[Tylko u nas] Był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej. Po stronie bolszewików. Wiecznie pijany sowiecko-polski generał

W sierpniu 1943 roku Stalin, znając jego „umiłowanie polskości”, oddelegował go do powstającej w ZSRS polskiej armii. Sowiecki generał Karol Świerczewski został wyznaczony do roli „polskiego generała”, zastępcy Berlinga. „Walter” był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej (po stronie bolszewików) i wojny w Hiszpanii, po „wyzwoleniu” poseł do fasadowej Krajowej Rady Narodowej i na Sejm Ustawodawczy - po sfałszowanych przez komunistów wyborach, „ludowy” wiceminister obrony narodowej, zdeklarowany wróg Polski i morderca Żołnierzy Niezłomnych.
Karol Świerczewski i Bolesław Bierut [Tylko u nas] Był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej. Po stronie bolszewików. Wiecznie pijany sowiecko-polski generał
Karol Świerczewski i Bolesław Bierut / IPN

Karol Świerczewski urodził się w 1897 roku w Warszawie. W listopadzie 1917 roku, gdy miał 20 lat, wstąpił do WKP(b), aby walczyć w szeregach światowej rewolucji. Najpierw na Ukrainie, potem w Polsce. Podczas ofensywy czerwonej zarazy na Warszawę kula „polskiego pana” ugodziła go w głowę i ramię. 

W 1928 roku został oficerem sowieckiego wywiadu wojskowego Razwiedupru, któremu wierny pozostał aż do śmierci. Był dowódcą pułku, wykładowcą i komisarzem politycznym w Szkole Czerwonych Komunardów. W ramach kariery wojskowej w Armii Czerwonej pełnił różne funkcje sztabowe. W latach 30. komendant komunistycznej szkoły Wojskowo-Politycznej i członek Sekcji Polskiej Międzynarodówki Komunistycznej, która szkoliła polskich komunistów wysyłanych następnie z agenturalną misją GRU/NKWD na tereny II Rzeczypospolitej. W ten szczególny sposób Świerczewski podtrzymywał swoje związki z Polską.

 

Wojna domowa w Hiszpanii

W 1936 roku wysłany – oczywiście przez Komintern – do Hiszpanii, gdzie bił się o „demokrację” przeciwko gen. Francisco Franco. Pełnił tam funkcje dowódcze, a przede wszystkim wywiadowcze. Zasłynął z czystek w szeregach Brygad Międzynarodowych – rozstrzeliwał jeńców wojennych, a nawet własnych podwładnych. Często robił to po pijanemu, gdyż był znany z nadużywania alkoholu.

Na wiosnę 1938 roku odwołany do sowieckiej ojczyzny i oddany do dyspozycji Ludowego Komisariatu Obrony. Od 1939 roku wykładowca w Akademii Wojskowej im. Michaiła Frunzego (wyższa szkoła wojskowa działająca w Moskwie w latach 1918-1998). W następnym roku doczekał się stopnia generała majora Armii Czerwonej. Podczas wojny niemiecko-sowieckiej jego dywizja została zdziesiątkowana w bitwie pod Moskwą. Potem jeszcze wielokrotnie dał się poznać jako „wybitny” strateg. Ale nie mogło być inaczej, skoro większość rozkazów wydawał w stanie alkoholowego upojenia.

 

Podwładni odmawiali pijanemu generałowi

Mimo postępującego alkoholizmu tworzył na nieludzkiej ziemi 1, 2 i 3. Armię Polską. Podczas forsowania Nysy Łużyckiej na wiosnę 1945 roku znów wykazał się talentami dowódczymi, doprowadzając do olbrzymich strat wśród żołnierzy. Dochodziło do tego, że podwładni musieli odmawiać wykonania rozkazów pijanemu generałowi. Ojciec Stalin ciągle jednak nagradzał żarliwego komunistę. W maju 1945 roku Świerczewski został generałem broni. Miał nawet z namaszczenia Moskwy objąć funkcję dowódcy „Armii Polskiej na Zachodzie”, ale nie pozwolili na to Brytyjczycy.

 

Odmawiał prawa łaski żołnierzom AK

W okupowanej przez Sowietów Polsce dalej wiernie służył swojej moskiewskiej centrali. Byłym żołnierzom Armii Krajowej, skazanym za „przestępstwa polityczne”, odmawiał prawa łaski. Tylko między grudniem 1944 roku a marcem 1945 roku zatwierdził 39 takich wyroków, z czego 29 zostało wykonanych.
Sowieckim generałem, mimo wkładania polskiego munduru, nie przestał być nigdy. Jego prawa i obowiązki regulował tajny rozkaz naczelnego dowódcy WP z 15 stycznia 1945 roku: „Na podstawie dyrektyw Głównodowodzącego Armii Czerwonej ustala się następujące normy w sprawie przebiegu służby wojskowej generałów i oficerów Armii Czerwonej odkomenderowanych dla pełnienia służby w Wojsku Polskim.

