Tortury, bestialstwo, zapomnienie. Wyklętych skazywano na podwójną śmierć

Często słyszymy zarzuty ze strony środowisk lewicowych (ale nie tylko), negujące sens walki Żołnierzy Wyklętych. Pojawiają się też skrajne głosy, jakoby żołnierze podziemia niepodległościowego zwalczali przeciwników „innej opcji politycznej” lub rozpętali „wojnę domową”. De facto zbrodnicze oddziały Gwardii/Armii Ludowej były ekspozyturą sowiecką, instalowaną na terenie Polski, przez mocodawców z Kremla. Nie był to więc spór o podłożu ideologicznym, lecz rozbieżność w kwestii priorytetowej. Niepodległościowa konspiracja dążyła do suwerenności, natomiast komuna realizowała politykę Stalina.
Żołnierze Wyklęci z teledysku Tadka
Żołnierze Wyklęci z teledysku Tadka "Żołnierze Wyklęci" / Screen YouTube

Powstanie antysowieckie/antykomunistyczne było kontynuacją organizacyjną i ideową konspiracji okresu II wojny światowej. Tzw. II konspiracja wymierzona była przeciwko Sowietom oraz komunistycznej agenturze w Polsce – spod znaku Polskiej Partii Robotniczej (PPR) i band GL/AL. Istnieją opinie, sugerujące, iż była to walka samobójcza, z góry skazana na porażkę. Ci ludzie, których dziś nazywamy Żołnierzami Wyklętymi, tworzący struktury polityczne i wojskowe, nie byli pozbawieni rozsądku. Ich opór był sprzeciwem wobec siłą narzuconemu zbrodniczemu systemowi oraz oderwaniu Kresów Wschodnich przez Związek Sowiecki. Zbrojnie wystąpili w obronie własnych rodzin, ziemi, wartości i poszanowania godności ludzkiej, a cel nadrzędny był jasny – odzyskanie suwerennego państwa. Postawa żołnierzy podziemia niepodległościowego była emanacją nastrojów społeczeństwa polskiego. Ci najodważniejsi walczyli w lasach z bronią w ręku, ale ludność cywilna stanowiła ich naturalne zaplecze, wspierając partyzantów w rozmaity sposób. Ich dążenia i zmaganie nie były pozbawione logiki. Liczyli na konflikt możnych ówczesnego świata (III wojnę światową), i że w wyniku ponownego starcia (z udziałem Polski) odzyskamy niepodległy byt. Niektórzy stawiają naiwne pytania - dlaczego, gdy stało się jasne, że Zachód nie wejdzie w zbrojny konflikt z ZSRS nie korzystali z tzw. amnestii? Ujawniając się przed władzą komunistyczną często ściągali na siebie pewną śmierć, więc stawali przed wyborem: przeciwstawiać się i toczyć dalszą batalię lub umrzeć po bestialskim śledztwie z rąk UB-ckich oprawców. Zatem stawianie ich w roli szaleńców czy pozbawionych poczucia rzeczywistości straceńców, jest nieuczciwe i niegodziwe. Warto przytoczyć tu odezwę legendarnego mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i jego podkomendnych z 5. Wileńskiej Brygady AK:

„My, którzy ponieśliśmy tyle ofiar, nie możemy pozwolić na to, by w naszym Państwie panoszyli się Azjaci i narzucali nam swe prawa przez swych pachołków. [...] My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały naród. [...] Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze lub stanowiska z rąk sowieckich mordują najlepszych Polaków, domagających się wolności i sprawiedliwości. [...] Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej Ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. Niejeden z waszych ojców, braci i kolegów jest z nami. My walczymy za świętą sprawę, za wolną, niezależną, sprawiedliwą i prawdziwie demokratyczną Polskę! [...] Niech żyje wolność i braterstwo!!! Przecz ze zdrajcami, którzy zaprzedali Kraj i Naród Polski – Sowietom!”.

