona na hiszpański. Jednak z każdym rokiem wiedza badaczy na temat języka nahuatl jest coraz większa, więc mogą oni dokonywać rewizji wcześniejszych tłumaczeń. Zajmują się też interpretowaniem tłumaczonych zapisków.

GŁOSY INDIAŃSKICH KOBIET
Teksy, których jeszcze nie przetłumaczono, to dokumenty codzienne: petycje, testamenty, listy, skargi, dokumenty z akt sądowniczych, akta rady miejskiej.

Są one naszym oknem, przez które możemy wejrzeć w to, jak wyglądało życie w koloniach- porównuje badaczka.


Piśmiennictwo kształtowało się na wzór europejskiego. Formuły wprowadzające i zamykające listy były czasami pisane w języku hiszpańskim lub tłumaczone dosłownie. Ale już w treści badacz może znaleźć prawdziwe obyczajowe "perełki".

Jednym z dóbr, jakie przekazywano sobie w spadku, były świece. Nam się wydaje, że jest to przedmiot powszechny. Natomiast w tamtych czasach w społeczności Indian świece były bardzo cenne, w okresie kolonialnym stanowiły towar luksusowy. To jest też związane z handlem między Hiszpanią a koloniami. Jeśli ktoś posiadał świece, to były one cennym spadkiem - towarem, który można dobrze sprzedać na rynku – mówi dr Brylak.


Czasem dyktowanie testamentu notariuszowi było dobrą okazją, żeby opowiedzieć historię swojego życia, relacje rodzinne. Ulubiony testament naszej rozmówczyni podyktowała miejskiemu skrybie Ana Juana z Culhuacan. Kobieta przekazała w spadku swój majątek dzieciom, były to głównie ubrania i trochę pieniędzy. Z pozoru nic ciekawego, ale nie dla wnikliwej tłumaczki.

Cały testament jest tylko pretekstem żeby uzewnętrznić swoje negatywne uczucia wobec męża. Przez większą część swojej ostatniej woli kobieta mówi, jakim draniem był jej mąż. Opowiada, że był leniem, że musiała cały czas sama pracować na całą rodzinę, że w ogóle jej nie pomagał, dlatego ona nie zamierza mu absolutnie zapisywać nic w testamencie. Jest to kilkakrotnie powtórzone – opowiada dr Brylak.


Głos kobiet indiańskich wybrzmiewa też w innych zapiskach. Polska badaczka trafiła na nietypowy dokument. Oto kobieta Nahua trafiła na spotkanie lokalnej władzy - indiańskiej rady miejskiej, z prośbą, żeby znaleźli mordercę jej męża.

Z reguły kiedy sięgam do archiwum - nie wiem, co w nim znajdę. To jak czytanie powieści - dopiero z każdym kolejnym zdaniem odkrywam, o czym będzie dany dokument. W większości są to monotonne akty, np. sprzedaży ziemi. Ale w tym dokumencie opisany jest proces: są zwłoki, jest śledztwo, są zeznania świadków, wszystko jak w odcinku serialu kryminalnego. Krwawe zeznania nie wyjaśniają jednoznacznie, czy był to wypadek przy pracy czy zabójstwo. Choć żona twierdziła, że był to atak, świadkowie mieli różne relacje, czasem ich wersje się potwierdzały, czasem sobie przeczyły – relacjonuje dr Brylak.


Rozmówczyni PAP żartuje, że dokument o domniemanym morderstwie można roboczo nazwać CSI Tlaxcala. Dla niej jako badaczki takie historie to istne "perełki". Ale nie tylko wtedy, kiedy pojawia się krew i łzy. Dla badacza fascynujące jest wgryzanie się w kolejne akty sprzedaży ziemi, opisy granic posiadłości i przypisanego do niej majątku.

Ciekawe dokumenty są w archiwach Meksyku - zauważa. Warto pojechać na miejsce, żeby zobaczyć stary, XVI wieczny dokument. Praca tłumacza nie wymaga jednak ciągłych wyjazdów. Biblioteki udostępniają w Internecie zdjęcia materiałów archiwalnych w bardzo dobrej jakości. Dużym archiwum w Europie, z jakiego korzystają polscy naukowcy, jest biblioteka w Sewilli, która z roku na rok powiększa swoją kolekcję zbiorów cyfrowych. Biblioteki są zainteresowane popularyzacją swoich zbiorów i udostępniają je uczonym.

Dr Brylak jest członkinią międzynarodowego zespołu pod kierunkiem dr hab. Justyny Olko z udziałem badaczy polskich, indiańskich, hiszpańskich i meksykańskich. W Polsce około 20 osób zajmuje się językiem nahuatl, lektorat na UW cieszy się też zainteresowaniem wśród studentów.

Jakie znaczenie takie badania mają dla współczesności? "Z perspektywy Meksyku przeszłość przedeuropejska to istotny element tożsamości Nahua. Ich kultura jest mieszanką elementów rdzennych, amerykańskich i chrześcijańskich, które pojawiły się wraz z kolonizującymi te ziemie Hiszpanami. W szerszej perspektywie - w Polsce i całej Europie mamy społeczności mniejszościowe, posługujące się swoimi językami, które poszukują swojej tożsamości. Badania takie jak nasze pozwalają wypracować wspólne wzorce metodologiczne związane z pracą ze starszymi kulturami" – ocenia językoznawczyni.

PAP – Nauka w Polsce, Karolina Duszczyk


 

Polecane