 

  1. Generałów i oficerów Armii Czerwonej, znajdujących się w Wojsku Polskim, należy uważać za czasowo odkomenderowanych do Wojska Polskiego, wychodząc z założenia, że pełnią oni rzeczywistą służbę wojskową w Armii Czerwonej. Czas służby w Wojsku Polskim wlicza się do ogólnego przebiegu służby. [...]
  2. Generałowie i oficerowie Armii Czerwonej, odbywający służbę wojskową w Wojsku Polskim, jako obywatele ZSRR są zwolnieni z obowiązku składania przysięgi żołnierskiej przewidzianej w Wojsku Polskim. Przestępstwa przeciwko obowiązkom wojskowym należy rozpatrywać jako naruszenie przysięgi składanej w Armii Czerwonej.
  3. Generałowie i oficerowie Armii Czerwonej odkomenderowani do służby w Wojsku Polskim podlegają Wojskowym Sądom polskim, z wyjątkiem przestępstw, za które przewidziana jest kara śmierci. W takich przypadkach generałowie i oficerowie podlegają Trybunałom Wojennym Armii Czerwonej”.

 

Śmierć bolszewika

Generał „Walter” zginął 28 marca 1947 roku pod Baligrodem w Bieszczadach - według oficjalnej wersji z rąk UPA. Niektórzy historycy twierdzą jednak, że partia poświęciła go, aby znaleźć pretekst do rozpoczęcia Akcji „Wisła”. Komunistyczna propaganda zrobiła ze Świerczewskiego herosa, przypisując mu szereg bohaterskich czynów, które nigdy nie miały miejsca. Spoczął w okazałym sarkofagu na Powązkach Wojskowych w Warszawie żegnany przez całą komunistyczną wierchuszkę. Mimo nieukrywanego ateizmu sowiecko-polscy koledzy zorganizowali mu katolicki pogrzeb.

Ale upamiętnienie Świerczewskiego to nie tylko ulica w warszawskim Wawrze (w PRL-u patronował też jednej z głównych arterii stolicy – dziś Aleja Solidarności), ale także szczyt Walter w pobliżu miejsca śmierci sowietnika, liczne szkoły, osiedla, instytucje i zakłady pracy jego imienia. Był idolem czerwonego harcerstwa, tzw. walterowców, do których należeli m. in. Seweryn Blumsztajn, Jan Lityński, Jacek Kuroń i Adam Michnik. Polacy byli zmuszeni obcować z mordercą aż do końca PRL-u, gdyż jego podobizna „uświetniała” 50-złotowy banknot.

 

"Pomnik"

Do dziś w Jabłonkach stoi okazały pomnik Świerczewskiego, którego nie pozwolili rozebrać wdzięczni (nie wiedzieć za co) mieszkańcy Bieszczad. W ubiegłym roku, w 65. rocznicę śmierci „Waltera”, odbyły się tam uroczystości „pojednania polsko-ukraińskiego” przy udziale urzędu marszałkowskiego województwa podkarpackiego.

Z kolei 60. rocznicę powstania Brygad Międzynarodowych tzw. Dąbrowszczaków (polskich komunistów XIII Brygady im. Jarosława Dąbrowskiego) fetowano w 1996 roku w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Niezawodna „Gazeta Wyborcza” odnotowała, że w prezydium zasiadł Jacek Kuroń, a w pierwszym rzędzie widowni Wojciech Jaruzelski. Aleksander Małachowski powiedział do zebranych: „Jesteście tymi, którzy jako pierwsi odważyli się wystąpić do walki o wartości, które wszyscy uznajemy za święte, do walki przeciwko faszyzmowi”. „Dąbrowszczacy” do dziś mają ulicę na warszawskim Targówku.

„Pogrzebmy” jeszcze w życiorysie Świerczewskiego. Jego syn Karol Walter jest mężem córki Karola Małcużyńskiego, dziennikarza zasiadającego w Sejmie PRL. Z kolei zięciem „Waltera” był płk Dmitrij Wozniesieński, szef Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego.
 