Podziemie antykomunistyczne w Polsce jest istnym fenomenem, który wzbudza podziw nie tylko w łonie rodaków, ale także wśród zachodnich publicystów i historyków. Przez dekady zniewolenia komunistycznego i izolacji informacyjnej, pamięć o nich i ich dokonaniach była skrzętnie ukrywana. Władza Polski „ludowej” i sowiecki aparat terroru eksterminowały polskie elity intelektualne, duchowieństwo, opozycję polityczną i osoby wywodzące się z konspiracji zbrojnej. Na masową skalę mordowano żołnierzy podziemia niepodległościowego, wywożono w głąb Związku Sowieckiego, skazywano na długoletnie wyroki więzienia. Wszystko to, poprzedzone było zazwyczaj okrutnym śledztwem z zastosowaniem tortur, które bestialstwem przewyższały metody Gestapo. Oprócz eksterminacji fizycznej, komuniści za cel postawili sobie zohydzenie moralne tych ludzi w oczach społeczeństwa. Dlatego w czasach komunistycznych rządów stosowano rozmaitą propagandę mającą na celu wymazania tych ludzi z narodowej pamięci. Szczególnie prześladowani byli żołnierze i oficerowie konspiracji podziemia narodowego - NOW, NSZ i później NZW. Można tu zaryzykować stwierdzenie, że Brygada Świętokrzyska NSZ, to najbardziej wyklęci wśród wyklętych. Fałszywe przedstawianie ich wojennej epopei jest powielaniem stalinowskiej wersji historii. Nawet dziś pojawiają się tak absurdalne opinie, że zbrojne ramię NSZ-ZJ (polityczne zwierzchnictwo, to w większości przedwojenni działacze ONR), to nie było wojsko... - aberracja. Ci żołnierze formacji obozu narodowego, podobie jak żołnierze AK, ginęli po wojnie w więziennych egzekucjach, w katowniach na ubeckich przesłuchaniach i w lasach podczas pacyfikacji, wrzucani do bezimiennych dołów śmierci. Swym poświęceniem i krwią składaną na ołtarzu Ojczyzny zasłużyli na miano żołnierzy i obrońców polskiej niepodległości. Ich postawę dobitnie wyraża odezwa dowódcy Brygady Świętokrzyskiej NSZ, płk. Antoniego Szackiego „Bohuna”, skierowana do podkomendnych:  

„Kochani Żołnierze! [...] Obraliśmy drogę prostą i czystą. Podjęliśmy walkę ciężką i trudną, bo walkę na dwa fronty. [...] Idziecie nie za dolary, nie dla stopni i odznaczeń, wszak jesteśmy »nielegalni« - idziecie, bo tak Wam nakazują Wasze polskie serca i sumienia. [...] Pójdziemy razem, aż do ostatecznego zwycięstwa w walce o wolność i niepodległość naszej Ukochanej Ojczyzny” 

Ci, którzy przeżyli  czystki w Polsce „ludowej”, nie mieli możliwości oczyszczenia się z zarzutów, gdyż wszelkie archiwa, dokumenty były w rękach aparatu komunistycznej władzy lub rozproszone w prywatnym posiadaniu. Emigracja niepodległościowa (w tym oficerowie i żołnierze Brygady Świętokrzyskiej) nie miała takiego zasięgu i narzędzi, aby przebić się do opinii publicznej w kraju. Częściowe rehabilitowanie i przywracanie pamięci podziemia antykomunistycznego zaczęła się dopiero po roku 1989. Dziś Żołnierze Wyklęci istnieją już w świadomości zbiorowej, a dzień 1 marca został ustanowiony w Polsce Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.

