„Usiadłam na ławce obok niej i płakałyśmy”. Parafianie okazali współczucie matce sprawcy masakry w Uvalde
Rodzina Ramosa
Uczucia całej wspólnoty w tej sprawie wyraziła przewodnicząca rady parafialnej Fatima Abraham. W wywiadzie dla platformy Texas Tribune powiedziała po hiszpańsku: - W czasie Mszy usiadłam na ławce obok niej i obie płakałyśmy. Potem objęłam ją i powiedziałam, próbując ją pocieszyć: «Jesteśmy wszyscy z tobą i to nie twoja wina, że doszło do tej tragedii». Przecież to nie ona włożyła karabin w ręce swojego syna [18-letniego Salvadora R. Ramosa] (…). Jesteśmy z nią, ponieważ chcemy się modlić a nie krytykować czy atakować. Nienawiść i urazy nie mogą przynieść tu nic dobrego.
Z kolei reportaże telewizji NBC News i ABC News z 26 maja rzuciły nieco światła na problemy w rodzinie sprawcy masakry. Według Juana Alvareza, przyjaciela matki, uważany za „cichego, stroniącego od narkotyków, ale też unikającego szkoły” chłopiec dwa miesiące wcześniej pokłócił się z matką i przeniósł się do dziadków. Ale tam też, tuż przed masakrą w szkole, doszło do sprzeczki na tle płacenia rachunków telefonicznych. Salvador strzelił do swojej babki z dopiero co nabytego karabinu. - Nikt nie wiedział, że on w ogóle ma broń, w przeciwnym razie zgłosiłbym to na policje choćby dlatego, że nie miał on prawa jazdy uprawniającego do zakupu tej broni – zeznał dziadek zabójcy, 72-letni Rolando Reyes. Jego postrzelona żona przeżyła atak, ale obecnie znajduje się w szpitalu w stanie krytycznym.
Przed masakrą
Według policji i mediów, nadal nie są do końca znane motywy tej tragedii, której sprawcą okazał się uchodzący powszechnie za „spokojną osobę” 18-letni Salvador Rolando Ramos. Zginął on z rąk funkcjonariusza straży granicznej, który wbiegł do szkoły, usłyszawszy strzały.
Wiadomo już, że sprawca należał do miejscowej społeczności latynoskiej, stanowiącej ponad 80 proc. mieszkańców Uvalde. W przeszłości był uczniem liceum, będącego częścią tego samego kompleksu szkół co podstawówka, w której strzelał. Według amerykańskich mediów, jego rówieśnicy mieli kpić z ubioru 18-latka i kiepskiej sytuacji materialnej jego rodziny, co mogło wywołać w nim gniew i chęć zemsty.
Po skończeniu szkoły Ramos zaczął pracować w jednej z restauracji z sieci Fast Food Wendy’s. Właściciel lokalu powiedział o nim, że „był cichy i małomówny, nie integrował się z innymi, robił swoje i przychodził odebrać wypłatę”.
Senator z Teksasu Roland Gutierrez oświadczył portalowi USA Today, że w dniu swoich osiemnastych urodzin Ramos kupił w miejscowym sklepie z bronią dwa karabiny szturmowe, których użył potem do krwawego zamachu. Z kolei stacja CNN podała, że w zabójca jechał do szkoły samochodem, który wpadł do rowu w pobliżu innej szkoły i na miejsce Ramos dotarł pieszo. Do budynku wszedł południowym wejściem, spędził w środku ponad godzinę, strzelając w kilku salach.
Na kilka dni przed masakrą Ramos miał pokazać z dumą na Instagramie zdjęcia swych karabinów. O takiej korespondencji opowiedział mediom jeden z jego szkolnych kolegów, a podobne wiadomości miała też otrzymywać dziewczyna z Los Angeles, która poznała przyszłego zabójcę w sieciach społecznościowych.
o. jj (KAI Tokio), kg / Uvalde