 

POLECANE
PZPN wydał pilny komunikat. Poważne zarzuty z ostatniej chwili
PZPN wydał pilny komunikat. Poważne zarzuty

PZPN zawiesił piłkarza Sokoła Kleczew za podejrzenie match-fixingu. Sprawa trafiła do organów ścigania – informuje w czwartek PZPN.

UEFA surowo ukarała...Raków. Co z Maccabi Hajfa? z ostatniej chwili
UEFA surowo ukarała...Raków. Co z Maccabi Hajfa?

Raków Częstochowa został ukarany przez UEFA grzywną w wysokości 40 tys. euro za incydenty z udziałem kibiców podczas meczu eliminacji Ligi Konferencji Europy z Maccabi Hajfa, rozegranego 14 sierpnia w węgierskim Debreczynie. Na razie federacja nie mówi o wymiarze kary dla izraelskiego klubu, którego kibice wywiesili podczas meczu z Rakowem skandaliczny transparent i prowokowali polskich kibiców.  

Wiadomości
Mateusz Morawiecki na Forum w Karpaczu odpowie na pytanie, czy Polska może być liderem regionu

XXXIV Forum Ekonomiczne w Karpaczu będzie areną jednej z najważniejszych debat o przyszłości Polski. Już we wtorek, 2 września, byli premierzy i ministrowie gospodarki, w tym Mateusz Morawiecki i Grzegorz W. Kołodko, zmierzą się z kluczowym pytaniem: Czy Polska, po dekadach dynamicznego wzrostu, wciąż ma potencjał, by zostać gospodarczą potęgą regionu? Dyskusja zapowiada się niezwykle interesująco, bo wnioski po niej mogą natchnąć do obrania kierunku rozwoju naszego kraju na najbliższe lata.

Holandia przekaże Polsce zestawy systemu Patriot z ostatniej chwili
Holandia przekaże Polsce zestawy systemu Patriot

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w czwartek, że Holandia zadeklarowała wsparcie systemów zabezpieczających polską przestrzeń powietrzną. – Od grudnia dwa zestawy systemu Patriot będą rozmieszczone w Polsce, a wraz z nimi przybędzie 300 holenderskich żołnierzy – dodał.

Prezydent przeciw ustawie wiatrakowej. Podpisał projekt zamrażający ceny energii z ostatniej chwili
Prezydent przeciw ustawie wiatrakowej. Podpisał projekt zamrażający ceny energii

Karol Nawrocki ogłosił w czwartek, że nie podpisze ustawy wiatrakowej. ''To oczywiste, że ludzie nie chcą mieć obok swoich domów wiatraków. Jestem głosem Polaków i tak na to patrzę, że tam gdzie możemy Polskę wzmocnić, będziemy to robić'' – napisał prezydent. 

Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych z ostatniej chwili
Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zapowiedziała w czwartek audyt państwowych spółek medialnych. – Wynik działań kontrolnych przedstawimy maksymalnie za dwa miesiące – powiedziała.

Eksplozja w Osinach. Nowe informacje Wiadomości
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje

Po godz. 9 w czwartek prokuratorzy wznowili działania w Osinach (Lubelskie), gdzie poprzedniej nocy na pole kukurydzy spadł dron. W akcję zaangażowanych jest około 150 osób, w tym m.in. wojsko. Według wstępnych ustaleń śledczych dron nadleciał prawdopodobnie z terenu Białorusi.

IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed silnym deszczem i burzami, obowiązujące w dniach czwartek i piątek (21–22 sierpnia 2025 r.).

Ursulę von der Leyen wyproszono podczas rozmów Trumpa z europejskimi liderami Wiadomości
Ursulę von der Leyen wyproszono podczas rozmów Trumpa z europejskimi liderami

Wiceprzewodniczący Bundestagu Omid Nouripour powiedział we wtorek w programie „Frühstart” stacji n-tv, że podczas spotkania w Waszyngtonie między Donaldem Trumpem a europejskimi przywódcami Ursula von der Leyen została poproszona o opuszczenie sali. Amerykanie chcieli rozmawiać wyłącznie z wybranymi głowami państw, nie uznając przewodniczącej Komisji Europejskiej za równorzędnego partnera.

Niepokojące dane policji. Tysiące pijanych kierowców na drogach z ostatniej chwili
Niepokojące dane policji. Tysiące pijanych kierowców na drogach

W tym roku, do 19 sierpnia, zatrzymaliśmy 61 tys. 920 nietrzeźwych kierowców - przekazał podinsp. Robert Opas z KGP. Wskazał, że dane są niepokojące, bo liczba osób wsiadających za kierownicę pod wpływem alkoholu jest duża, a miesiące wakacyjne są tymi, kiedy spożywa się go najwięcej.