Etos, który zostawili w testamencie, jest dla nas wszystkich bezcenny. Ich postawa moralna, odwaga, poczucie honoru i odpowiedzialności za następne pokolenia, musi budzić podziw. W ich walce, odnajdujemy odzwierciedlenie polskiego systemu wartości, integralną część polskiego patriotyzmu: przywiązania do wiary katolickiej, rodziny, własności prywatnej, wolności i niezłomnej walki o niepodległość Polski. Upór do zmagań w tej nierównym boju czerpali często z ogromnej wiary w Boga - to nie ulega wątpliwości. Charakter i postawa takich osób jak: rtm. Witold Pilecki, ppłk Maciej Kalankiewicz „Kotwicz”, kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, kpt. Władysław Kołaciński „Żbik”, płk Łukasz Ciepliński „Pług” oraz wielu innych, którzy manifestowali swoje przywiązania do tradycji katolickich i podkreślali, że Bóg stanowi fundament ich życia, daje dowód na to, że byli ludźmi najwyższego formatu. Wielu z nich nie czuło nienawiści do wroga, pomimo, że stawiali zbrojny opór najeźdźcy. Wynikało to z ich moralności i hołdowaniu chrześcijańskim wartościom, którym niezłomnie pozostawali wierni, nawet w obliczu śmierci. Byli ludźmi, którzy wybierali życie w prawdzie i w wolności. A jeżeli klękali, to jedynie przed Bogiem. Walczyli i znosili trud, aby nie kłamstwo, ale prawda zwyciężała, nie zniewolenie, ale wolność. Często woleli ginąć niż pohańbić się piętnem zdrady. To była prawdziwa polska elita.

Młodzież i każdy Polak szanujący swe dzieje, która szuka autorytetów, fundamentu ideowego, czegoś więcej niż zmaterializowany świat wyzuty z patriotyzmu i tradycji, to co piękne i szlachetne w polskiej duszy, odnajduje w sylwetkach Żołnierzy Wyklętych. Ich ofiara nie poszła na marne. Ich walka miał sens. 

„[...] W testamencie pozostał etos.
Wśród nas jeszcze nieliczni. 
Rzucali swe życie na stos,
Nieugięci i heroiczni...”. 


 

POLECANE
Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej tylko u nas
Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej

Ameryka Łacińska ma dość lewicowych eksperymentów, na dodatek prawicę w tej części świata natchnęło zwycięstwo Donalda Trumpa. W kolejnych krajach zwyciężają kandydaci konserwatywni, opowiadający się za wolnym rynkiem, rządami twardego prawa i współpracą z USA. Szczególnie symboliczny jest wynik wyborów prezydenckich w Chile: zdecydowane zwycięstwo polityka otwarcie chwalącego rządy Augusto Pinocheta.

Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. Nie dla ETS2 i paktu migracyjnego z ostatniej chwili
Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. "Nie" dla ETS2 i paktu migracyjnego

Nowy rząd Czech pod przewodnictwem premiera Andreja Babisza otwarcie kwestionuje kluczowe elementy polityki Unii Europejskiej. Gabinet, zaprzysiężony dzień wcześniej, przyjął uchwały odrzucające zarówno system handlu emisjami ETS2, jak i unijny pakt migracyjny, zapowiadając, że regulacje te nie zostaną wdrożone do czeskiego prawa.

Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu z ostatniej chwili
Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu

Organizator Jarmarku Warszawskiego, w związku z publikacjami dotyczącymi zatrzymania 19-letniego studenta, który miał planować zamach terrorystyczny, zwrócił się do firmy ochrony o zintensyfikowanie działań prewencyjnych, reagowania i informowania o wszelkich sytuacjach mogących stanowić zagrożenie dla odwiedzających jarmark.

Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy Wiadomości
Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy

Większość Niemców i Francuzów chce ograniczenia pomocy dla Ukrainy, podczas gdy Amerykanie, Brytyjczycy i Kanadyjczycy chcą ją zwiększyć lub utrzymać na obecnym poziomie - wykazał najnowszy sondaż Politico przeprowadzony w tych pięciu krajach i opublikowany we wtorek.

 GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów z ostatniej chwili
GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące świeżych jaj z chowu ściółkowego, w których wykryto bakterie Salmonella spp. GIS apeluje, aby nie jeść jaj z partii 05.01.2026, zwłaszcza jeśli nie zostały odpowiednio ugotowane lub usmażone.

Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki tylko u nas
Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki

Aleksandra Fedorska, ekspert ds. Niemiec, analizuje najnowszy raport niemieckiego think tanku Institut für Europäische Politik, który wskazuje trzy kluczowe warunki przejęcia przez Berlin większej roli w europejskiej polityce obronnej. W tle wojna w Ukrainie, zmiany w NATO oraz ambicje nowego rządu Friedricha Merza.

KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan Wiadomości
KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan

Komisja Europejska zmienia podejście do planowanego zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych w UE od 2035 roku. Zamiast pełnego zakazu proponuje obowiązek redukcji emisji CO2 o 90 proc., co otwiera furtkę dla wybranych technologii spalinowych i hybrydowych.

Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została odebrana Wiadomości
Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została "odebrana"

Inwestycja popowodziowa warta ponad 400 tys. zł została formalnie odebrana, mimo że w terenie nie wykonano żadnych prac. Sprawa wyszła na jaw po ujawnieniu dokumentów z Dolnego Śląska.

Niepokojący komunikat Tuska. Musimy być przygotowani na twarde środki  z ostatniej chwili
Niepokojący komunikat Tuska. "Musimy być przygotowani na twarde środki" 

Donald Tusk ujawnił, że drony wykorzystywane do potencjalnych prowokacji, m.in. przeciwko polskiej platformienaftowej na Morzu Bałtyckim, mogą startować z jednostek tzw. floty cieni. Polska i państwa wschodniej flanki UE muszą być przygotowane na bezpośrednie działania, czyli jak to określił Tusk po szczycie w Helsinkach, "twarde środki" przeciwko takim zagrożeniom.

Niemiecki ekspert alarmuje: setki tysięcy rosyjskich żołnierzy na Białorusi Wiadomości
Niemiecki ekspert alarmuje: setki tysięcy rosyjskich żołnierzy na Białorusi

Obecność setek tysięcy rosyjskich żołnierzy na Białorusi ma stanowić realne zagrożenie dla państw NATO. Zdaniem niemieckiego eksperta wojskowego Europa wchodzi w kluczowy okres dla swojego bezpieczeństwa.

REKLAMA

Tortury, bestialstwo, zapomnienie. Wyklętych skazywano na podwójną śmierć

Często słyszymy zarzuty ze strony środowisk lewicowych (ale nie tylko), negujące sens walki Żołnierzy Wyklętych. Pojawiają się też skrajne głosy, jakoby żołnierze podziemia niepodległościowego zwalczali przeciwników „innej opcji politycznej” lub rozpętali „wojnę domową”. De facto zbrodnicze oddziały Gwardii/Armii Ludowej były ekspozyturą sowiecką, instalowaną na terenie Polski, przez mocodawców z Kremla. Nie był to więc spór o podłożu ideologicznym, lecz rozbieżność w kwestii priorytetowej. Niepodległościowa konspiracja dążyła do suwerenności, natomiast komuna realizowała politykę Stalina.
Żołnierze Wyklęci z teledysku Tadka
Żołnierze Wyklęci z teledysku Tadka "Żołnierze Wyklęci" / Screen YouTube