REKLAMA

[Tylko u nas] Był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej. Po stronie bolszewików. Wiecznie pijany sowiecko-polski generał

W sierpniu 1943 roku Stalin, znając jego „umiłowanie polskości”, oddelegował go do powstającej w ZSRS polskiej armii. Sowiecki generał Karol Świerczewski został wyznaczony do roli „polskiego generała”, zastępcy Berlinga. „Walter” był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej (po stronie bolszewików) i wojny w Hiszpanii, po „wyzwoleniu” poseł do fasadowej Krajowej Rady Narodowej i na Sejm Ustawodawczy - po sfałszowanych przez komunistów wyborach, „ludowy” wiceminister obrony narodowej, zdeklarowany wróg Polski i morderca Żołnierzy Niezłomnych.
Karol Świerczewski i Bolesław Bierut [Tylko u nas] Był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej. Po stronie bolszewików. Wiecznie pijany sowiecko-polski generał
Karol Świerczewski i Bolesław Bierut / IPN

Karol Świerczewski urodził się w 1897 roku w Warszawie. W listopadzie 1917 roku, gdy miał 20 lat, wstąpił do WKP(b), aby walczyć w szeregach światowej rewolucji. Najpierw na Ukrainie, potem w Polsce. Podczas ofensywy czerwonej zarazy na Warszawę kula „polskiego pana” ugodziła go w głowę i ramię. 

W 1928 roku został oficerem sowieckiego wywiadu wojskowego Razwiedupru, któremu wierny pozostał aż do śmierci. Był dowódcą pułku, wykładowcą i komisarzem politycznym w Szkole Czerwonych Komunardów. W ramach kariery wojskowej w Armii Czerwonej pełnił różne funkcje sztabowe. W latach 30. komendant komunistycznej szkoły Wojskowo-Politycznej i członek Sekcji Polskiej Międzynarodówki Komunistycznej, która szkoliła polskich komunistów wysyłanych następnie z agenturalną misją GRU/NKWD na tereny II Rzeczypospolitej. W ten szczególny sposób Świerczewski podtrzymywał swoje związki z Polską.

 

Wojna domowa w Hiszpanii

W 1936 roku wysłany – oczywiście przez Komintern – do Hiszpanii, gdzie bił się o „demokrację” przeciwko gen. Francisco Franco. Pełnił tam funkcje dowódcze, a przede wszystkim wywiadowcze. Zasłynął z czystek w szeregach Brygad Międzynarodowych – rozstrzeliwał jeńców wojennych, a nawet własnych podwładnych. Często robił to po pijanemu, gdyż był znany z nadużywania alkoholu.

Na wiosnę 1938 roku odwołany do sowieckiej ojczyzny i oddany do dyspozycji Ludowego Komisariatu Obrony. Od 1939 roku wykładowca w Akademii Wojskowej im. Michaiła Frunzego (wyższa szkoła wojskowa działająca w Moskwie w latach 1918-1998). W następnym roku doczekał się stopnia generała majora Armii Czerwonej. Podczas wojny niemiecko-sowieckiej jego dywizja została zdziesiątkowana w bitwie pod Moskwą. Potem jeszcze wielokrotnie dał się poznać jako „wybitny” strateg. Ale nie mogło być inaczej, skoro większość rozkazów wydawał w stanie alkoholowego upojenia.

 

Podwładni odmawiali pijanemu generałowi

Mimo postępującego alkoholizmu tworzył na nieludzkiej ziemi 1, 2 i 3. Armię Polską. Podczas forsowania Nysy Łużyckiej na wiosnę 1945 roku znów wykazał się talentami dowódczymi, doprowadzając do olbrzymich strat wśród żołnierzy. Dochodziło do tego, że podwładni musieli odmawiać wykonania rozkazów pijanemu generałowi. Ojciec Stalin ciągle jednak nagradzał żarliwego komunistę. W maju 1945 roku Świerczewski został generałem broni. Miał nawet z namaszczenia Moskwy objąć funkcję dowódcy „Armii Polskiej na Zachodzie”, ale nie pozwolili na to Brytyjczycy.