Powstanie antysowieckie/antykomunistyczne było kontynuacją organizacyjną i ideową konspiracji okresu II wojny światowej. Tzw. II konspiracja wymierzona była przeciwko Sowietom oraz komunistycznej agenturze w Polsce – spod znaku Polskiej Partii Robotniczej (PPR) i band GL/AL. Istnieją opinie, sugerujące, iż była to walka samobójcza, z góry skazana na porażkę. Ci ludzie, których dziś nazywamy Żołnierzami Wyklętymi, tworzący struktury polityczne i wojskowe, nie byli pozbawieni rozsądku. Ich opór był sprzeciwem wobec siłą narzuconemu zbrodniczemu systemowi oraz oderwaniu Kresów Wschodnich przez Związek Sowiecki. Zbrojnie wystąpili w obronie własnych rodzin, ziemi, wartości i poszanowania godności ludzkiej, a cel nadrzędny był jasny – odzyskanie suwerennego państwa. Postawa żołnierzy podziemia niepodległościowego była emanacją nastrojów społeczeństwa polskiego. Ci najodważniejsi walczyli w lasach z bronią w ręku, ale ludność cywilna stanowiła ich naturalne zaplecze, wspierając partyzantów w rozmaity sposób. Ich dążenia i zmaganie nie były pozbawione logiki. Liczyli na konflikt możnych ówczesnego świata (III wojnę światową), i że w wyniku ponownego starcia (z udziałem Polski) odzyskamy niepodległy byt. Niektórzy stawiają naiwne pytania - dlaczego, gdy stało się jasne, że Zachód nie wejdzie w zbrojny konflikt z ZSRS nie korzystali z tzw. amnestii? Ujawniając się przed władzą komunistyczną często ściągali na siebie pewną śmierć, więc stawali przed wyborem: przeciwstawiać się i toczyć dalszą batalię lub umrzeć po bestialskim śledztwie z rąk UB-ckich oprawców. Zatem stawianie ich w roli szaleńców czy pozbawionych poczucia rzeczywistości straceńców, jest nieuczciwe i niegodziwe. Warto przytoczyć tu odezwę legendarnego mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i jego podkomendnych z 5. Wileńskiej Brygady AK:

„My, którzy ponieśliśmy tyle ofiar, nie możemy pozwolić na to, by w naszym Państwie panoszyli się Azjaci i narzucali nam swe prawa przez swych pachołków. [...] My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały naród. [...] Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze lub stanowiska z rąk sowieckich mordują najlepszych Polaków, domagających się wolności i sprawiedliwości. [...] Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej Ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. Niejeden z waszych ojców, braci i kolegów jest z nami. My walczymy za świętą sprawę, za wolną, niezależną, sprawiedliwą i prawdziwie demokratyczną Polskę! [...] Niech żyje wolność i braterstwo!!! Przecz ze zdrajcami, którzy zaprzedali Kraj i Naród Polski – Sowietom!”.

Podziemie antykomunistyczne w Polsce jest istnym fenomenem, który wzbudza podziw nie tylko w łonie rodaków, ale także wśród zachodnich publicystów i historyków. Przez dekady zniewolenia komunistycznego i izolacji informacyjnej, pamięć o nich i ich dokonaniach była skrzętnie ukrywana. Władza Polski „ludowej” i sowiecki aparat terroru eksterminowały polskie elity intelektualne, duchowieństwo, opozycję polityczną i osoby wywodzące się z konspiracji zbrojnej. Na masową skalę mordowano żołnierzy podziemia niepodległościowego, wywożono w głąb Związku Sowieckiego, skazywano na długoletnie wyroki więzienia. Wszystko to, poprzedzone było zazwyczaj okrutnym śledztwem z zastosowaniem tortur, które bestialstwem przewyższały metody Gestapo. Oprócz eksterminacji fizycznej, komuniści za cel postawili sobie zohydzenie moralne tych ludzi w oczach społeczeństwa. Dlatego w czasach komunistycznych rządów stosowano rozmaitą propagandę mającą na celu wymazania tych ludzi z narodowej pamięci. Szczególnie prześladowani byli żołnierze i oficerowie konspiracji podziemia narodowego - NOW, NSZ i później NZW. Można tu zaryzykować stwierdzenie, że Brygada Świętokrzyska NSZ, to najbardziej wyklęci wśród wyklętych. Fałszywe przedstawianie ich wojennej epopei jest powielaniem stalinowskiej wersji historii. Nawet dziś pojawiają się tak absurdalne opinie, że zbrojne ramię NSZ-ZJ (polityczne zwierzchnictwo, to w większości przedwojenni działacze ONR), to nie było wojsko... - aberracja. Ci żołnierze formacji obozu narodowego, podobie jak żołnierze AK, ginęli po wojnie w więziennych egzekucjach, w katowniach na ubeckich przesłuchaniach i w lasach podczas pacyfikacji, wrzucani do bezimiennych dołów śmierci. Swym poświęceniem i krwią składaną na ołtarzu Ojczyzny zasłużyli na miano żołnierzy i obrońców polskiej niepodległości. Ich postawę dobitnie wyraża odezwa dowódcy Brygady Świętokrzyskiej NSZ, płk. Antoniego Szackiego „Bohuna”, skierowana do podkomendnych:  

„Kochani Żołnierze! [...] Obraliśmy drogę prostą i czystą. Podjęliśmy walkę ciężką i trudną, bo walkę na dwa fronty. [...] Idziecie nie za dolary, nie dla stopni i odznaczeń, wszak jesteśmy »nielegalni« - idziecie, bo tak Wam nakazują Wasze polskie serca i sumienia. [...] Pójdziemy razem, aż do ostatecznego zwycięstwa w walce o wolność i niepodległość naszej Ukochanej Ojczyzny” 

Ci, którzy przeżyli  czystki w Polsce „ludowej”, nie mieli możliwości oczyszczenia się z zarzutów, gdyż wszelkie archiwa, dokumenty były w rękach aparatu komunistycznej władzy lub rozproszone w prywatnym posiadaniu. Emigracja niepodległościowa (w tym oficerowie i żołnierze Brygady Świętokrzyskiej) nie miała takiego zasięgu i narzędzi, aby przebić się do opinii publicznej w kraju. Częściowe rehabilitowanie i przywracanie pamięci podziemia antykomunistycznego zaczęła się dopiero po roku 1989. Dziś Żołnierze Wyklęci istnieją już w świadomości zbiorowej, a dzień 1 marca został ustanowiony w Polsce Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.

Etos, który zostawili w testamencie, jest dla nas wszystkich bezcenny. Ich postawa moralna, odwaga, poczucie honoru i odpowiedzialności za następne pokolenia, musi budzić podziw. W ich walce, odnajdujemy odzwierciedlenie polskiego systemu wartości, integralną część polskiego patriotyzmu: przywiązania do wiary katolickiej, rodziny, własności prywatnej, wolności i niezłomnej walki o niepodległość Polski. Upór do zmagań w tej nierównym boju czerpali często z ogromnej wiary w Boga - to nie ulega wątpliwości. Charakter i postawa takich osób jak: rtm. Witold Pilecki, ppłk Maciej Kalankiewicz „Kotwicz”, kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, kpt. Władysław Kołaciński „Żbik”, płk Łukasz Ciepliński „Pług” oraz wielu innych, którzy manifestowali swoje przywiązania do tradycji katolickich i podkreślali, że Bóg stanowi fundament ich życia, daje dowód na to, że byli ludźmi najwyższego formatu. Wielu z nich nie czuło nienawiści do wroga, pomimo, że stawiali zbrojny opór najeźdźcy. Wynikało to z ich moralności i hołdowaniu chrześcijańskim wartościom, którym niezłomnie pozostawali wierni, nawet w obliczu śmierci. Byli ludźmi, którzy wybierali życie w prawdzie i w wolności. A jeżeli klękali, to jedynie przed Bogiem. Walczyli i znosili trud, aby nie kłamstwo, ale prawda zwyciężała, nie zniewolenie, ale wolność. Często woleli ginąć niż pohańbić się piętnem zdrady. To była prawdziwa polska elita.

Młodzież i każdy Polak szanujący swe dzieje, która szuka autorytetów, fundamentu ideowego, czegoś więcej niż zmaterializowany świat wyzuty z patriotyzmu i tradycji, to co piękne i szlachetne w polskiej duszy, odnajduje w sylwetkach Żołnierzy Wyklętych. Ich ofiara nie poszła na marne. Ich walka miał sens. 

„[...] W testamencie pozostał etos.
Wśród nas jeszcze nieliczni. 
Rzucali swe życie na stos,
Nieugięci i heroiczni...”. 



 

Polecane