 

Odmawiał prawa łaski żołnierzom AK

W okupowanej przez Sowietów Polsce dalej wiernie służył swojej moskiewskiej centrali. Byłym żołnierzom Armii Krajowej, skazanym za „przestępstwa polityczne”, odmawiał prawa łaski. Tylko między grudniem 1944 roku a marcem 1945 roku zatwierdził 39 takich wyroków, z czego 29 zostało wykonanych.
Sowieckim generałem, mimo wkładania polskiego munduru, nie przestał być nigdy. Jego prawa i obowiązki regulował tajny rozkaz naczelnego dowódcy WP z 15 stycznia 1945 roku: „Na podstawie dyrektyw Głównodowodzącego Armii Czerwonej ustala się następujące normy w sprawie przebiegu służby wojskowej generałów i oficerów Armii Czerwonej odkomenderowanych dla pełnienia służby w Wojsku Polskim.

 

  1. Generałów i oficerów Armii Czerwonej, znajdujących się w Wojsku Polskim, należy uważać za czasowo odkomenderowanych do Wojska Polskiego, wychodząc z założenia, że pełnią oni rzeczywistą służbę wojskową w Armii Czerwonej. Czas służby w Wojsku Polskim wlicza się do ogólnego przebiegu służby. [...]
  2. Generałowie i oficerowie Armii Czerwonej, odbywający służbę wojskową w Wojsku Polskim, jako obywatele ZSRR są zwolnieni z obowiązku składania przysięgi żołnierskiej przewidzianej w Wojsku Polskim. Przestępstwa przeciwko obowiązkom wojskowym należy rozpatrywać jako naruszenie przysięgi składanej w Armii Czerwonej.
  3. Generałowie i oficerowie Armii Czerwonej odkomenderowani do służby w Wojsku Polskim podlegają Wojskowym Sądom polskim, z wyjątkiem przestępstw, za które przewidziana jest kara śmierci. W takich przypadkach generałowie i oficerowie podlegają Trybunałom Wojennym Armii Czerwonej”.

 

Śmierć bolszewika

Generał „Walter” zginął 28 marca 1947 roku pod Baligrodem w Bieszczadach - według oficjalnej wersji z rąk UPA. Niektórzy historycy twierdzą jednak, że partia poświęciła go, aby znaleźć pretekst do rozpoczęcia Akcji „Wisła”. Komunistyczna propaganda zrobiła ze Świerczewskiego herosa, przypisując mu szereg bohaterskich czynów, które nigdy nie miały miejsca. Spoczął w okazałym sarkofagu na Powązkach Wojskowych w Warszawie żegnany przez całą komunistyczną wierchuszkę. Mimo nieukrywanego ateizmu sowiecko-polscy koledzy zorganizowali mu katolicki pogrzeb.

Ale upamiętnienie Świerczewskiego to nie tylko ulica w warszawskim Wawrze (w PRL-u patronował też jednej z głównych arterii stolicy – dziś Aleja Solidarności), ale także szczyt Walter w pobliżu miejsca śmierci sowietnika, liczne szkoły, osiedla, instytucje i zakłady pracy jego imienia. Był idolem czerwonego harcerstwa, tzw. walterowców, do których należeli m. in. Seweryn Blumsztajn, Jan Lityński, Jacek Kuroń i Adam Michnik. Polacy byli zmuszeni obcować z mordercą aż do końca PRL-u, gdyż jego podobizna „uświetniała” 50-złotowy banknot.

 

"Pomnik"

Do dziś w Jabłonkach stoi okazały pomnik Świerczewskiego, którego nie pozwolili rozebrać wdzięczni (nie wiedzieć za co) mieszkańcy Bieszczad. W ubiegłym roku, w 65. rocznicę śmierci „Waltera”, odbyły się tam uroczystości „pojednania polsko-ukraińskiego” przy udziale urzędu marszałkowskiego województwa podkarpackiego.

Z kolei 60. rocznicę powstania Brygad Międzynarodowych tzw. Dąbrowszczaków (polskich komunistów XIII Brygady im. Jarosława Dąbrowskiego) fetowano w 1996 roku w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Niezawodna „Gazeta Wyborcza” odnotowała, że w prezydium zasiadł Jacek Kuroń, a w pierwszym rzędzie widowni Wojciech Jaruzelski. Aleksander Małachowski powiedział do zebranych: „Jesteście tymi, którzy jako pierwsi odważyli się wystąpić do walki o wartości, które wszyscy uznajemy za święte, do walki przeciwko faszyzmowi”. „Dąbrowszczacy” do dziś mają ulicę na warszawskim Targówku.

„Pogrzebmy” jeszcze w życiorysie Świerczewskiego. Jego syn Karol Walter jest mężem córki Karola Małcużyńskiego, dziennikarza zasiadającego w Sejmie PRL. Z kolei zięciem „Waltera” był płk Dmitrij Wozniesieński, szef Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe